forumki.pl

Jaki polecacie samochód w tej cenie?
M zaproponował Toyotę Yaris, ale w tej cenie to już 16 latek...
Podobają mi się jeszcze opel corsa oraz Suzuki Swift. Drugie podobno drogie w naprawie...

Szukam pierwszego samochodu... I nie mogę się zdecydować

Lisbeth ja się nie znam na autach więc się wypowiem zróbcie sobie listę co jest dla was ważne - typu: duży bagażnik, żeby mial ISOFIX, żeby się kiedyś zmieścił drugi fotelik i było miejsce itp itd - bo tak to w sumie temat na tyle szeroki że ciężko inaczej doradzać.

mała a co wyście kupili?

lisbeth87 pisze:mała a co wyście kupili?

My mamy Citroena C4 grand Picasso więc wielkie auto ale u nas warunkiem był duży bagażnik i żeby po wsadzeniu 2 fotelików było miejsce na 1 osobę z tyłu bez ścisku.

Lisbeth dokladnie jak mala mowi.
Jesli zalezy wam na tym zeby auto bylo male gabarytowo ale pakowne, to polecam honde jazz, moja siostra ja miala, wpakowalam tam minikida i siostra usiadla z przodu a ma 1.8m wzrostu I bagaznik tez zaskakuje pojemnoscia.

Z wiekszych aut to my akurat mamy toyote corolle verso, ale w tym budzecie to znajdziecie pewnie takie 15+,ale auto samo w sobie bezawaryjne i ja je uwielbiam. Ogolnie toyoty rzadko wjezdzaja na serwis z tego co mowia mechanicy, wiec moze drogie w zakupie ale eksploatacja nie zabija portfela.
W Pl mamy kie carens, staruszek za 8 tys, calkiem spoko auto by bylo gdyby nie to ze gosc sprzedal z zatartym silnikiem i padlo nam 30 dni po zakupie. W sądzie wygralam, ale zanim wygralam to musialam wylozyc 12 tysi na naprawy, adwokata i koszty.

Lisbeth, my byliśmy zadowoleni z focusa, dobrze mi się nim jeździło i bagażnik chyba miał bardziej pojemny niż Scenic. Nawet wielkiego orbitreka nim wieźliśmy, do tego jeszcze A. Z tyłu Tu mamy renault Scenic 1.6 i pomimo tego że fajny i w miarę pojemny ale słaby jak cholera.
Hondę jazz kiedyś chcieliśmy ale nie znaleźliśmy nic konkretnego
Yaris jak najbardziej, ale jest nieduży, no i raczej w tym budżecie to będzie juz miał trochę lat.

Gdy my szukaliśmy auta - śmieliśmy budżet mniej więcej jak lisbeth - to ciężko było znaleźć coś 'młodego' rocznikowo.

Nam to akurat jakoś bardzo nie przeszkadzało bo założenie było takie że głównie ja będę tym autem jeździć więc chodziło o to żeby nie było szkoda jak zarysuje (oczywiście przy założeniu że może być starszy rocznik ale bebechy ma w porządku)

Mi osobiscie też nie przeszkadzaja stare auta (mamy takie z 89 i skiga jak zle) , tym bardziej ze i tak w Madrycie to sie zaraz wgniotlo czy obilo to starego nie żal.
Tylko wlasnie bebechy.
Na tyle uzywanycb aut co do tej pory kupilismy felerne okazalo sie tylko to kupione w Polsce

KarLa pisze: ↑

30 lip 2021, 18:20

e słaby jak cholera.
.

Wlaanie to chyba tez istotne, nie przeszkadzalo mi w naszym pierwszym aucie (nissan almera), dopoki nie zaczelam nim jezdzic. Jak mialam wyjechac z podporzadkowanej to az ze mnie kipialo, bo slimak zbiera sie szybciej.
Z satysfakcja przesiadlam sie na mocniejsza kie rio

Itzal, dlatego M. che zmieniać, bo ma dosc. Jak mam wyjechać na główna to muszę czekać aż nic nie jedzie, rzadko kogokolwiek wyprzedzam, bo strach

Ja jedyne, co mogę powiedzieć, to unikajcie diesla, zwłaszcza, jak planujecie jeździć głównie po mieście, masakra ile nerwów nas kosztowało poprzednie auto, chyba wszystko się psuło, co się tylko dało, a w naprawy wsadziliśmy drugie tyle, ile za niego daliście. Im prostszy silnik, tym mniejsza szansa, że się będzie coś dziać. Zwróciłabym na pewno uwagę na bagażnik, wygodę zapinania dziecka, koszty ewentualnych części, spalanie. I jakbyście wzięli ze sobą na oglądanie kogoś, kto się na tym zna i obejrzy auto przed zakupem, to by było super.

Efryna, my znowu team diesel ale na krótkie trasy codziennie nie ma sensu diesel
Lisbeth, a takich pieniądzach nie znajdziecie nie pelnoletnirgo auta które będzie warte zachodu. Suzuki drogie części, focusy fajne, mieliśmy, Ł nigdy więcej nie chce bo rdza, ale ogólnie był ok

Itzal piąteczka dla mnie auto ma pełnić wyłącznie funkcje przemieszczania i być tanie w naprawie więc jak coś kupujemy to bez wszelkich ulepszeń z jak najmniejsza ilością elektroniki. Kiedyś myślałam że ciągle naprawy wynikają z wieku samochodu, teraz mamy hmm bodajże 7-8letni i wymienia się w nim czesci tak samo często jak w jego o 10lat starszym poprzedniku. Poprostu tak bezawaryjnych aut jak klepali np Niemcy 30lat temu już nie ma.

Adu tez kocham ponad wszystko diesle jednak miło jest płacić za tankowanie gazu

Aaa i jeszcze chyba wszystkie znacie historię Dacii Duster która jest chyba jedynym autem które pokazało mi że jednak mam wysokie standardy dotyczące wnętrza

Jak teraz szukaliśmy auta, to P na moją propozycję, że może opla, to stwierdził że nie, bo bardzo rdzewieją. P poleca VW golf 4, Toyoty, seaty. No tylko wiadomo, że młodego auta za to nie kupicie. No i najlepiej z gazem bo tanio wychodzi. Najlepiej kupować z kimś kto się zna i jechać przed zakupem na stację kontroli pojazdów.