Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Adu super. dasz rade
Escherichia kciuki
A ja sie ostatnio wkurzylam ze waga mi nie leci i postanowilam sobie zrobic dzień rozpusty. Niestety 5ty dzien i ciagle jakies wpadki
Escherichia kciuki
A ja sie ostatnio wkurzylam ze waga mi nie leci i postanowilam sobie zrobic dzień rozpusty. Niestety 5ty dzien i ciagle jakies wpadki
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
mój Piotrek dzisiaj ma wolne, więc spodziewam się rozjechanego dnia (jak zawsze jak ma wolne), więc nastawiłam budzik na 6, żeby wstać przed dziećmi i poćwiczyć. 50 minut na rowerku zaliczone. za kilka dni zwiększę do godziny, żeby mi dupa nie padła od siodełka tak od razu...
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ćwiczycie podczas okresu?
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Suerte, też tak stopniowo zwiejszalam, na początku na tym stacjonarnym po 15 minutach chciało mi się płakać
super!
Lisbeth, ja tak.
Ok, wróciłam z taka waga jak pojechałam, uf!

Lisbeth, ja tak.
Ok, wróciłam z taka waga jak pojechałam, uf!

- Escherichia
- Posty: 5539
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
A tak, to tez zależy jak akurat jest. Jeśli leci ze mnie tragicznie to raczej nie.

- Escherichia
- Posty: 5539
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Dziwny dzień. Nie dobiłam do 1200kcal, a niespecjalnie odczuwam głód.. Chociaż gdyby postawić przede mną słodycze 

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
silne postanowienie w odchudzaniu...
Zamiast dwóch piw na wieczór, mam szklankę 0,2 ml a resztę oddałam M...

Zamiast dwóch piw na wieczór, mam szklankę 0,2 ml a resztę oddałam M...
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Escherichia, wow, to jest dla mnie nierealne jak ty mało jesz!
Lisbeth, ja sobie leję odrobinę wina i dużo lodu
W czasie @ ćwiczę, ale nie w pierwsze dwa dni. Ostatnio coś mnie podkusiło zrobić trening drugiego dnia i dostałam okropnych bóli brzucha.
U mnie waga nadal bez zmian, ale jakieś postępy jednak są. Nawet kupiłam sobie krótkie spodnie i chyba wyglądam w nich w miarę dobrze.

Lisbeth, ja sobie leję odrobinę wina i dużo lodu

W czasie @ ćwiczę, ale nie w pierwsze dwa dni. Ostatnio coś mnie podkusiło zrobić trening drugiego dnia i dostałam okropnych bóli brzucha.
U mnie waga nadal bez zmian, ale jakieś postępy jednak są. Nawet kupiłam sobie krótkie spodnie i chyba wyglądam w nich w miarę dobrze.
- Escherichia
- Posty: 5539
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Sofii, spokojnie, właśnie dobiłam smażoną cukinią 
No dzisiaj to akurat brak apetytu większego.
Na śniadanie oczywiście kawa.. Później zjadłam serek wiejski z połową pomidora, 1/3 opakowania sera Camembert, trochę sera żółtego, szklankę kefiru. Później zjadłam jabłko i znowu kefir. Na obiad szklankę makaronu pełnoziarnistego w sosie szpinakowo-śmietanowym. Następnie wypiłam kawę. Na wieczór zjadam dużą smażoną cukinię.. Cały dzień popijam pokrzywę..

No dzisiaj to akurat brak apetytu większego.
Na śniadanie oczywiście kawa.. Później zjadłam serek wiejski z połową pomidora, 1/3 opakowania sera Camembert, trochę sera żółtego, szklankę kefiru. Później zjadłam jabłko i znowu kefir. Na obiad szklankę makaronu pełnoziarnistego w sosie szpinakowo-śmietanowym. Następnie wypiłam kawę. Na wieczór zjadam dużą smażoną cukinię.. Cały dzień popijam pokrzywę..
- Escherichia
- Posty: 5539
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Można przedawkować pokrzywę? 
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja wczoraj przedawkowalam ale naskórnie. Nie pamiętam, żebym tak cierpiała od pokrzyw w całym moim dorosłym życiu
.
Dobra, po ultra rozpustnym weekendzie czas na dietę, dorosłam w końcu do tego, będzie bez grzeszków i odstawiam alko do zera. Liczę na 3 kg w 2 tygodnie, ale 2 też mnie ucieszą
Dobra, po ultra rozpustnym weekendzie czas na dietę, dorosłam w końcu do tego, będzie bez grzeszków i odstawiam alko do zera. Liczę na 3 kg w 2 tygodnie, ale 2 też mnie ucieszą
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości