forumki.pl

Efryna, Ruby, mam takie same włosy. Choć jak miałam krótkie, to musiałam myć codziennie, bo używałam suszarki a teraz co drugi dzień i jest ok.

Ja to czy myje rano i susze suszarka, czy wieczorem i daje wyschnac, to i tak dziennie musze umyc, bo wygladaja nieświeżo mega...
Latem to w ogole najlepiej jakbym 2x na dzien myla

Dziewczyny które nie suszą włosów. Jak to u Was wygląda technicznie? Kładziecie się z mokrymi? Rano myjecie i czekacie aż same wyschną? Jakoś sobie tego nie wyobrażam, mokro, zimno i trwa 3 godziny. Może macie jakieś patenty

Shattered, pol życia nie susze włosów, mimo że wiem, że to niedobre jeśli wieczorem to myje i idę spać z mokrymi, a rano to po prostu łażę te pol dnia aż wyschną:p

Ja myślałam, że to dobre właśnie ja jak pójdę spać z mokrymi to mogę już szykować czapkę na drugi dzień

adu pisze: ↑

04 sty 2022, 10:09

Shattered, pol życia nie susze włosów, mimo że wiem, że to niedobre jeśli wieczorem to myje i idę spać z mokrymi, a rano to po prostu łażę te pol dnia aż wyschną:p

A to przypadkiem brak suszenia nie jest lepszy niż suszenie?

Moja fryzjerka twierdzi że spanie z mokrymi włosami to najgorsze co można zrobić


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Tak, spanie z mokrymi jest niedobre, bo się je gniecie, łamie itp. Ale wiecie, powinno się spać na atlasowych(satynowych?) Poduszkach żeby włosom robić dobrze.. moje maja że mną przekichane
Ja wtedy zwiazuje/prostuje, nie ma szans chodzić z rozpuszczonymi. Tzn teraz po proteinie mogę na lajcie, ale w normalnych okolicznoscisch jeszcze gorszy pudel niż zawsze.

Przy pracy zdalnej to często myje rano i same mi schną. Ale jeśli chce je mieć rozpuszczone to muszę przejechać prostownicą, nie żeby zrobić wyprost tylko żeby wygładzić.
Tylko ja mam rzadkie i cienkie, więc mi schną bardzo szybko. Jeśli muszę wyjść to suszę suszarką, ale u mnie to express.

Ja mam przerąbane z myciem, schną wieczność same i wyglądają wtedy marnie, jak wysusze mam szopę i muszę suszyć zwykła suszarka i dosuszać obrotową albo prostować. Biorąc pod uwagę znikomą ilość wolnego czasu ostatnio chodzę w warkoczu Maryny i dziękuję Bogu, ze jest zima i mam czapkę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja po umyciu... zwijam włosy w kok i tak chodzę aż do spania. Wtedy ściągam gumkę, zarzucam do góry, żeby nie dotykały mi twarzy (nienawidzę tego) i tak śpię

shattered pisze: ↑

04 sty 2022, 10:08

Dziewczyny które nie suszą włosów. Jak to u Was wygląda technicznie? Kładziecie się z mokrymi? Rano myjecie i czekacie aż same wyschną? Jakoś sobie tego nie wyobrażam, mokro, zimno i trwa 3 godziny. Może macie jakieś patenty

Wieczorem myję dwie godziny przed spaniem. Zdążą wyschnąć.
Rano gdy myje, to zawsze suszę.

Misiowa pisze: ↑

04 sty 2022, 10:29

Ja po umyciu... zwijam włosy w kok i tak chodzę aż do spania. Wtedy ściągam gumkę, zarzucam do góry, żeby nie dotykały mi twarzy (nienawidzę tego) i tak śpię

jak sobie wyobraziłam moją fryzurę po takim zabiegu to klękajcie narody

u mnie schną bardzo długo, w lecie przy upałach schły koło 2 godzin, teraz to wolę nie sprawdzać, + jak Misiowa nienawidzę jak mi coś mokrego dotyka twarzy, ramion itd.

Stosuje może któraś z Was taki ręcznik/turban czy coś podobnego?
https://allegro.pl/oferta/recznik-do-wl ... gKXEfD_BwE

Ja w zimnych miesiacach myję wieczorem i jak niedoschną to śpię z mokrymi i rano zawsze mam niespodziankę albo jest wzglednie ok albo cieszę się, że zakladam czapkę.

Ja zawsze miałam proste jak druty, a po ciąży zaczęły mi się jakos tak niesymetrycznie falowac i rozpuszczone wygladaja idiotycznie.
Też muszę zacząć coś z nimi robic, zeby je doprowadzić do jakiegos wygladu ale nie mam weny

Adu, a po tym zabiegu keratynowym nie miałaś zalecenia żeby suszyć włosy?