adu pisze: ↑08 kwie 2023, 16:47
Escherichia, myśle, ze jak ktoś bierze osobę z poza rodziny, w dodatku nie po ślubie, to liczy się z tym, ze tak może się stać
Niby tak, a prosiłam, aby się zastanowili, bo nie jesteśmy małżeństwem, pytaniem czy są pewni sugerowałam nawet odmowę chociaż między nami było wtedy dobrze. Ale usłyszałam "Wy już zawsze będziecie razem".
A tak czysto teoretycznie. Czy uważacie, że powinno się w takiej sytuacji pojechać samemu czy z osobą, z którą się jest? Pytam, bo rodzicami chrzestnymi drugiego dziecka jest również małżeństwo. A raczej byłe małżeństwo. I ojciec chrzestny, który jest bratem ojca dziecka przyjechał na komunię ze swoją nową partnerką, przez co możliwe, że na przyjazd nie zdecydowała się była żona - matka chrzestna. Ja wiem, że sytuacja wygląda inaczej, gdy "nowy"partner jest już parę lat, a kiedy spotykamy się z kimś około roku (jak w przypadku tamtego małżeństwa).
Nie podpytuję w celu ustalenia planu działania, czy jechać z A. czy nie, bo i tak by odmówił chociażby ze względu na to, że jest niewierzący. Co najwyżej by pojechał ze mną do Kalisza, ale poszedł zwiedzać
