forumki.pl

Escherichia, trzymam kciuki! Ciekawe która z nas zda szybciej egzamin ja obstawiam, że mi się nie uda za pierwszym podejściem

Ostatni raz za kółkiem byłam w 2016 roku Więc o czym my rozmawiamy
A może 2017? Nie pamiętam..

My też team diesel. Nasza Mazda 6 ma już swoje lata a odkąd ją mamy, to nie włożyliśmy w nią więcej, niż drobne wymiany tego co się zużyło (najdroższy był rozrząd 1,2tys). Jest zgrabna, pakowna i przy 2 fotelikach z tyłu spokojnie może siedzieć 3 szczupła osoba. Niestety rdza się zaczyna pojawiać i gdyby nie to, to byśmy nawet nie myśleli jeszcze o nowym aucie.

Escherichia pisze: ↑

30 lip 2021, 20:38

Ostatni raz za kółkiem byłam w 2016 roku Więc o czym my rozmawiamy
A może 2017? Nie pamiętam..

Ale Ty masz skończony kurs tylko nie zdałaś egzaminu? Czy źle rozumiem?

U nas tylko wymieniamy stricte ekspplatacyjne rzeczy, które wiadomo, że trzeba, a nic stricte dieslowego się nienpsulo. Nawet dpf daje rsde. i najgorszy z naszych samochodów był ford, tam faktycznie trochę więcej się psuło, ale już u następnego wladiciela, bo nie szanował samochodu i sobie jakieś mongolskie chipy xrobil. ;P my team renault, miałam benzynę z 2004, do której włożyliśmy gaz i wszystko super. Potem juz diesle, Łukasz miał lagune z 2010, ja mam z 2015 megane a on teraz talismana z 2017 i we wszystkich tych samochodach tylko pierdółki się naprawia jak już. No i części bardzo tanie.

efryna pisze: ↑

30 lip 2021, 20:51

Escherichia pisze: ↑

30 lip 2021, 20:38

Ostatni raz za kółkiem byłam w 2016 roku Więc o czym my rozmawiamy
A może 2017? Nie pamiętam..

Ale Ty masz skończony kurs tylko nie zdałaś egzaminu? Czy źle rozumiem?

Mam ukończony kurs, wydane zaświadczenie przez UM do MORDu i nigdy nie podchodziłam do egzaminu

U mnie moja siostra zdawała już z 20 razy i nadal nie zdała. Oby wam poszło lepiej.

Za kółkiem czułam się bardzo dobrze i pewnie (oczywiście po pewnym czasie, po pierwszych godzinach miałam zakwasy na udach, bo taka byłam spięta), ale wiadomo, że na egzaminie różnie może być Mój instruktor na placu krzyczał na mnie za manewrowanie jedną ręką
Mi się to prawo jazdy rozmyło, bo nie stać mnie było na samochód i jego utrzymanie, nie czułam potrzeby jego posiadania.. i tak jakoś wyszło. Teraz chcę mieć, więc jak Bóg da..

Mamy opla Merivę, staruszek ale się trzyma (2004 rocznik) większych wydatków poza rozrządem i zjedzeniem kabli przez kuny nie było.

Yaris mi się bardzo podoba, z chęcią jakbym miała kasę przygarnęła bym dla siebie

mała_czarna pisze: ↑

30 lip 2021, 19:49

Oo widzisz. To dobrze że było poza nasz budżetem bo nie wiem czy mój P by zwrócił uwagę na wnętrze gdy jeździł za autem

Uwierz że tego nie da się przeoczyć, np ten plastik z przodu zamiast sięgać do samej szyby, czy boków auta urywa się tak z czapy i widać piankę spod spodu Po za tym okrutnie w nim ciasno, kierownica przy samym brzuchu, drążek biegów w jakimś nieudolnym położeniu. I jak naprawdę nie mam żadnych specjalnych wymogów tak już po zobaczeniu środka przez szybę, poczułam jakby ktoś mnie ostro uderzył obuchem w łeb. To tak żywy kontrast do części zewnętrznej że trzeba zobaczyć żeby uwierzyć

Aneczka nasz gaz też jest do dupy. Ale od początku wiedzieliśmy że jest źle założona instalacja. Zima np wcale na nim nie jeździmy, bo kosztuje za dużo nerwów. Jednak wypad na trasę, a lubimy się weekendami włóczyć po dalszej okolicy, jest miła dla portfela

Mała albo nie doczytałam albo nie pisałaś co nazywasz burakowozem? Bo my zamiast dustera kupiliśmy coś co przypomina nosorożca. Po 2latach jeżdżenia nadal uważam że jest paskudne, ale bardzo je lubię za wygodę, ilość miejsca i przesuwne drzwi i w przyszłości jestem chętna na nowsza wersję która jest równie paskudna z zewnatrz

Escherichia, czaję. Teraz jakieś nowe systemy wprowadzili, trzeba mieć PKK itp. więc Cię trochę papierologii pewnie czaka, no ale fajnie, że się zdecydowałaś, to miła rzecz
Ja się bardziej placu boję, więc znając moje szczęście pewnie obleję na mieście

Adu, serio 20 razy?!

A wracając do tematu to też uważam, że yariska będzie fajnym winien, zresztą lisbeth widać, że masz już typ, więc pewnie nic Ci się innego nie spodoba

Efryna, obawiam się, że już z 30 nawet

Mimezja pisze:Mała albo nie doczytałam albo nie pisałaś co nazywasz burakowozem?

Mamy Citroena C4 grand Picasso a nazywamy go Burakowozem bo jest w takim kolorze

efryna pisze: ↑

30 lip 2021, 21:21

A wracając do tematu to też uważam, że yariska będzie fajnym winien, zresztą lisbeth widać, że masz już typ, więc pewnie nic Ci się innego nie spodoba

Wizualnie podoba mi się jeszcze opel corsa Ale do tej ceny co chcę, to wybór aut jest słaby.
Toyota Yaris to lata 2004 - 2008. Opel 2006 - 2010.
Z tym że toyota cieszy się bardzo dobrą opinią i zastanawiam się czy wykluczyć rocznik poniżej 2006 (starsze niż 15 lat) czy nie.