Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja sobie kupiłam ostatnio taki mega śmierdzący ser i jem po kawałku do śniadania, ale już tak cuchnie po otworzeniu lodówki, że chyba muszę się go pozbyć 
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Zjedz zanim wyrzucisz, szkoda marnowacefryna pisze:Ja sobie kupiłam ostatnio taki mega śmierdzący ser i jem po kawałku do śniadania, ale już tak cuchnie po otworzeniu lodówki, że chyba muszę się go pozbyć
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
A nie, to ja jednak jem dużo nabiału w przeciwieństwie do Itzal (zapomnialam o tym fakcie), w sumie głównie jem nabiał i warzywa i trochę ryb.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
I sery smierdzace W Pl nie jem bo w Pl dobrych nie ma, a jak sa to kosztuja 2x tyle co u nas
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
I dodalam ze jak sa to drogie
prosze czytac cale zdania a nie tylko ser ser ser 












Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Co Wy z tym serem tak?
ja lubię, ale pokroić to się dam tylko za ten ciągnący na pizzy 
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja jestem maniaczką serów. Niestety odkryliśmy sklepik gościa, który sprowadza bardzo wyuzdane sery (sprzedaje je zresztą również w bardzo wyuzdanych cenach) z Francji i właściwe to tylko to sprzedaje. Mogłabym do końca życia jeść tylko te sery;)
w ogóle tak jak sobie pomyślę, to jestem maniaczką jedzenia

może dlatego zawsze tak cienko u mnie z dietą. Dobrze, że ostatni czas w dużej większości spędzam osobno od mojego męża, bo on też jest niestety maniakiem
w ogóle tak jak sobie pomyślę, to jestem maniaczką jedzenia
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Hahaha wyuzdane sery? 
Tez jestem maniaczką. Myśle o jedzeniu non stop. Niestety Maz tez.
Ale moje rozgoryczenie sobą było już tak duże ze musiałam coś z tym zrobić
Tez jestem maniaczką. Myśle o jedzeniu non stop. Niestety Maz tez.
Ale moje rozgoryczenie sobą było już tak duże ze musiałam coś z tym zrobić
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja nienawidze tych serow z pizzy, jakies goudy edamy to profanacja sera jest. Najlepszy to taki owczy twardy smierdolący, do tego oliwki, jamon, wino i mozna zyc 



Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mi nie wolno surowego miesa (nie chorowalam i nie choruje na toxo, wiec surowizna zabroniona, warzywa solidnie plukane, i tak do lutego
)...

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Daff, to nie pasujemy tu obie
Ja maniaczka jedzenia tez jestem, ale wedliny ani wyuzdane sery mnie nie kusza
Lubie mozzarelle na pizzy, goude/ salami w sandwiczu, smazony ser w panierce i cheddar
no i oczywiscie ser w roznych zapiekankach, devolajack itp
Plesniowych nie moge ale i tak z tego co smakowalam to nie moj klimat
Raz babka u ktorej sprzatalam dala nam jakis plesniowy, ale tak smierdzial ze M. powiedzial ze on tego jesc nie bedzie
ze z checia by sprobowal ale nie da rady 

Ja maniaczka jedzenia tez jestem, ale wedliny ani wyuzdane sery mnie nie kusza

Lubie mozzarelle na pizzy, goude/ salami w sandwiczu, smazony ser w panierce i cheddar

no i oczywiscie ser w roznych zapiekankach, devolajack itp
Plesniowych nie moge ale i tak z tego co smakowalam to nie moj klimat

Raz babka u ktorej sprzatalam dala nam jakis plesniowy, ale tak smierdzial ze M. powiedzial ze on tego jesc nie bedzie



Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja też nie rozumiem wyuzdanych serów 
Nie kuszą mnie zupełnie. Mnie kuszą chipsy i precelki
Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

Nie kuszą mnie zupełnie. Mnie kuszą chipsy i precelki

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
A co do glutenu to poza celiakią jest jeszcze coś nie? W sensie to nie jedyne schorzenie, przy którym trzeba ograniczyć gluten.
Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości