Mimezja, rozmiar może i nie miarodajny, fakt. Ale w dalszym ciągu otłuszczone ciało. Mocno liczę na ćwiczenia siłowe, którymi się katuję (chociaż są dni, kiedy jest bardzo przyjemnie), że trochę wyrzeźbią
A co do kopa w dupę, to kopię! Najtrudniej jest zacząć, później leci samo i chce się więcej z siebie dać! Ja od stycznia zleciłam 3-4 rozmiary
Misiowa, asieka.. dziękuję!
Suerte, wstrzymałam się z zakupami. To był wypad raczej motywacyjny, że mieszczę się w ubrania w sklepie (rozmiar mnie bardzo zaskoczył). Mam jeszcze trochę ubrań, w których mogę jeszcze chwilę pochodzić zanim zaczną brzydko wisieć, więc czekam z zakupami. Spodnie pod koniec miesiąca zapewne będę musiała już kupić, koszule/bluzki pewnie też. Może wcześniej będę w galerii, to wdzieję spodzień na dupę, dobiorę jakaś bluzkę dopasowaną i zrobię dla Ciebie zdjęcie