Moja walka o lepszą sylwetkę

Awatar użytkownika
Itzal
Posty: 16955
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:04

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Itzal » 01 wrz 2017, 9:38

Misiowa ale w ten sposob nie zmienisz nawykow. Wytrzymasz na tej diecie pare miesiecy a potem wrocisz do wiekszej dawki kalorii. Organizm przyzwyczajony do 1000kcal zacznie nadmiar odkladac bo przerobi tylko tego tysiaca. I znowu dieta. Doloz duzo wiecej zdrowych wegli (zamiast platkow kukurydzianych owsianka, nawet z gorzka czekolada i owocami na przyklad), naucz sie jesc czesto a mniej. Ograniczanie kalorii zawsze daje efekt jojo.
ObrazekObrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15831
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 01 wrz 2017, 9:44

Misiowa uważam że 1000 kcal to jest bardzo mało dla naszego organizmu i niezdrowe. Może i szybko stracisz zbędne kilogramy ale bez przemyślanej stabilizacji wszystko szybko nadrobisz. Lepiej poprzez zamienniki uciąć kcal niż drastycznie je ciąć. Ewentualnie poszukaj naprawdę dobrego dietetyka, który rozpisze ci kcal bez szkody dla organizmu i bez uczucia głodu dla ciebie.

Moja dieta wynosi mniej więcej 1300 kcal i rozpisana jest na 5 posiłków. Do trzech posiłków mam min 200 g warzyw. W II śniadaniu mam 200/400 g owoców. Pieczywo 30 g, mięsa 150 g, ryż/ kasza/ makaron 50 g, ziemniaki 200 g.

Sofii ja urodziłam 2 kwietnia a u ginekolog byłam około 30 maja. Zgodę na ćwiczenia dostałam, ale zaznaczyła bym podeszła do nich z głową. Wybrałam skakankę, bieżnię i rower.
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Magg
Posty: 564
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:15

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Magg » 01 wrz 2017, 13:30

Misiowa rowniez wydaje mi sie ze 1000kcal to troche malo...
Moja dieta ma 1300 kcal, mam 5 posilkow, ogolnie warzywa do woli i bez ograniczen tylko z listy dozwolonej, owoce na drugie sniadanie 2 rodzaje i jogurt naturalny i jeden rodzaj na podwieczorek i do 18 tylko owoce moge, na obiad ofrom warzyw i ok 200 gram miesa chudego lub ryby, na kolacje polowe porcji obiadu czyli ok 100 gram miecha i warzywa i woda. O pelnej godzinie wypijam szklanke, i jeszcze glodna nie bylam a drugi tydzien mi leci

Wysłane z mojego Shoot_1 przy użyciu Tapatalka


Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19305
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiowa » 01 wrz 2017, 14:00

Ale ja nie trzymam się tak sztywno tych 1000kcal ;) W pierwszy dzień miałam 1300, potem 1100 a wczoraj 1000 ale teraz widzę, że nie wpisałam kurczaka z obiadu, więc 1200 lekko było. Luz, nie zagłodzę się Właśnie ledwo wcisnęłam zupę dyniową z grzanką ;)
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Cinnilla
Posty: 1231
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:32

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Cinnilla » 03 wrz 2017, 18:36

Hej, ja znowu wracam. Od jutra zaczynam post dąbrowskiej bo pare kilogramow przybylo, ale bardziej zalezy mi na oczyszczeniu organizmu, chociaz milo bedzie jak troche kilogramow spadnie. Namowilam nawet swojego i tez zamierza przejsc

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
dagsamek
Posty: 1699
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:07

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: dagsamek » 03 wrz 2017, 19:56

Ja mam dietę 1200 kcal miałam przerwy 1,5 miesiąca i nic nie wróciło ;) chce jeszcze dyszkę i będę piękna xD
Obrazek
Obrazek

Alexia
Posty: 5010
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:09
Kontakt:

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Alexia » 04 wrz 2017, 12:22

Ja właśnie jedynie z czego się cieszę to fakt,że zmieniłam nawyki nie jem słodyczy wcale,nie słodze,nie pije kolorowych napojów a ostatnio do minimum ograniczyłam % ,zero niezdrowych przekąsek i przetworzonej żywności ,jedynie co to uwielbiam burgery :oops: .Jem wszystko ,ale małe porcje dziś nareszcie mignęło mi 68 na wadze może jest dla mnie szansa ,że nie głodząc się zaczne wyglądać jak człowiek?! :lol:
Powodzenia dziewczyny !
Obrazek
Obrazek

chorera_m
Posty: 971
Rejestracja: 27 maja 2017, 21:37

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: chorera_m » 11 wrz 2017, 21:17

A mnie ktoś pamięta? :-) Po 2 córce zrobiła mi się wielka opinka której nie mogłam się pozbyć ani dieta ani ćwiczeniami.
Obecnie po pewnych dolegliwościach mam zdiagnozowano insulinoopornosc i nietolerancji glukozy.
Chcąc nie chcąc musiałam przejść na dietę IO plus tabletki z metformina i waga leci. A ze względu na wysoki kortyzol ćwiczenia muszą być lajtowe.
Więc ja tylko od siebie, że jeśli któraś ma otyłość brzuszna, problemy z chudnieciem, problemy z hormonami to proponuję zbadać sobie glukoze i insulinę na czczo i wyznaczyć współczynnik Homa ir.

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10160
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: adu » 19 wrz 2017, 21:28

Hej hej, jak tam?

Ja spaslak dałam doopy w lutym i olalam temat. Wyglądam jak swinia, ważę tyle co mała orka.
Obie z koleżanką przeszłyśmy na dietę, dodatkowo dziewczyny z pracy razem ze mną, więc motywacja jest. Ł ma nakaz mnie pilnowania. Dziś byłam na zumbie, ale to była jedna wielka porażka i więcej do tego klubu nie pójdę, bo baba narzuca za szybkie tempo. Może kiedyś wrócę do tego co byłam w lipcu, bo było fajnie. Ale na razie będę biegać i ćwiczyć na macie w domu. Ł będzie biegał ze mną, bo sama się boję w tej okolicy.

Lipnie tak znowu przyznawać się do porażki i że zaczyna się znowu, no ale.. Dam radę, co nie?

Zrobiłam sobie zdjęcie w bieliźnie. Jak już coś sobie schudne, to wrzucę porównanie, bo teraz się nke będę kompromitować.
Obrazek

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10160
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: adu » 19 wrz 2017, 21:38

Magg, widzę, że mamy tyle samo wzrostu - ile chcesz ważyć?
Obrazek

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10160
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: adu » 21 wrz 2017, 10:57

Stwierdziłam, że kupie rowerek stacjonarny, to jak już oglądam te seriale wieczorami to wykorzystam ten czas - oby nie służył tylko jako dodatkowy wieszak
Obrazek

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21395
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Ruby » 22 wrz 2017, 1:42

Szladus moj orbitrek jest poki co duuuzo czesciej dodatkowym wieszakiem😂 a stoi przed tv...
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: meg » 22 wrz 2017, 12:46

szladus pisze:
21 wrz 2017, 10:57
Stwierdziłam, że kupie rowerek stacjonarny, to jak już oglądam te seriale wieczorami to wykorzystam ten czas - oby nie służył tylko jako dodatkowy wieszak
Szladus miałam kiedyś rowerek stacjonarny na studiach. Też z zamiarem jeżdżenia przy oglądaniu seriali. Nawet się udawało przez pewien czas, ale ogólnie oglądanie seriali wcale nie sprawiało, że jazda szybciej i milej mijała :P
Miałam czasem wrażenie, że jeżdżę już sto godzin, a minęło dopiero 15 minut serialu :P
Dodatkowo polecam dobrze wybrać rowerek. Mój był dość tani i miał tragiczne siodełko. Dupa mnie bolała :P
ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Magg
Posty: 564
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:15

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Magg » 23 wrz 2017, 23:13

szladus moim celem jest 56-58 kg tyle ważylam w dniu slubu i chyba to byla najlepsza waga dla mnie bo jeszcze majac 20 pare lat ważylam 50 a w maturalnej klasie 45... Boze az sama uwierzyc nie moge w te cyfry... ale fakt z taka waga wygladalam jak wieszak i wlasnie jak dobilam do 56 bylo fajnie tylko moglo tak zostac a nie
Teraz po 3 tyg diety mam minus 4 kg i waze 66 takze jeszcze ok 10
Co do rowerka to ja mam orbitrek i z przerwami ale jednak cwicze na nim i teraz wlasnie wracam do niego i mi najlepiej do muzyki sie cwiczy jakos wtedy wylaczam sie i czas mi leci... Ale fakt zdarza sie ze mysle ze juz tyyyyle jade na nim a tu ledwo 5 minut takze nie ma co sie oszukiwac trzeba tu samodyscypliny zeby cwiczyc. U mnie sprawdza sie system co drugi dzien bo codzienne jednak mi zbrzydl no i nie moge zrobic przerwy dlyzszej niz wlasnie 2-3 dni bo nagle robi sie i miesiac przerwy

Wysłane z mojego Shoot_1 przy użyciu Tapatalka


sowaa
Posty: 5907
Rejestracja: 27 maja 2017, 20:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: sowaa » 24 wrz 2017, 21:06

Ja swojego czasu spędziłam wiele godzin na rowerku stacjonarnym i muszę przyznać rację, że seriale + rowerek to słaby pomysł. Za to rewelacyjnym połączeniem jest rowerek + długa playlista z energetyzującą muzyką, do tego stopnia, że nie chciało mi się schodzić, bo jeszcze jeden kawałek i jeszcze jeden itd ;)

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości