Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Dagdsamek, brawo. Kg Ci leca jak szalone. W mig wrócisz do wagi sprzed ciąży albo i jeszcze bardziej schudniesz
Cóż ją się mogę pochwalić jedynie tym, ze póki co nie przytylam ani grama. Choć po wczorajszej pizzy to się może już zmieniło, ale dziś się nie wazylam
Cóż ją się mogę pochwalić jedynie tym, ze póki co nie przytylam ani grama. Choć po wczorajszej pizzy to się może już zmieniło, ale dziś się nie wazylam
- mała_czarna
- Posty: 18939
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Dagsamek brawo.
Ja skacze i widzę różnice po ciele- choć szału jeszcze nie ma.
Gorzej z dietą - nie mam pomysłów co brać do pracy na drugie śniadanie wiec zwykle na jakiejś drozdzowce się kończy.
Ja skacze i widzę różnice po ciele- choć szału jeszcze nie ma.
Gorzej z dietą - nie mam pomysłów co brać do pracy na drugie śniadanie wiec zwykle na jakiejś drozdzowce się kończy.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mała czarna ja na drugie śniadanie mam np 3 sezamki, 2 wafle ryżowe, 1 tubka jogurtu day up, 1 miseczka galaretki, owoc gruszka jabłko, mała kość winogron, 3 ciastecz owsiane
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
mała ja mam takie propozycje
Powinien zawierać następujące składniki:
1. świeże owoce (wybór dowolny, nie należy zjadać jednorazowo więcej niż 200g
świeżego produktu; wyjątkiem są truskawki, których może Pani spożyć nawet 450g!)
lub
jogurt owocowy (150g) 1 szt. (opcja dozwolona do wykorzystania nie częściej niż raz
w tygodniu)
lub
serek homogenizowany (150g) 1 szt. (opcja dozwolona do wykorzystania nie częściej
niż raz w tygodniu)
Opcjonalnie dopuszcza się spożycie 200ml soku owocowego 100% (tzn bez dodatku cukru lub
przygotowanego samodzielnie w domu).
Powinien zawierać następujące składniki:
1. świeże owoce (wybór dowolny, nie należy zjadać jednorazowo więcej niż 200g
świeżego produktu; wyjątkiem są truskawki, których może Pani spożyć nawet 450g!)
lub
jogurt owocowy (150g) 1 szt. (opcja dozwolona do wykorzystania nie częściej niż raz
w tygodniu)
lub
serek homogenizowany (150g) 1 szt. (opcja dozwolona do wykorzystania nie częściej
niż raz w tygodniu)
Opcjonalnie dopuszcza się spożycie 200ml soku owocowego 100% (tzn bez dodatku cukru lub
przygotowanego samodzielnie w domu).
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
A to są propozycje na przekąskę popołudniową
Powinien być połączeniem następujących składników:
1. jogurt naturalny (150g) 1 szt.
lub
maślanka/ kefir/ mleko 0,5% (250ml) 1 szklanka
2. płatki jęczmienne/ płatki owsiane/ płatki żytnie/ płatki orkiszowe/ płatki
wielozbożowe/ płatki pełnoziarniste z suszonymi owocami (25g) 2 łyżki
lub
wafle ryżowe (20g) 2 szt.
lub
pieczywo chrupkie (20g) 3 kromki
lub
sucharek (20g) 2 szt.
lub
wafel pszenno-ryżowy np. Crunchella (20g) 3 szt.
lub
biszkopty (60g) 5 szt.
Powinien być połączeniem następujących składników:
1. jogurt naturalny (150g) 1 szt.
lub
maślanka/ kefir/ mleko 0,5% (250ml) 1 szklanka
2. płatki jęczmienne/ płatki owsiane/ płatki żytnie/ płatki orkiszowe/ płatki
wielozbożowe/ płatki pełnoziarniste z suszonymi owocami (25g) 2 łyżki
lub
wafle ryżowe (20g) 2 szt.
lub
pieczywo chrupkie (20g) 3 kromki
lub
sucharek (20g) 2 szt.
lub
wafel pszenno-ryżowy np. Crunchella (20g) 3 szt.
lub
biszkopty (60g) 5 szt.
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Myślę że można to stosować zamiennie bo ja miałam dietę rozpisaną na trzy zmiany
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
- mała_czarna
- Posty: 18939
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Dzięki dziewczyny. Pójdę dziś na zakupy no i musze sobie jakiegoś lunchboxa kupić żeby obiad do pracy brać
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
ja od wczoraj na diecie od dietetyka, jest spoko. Musiałam bo sama to ciągłe wymówki, jak nie ja a jak mam plan to sie go trzymam. Do tego bieganie minimum 3 razy w tygodniu i mam nadzieję, że do wakacji zrzuce chociaż 5 kg.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Dzisiaj osiągnęłam cel pierwszy, czyli zobaczyłam 6 na początku
Powolutku, powolutku do celu...
Powolutku, powolutku do celu...
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
ile Ci to zajęło? z ilu schodziłaś? Sorry, ale nie jestem na bieżąco
Ja dzisiaj ważenie bo tak mam ustalone. Ważyłam sie w poniedziałek bo nie wiedziałam jak źle już jest, teraz będę co tydzień, normalnie. W każdym razie 4 dni i 1 kg zszedł oczywiście nie cieszę się jeszcze jakoś mocno bo przede mną weekend według planu 11 sierpnia powinnam wyglądać jak ta lala
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Nie no, jakaś tragedia, jak się wbiłam do tego wątku na początku roku to w ciągu miesiąca schudłam 4 kg bez wysiłku, więc wracam!
Mam ułożona dietę jeszcze z wtedy, całkiem miło mi na niej było, jedzenia więcej niż potrzebowałam. Także czas znowu do tego wrócić. Miałam iść w już w zeszłym tygodniu na zumbę, ale była w czwartek a to było boże ciało w tym tygodniu w ogóle jej nie było, wiec uderzam w poniedziałek. Od poniedzialku też z dietą, bo ten weekend ni choelry jej nie utrzymam.
Ważę 87 kg. Mam 162 cm wzrostu. Aż wstyd mi się przyznawać. Tocze się powoli, czuję się okropnie. Myślę, że po mnie nie widać tej słoniowej wagi, bo jestem raczej ubita, ale no czuję się strasznie. Chciałabym wazyć 62 kg, tak jak kiedyś, czułam się wtedy fajnie. Nie byłam szczupła, ale miałam cycki i nieduży brzuch. Więc baaaaardzo dużo przede mną. Chciałabym na rocznicę ślubu zobaczyć bliżej 7 niż 8 z przodu. Czyli mam trzy miesiące.
Mam ułożona dietę jeszcze z wtedy, całkiem miło mi na niej było, jedzenia więcej niż potrzebowałam. Także czas znowu do tego wrócić. Miałam iść w już w zeszłym tygodniu na zumbę, ale była w czwartek a to było boże ciało w tym tygodniu w ogóle jej nie było, wiec uderzam w poniedziałek. Od poniedzialku też z dietą, bo ten weekend ni choelry jej nie utrzymam.
Ważę 87 kg. Mam 162 cm wzrostu. Aż wstyd mi się przyznawać. Tocze się powoli, czuję się okropnie. Myślę, że po mnie nie widać tej słoniowej wagi, bo jestem raczej ubita, ale no czuję się strasznie. Chciałabym wazyć 62 kg, tak jak kiedyś, czułam się wtedy fajnie. Nie byłam szczupła, ale miałam cycki i nieduży brzuch. Więc baaaaardzo dużo przede mną. Chciałabym na rocznicę ślubu zobaczyć bliżej 7 niż 8 z przodu. Czyli mam trzy miesiące.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Shattered, w sumie to nie pisałam ile ważę. Zaczęłam dwa tygodnie temu z wagą 71,5 (w sumie to wzięłam się za siebie kilogram wcześniej, ale teraz już tak na serio). Dzisiaj miałam 69,6. Mój drugi cel to chociaż 68 do połowy lipca, a ostatecznie chciałabym osiągnąć 65.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
i jak idzie?
Hallo? Echoo? Wszystkie już sie wylaszczyły na plażę? U mnie dieta jako tako, dołki i górki przez dwa tygodnie schudłam 1,6 kg więc nie jest źle. Do tego zrobiłam sobie analizę skladu ciała i wychodzi, że moją największą bolączką jest brak mięśni - według dietetyka za mało jem i je palę przy ćwiczeniach. W tym tygodniu 2 razy byłam na crossficie i dzisiaj idę 3, jest ekstra!
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 27 maja 2017, 0:08
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
U mnie od poczatku odchudzania waga pokazala dzis w sumie od najgorszej wagi 7 na minusie a od takiej powaznej wagi -5 na minusie eiec dobrze jest musze tylko bardziej sie ogarnac z dbaniem o skore bo zwisac zaczyna aa i lydki tez w koncu sie ruszyly zostaje mi 3 tygodnie do urlopu, trzeba jeszcze bardziej spiac poslady
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości