Moja walka o lepszą sylwetkę

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15971
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 12 maja 2021, 15:49

Necia pisze:
12 maja 2021, 10:23
Farazi piona, ja mam to samo, nie mogę jeść „normalnie”, bo nawet mniejsze ilości powodują rośnięcie dupska.
U mnie też to tak wygląda. Na swoim gotowaniu mam ciężko schudnąć...
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
daffodil
Posty: 2849
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:52

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: daffodil » 12 maja 2021, 23:43

lisbeth87 pisze:
Necia pisze:
12 maja 2021, 10:23
Farazi piona, ja mam to samo, nie mogę jeść „normalnie”, bo nawet mniejsze ilości powodują rośnięcie dupska.
U mnie też to tak wygląda. Na swoim gotowaniu mam ciężko schudnąć...
Mam to samo. Dlatego mam pudełka. Nie jestem w stanie oprzeć się swoim daniom.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Mimezja » 13 maja 2021, 0:18

Daff spróbuję odp po kolei...
Zmniejszenie porcji odbyło się etapowi w stosunku do tego kiedy jedzenie było takie pyszne i jadłam jeden posiłek dziennie: rano zaczynałam i kończyłam wieczorem i co chwilę coś i cos. Po Igorze wzięłam się w garść i jadłam co 3h do pełna ale wypijając uprzednio szklankę wody. W sumie zrzuciłam wszystko w ok 5 miesięcy ostrego samozaparcia. Teraz też tak ruszyłam z kopyta zaraz po porodzie i... Nic. Nie zmuszę się do liczenia kalorii, to coś ponad moje chęci.

Posiłki jem do 18 bo jedząc później źle się czuje , rano nie mam ochoty na śniadanie i zdecydowanie tyje! Jak poluzowalam sobie na jedzenie, kiedy wrocilam do chwalebnego 64 i wieczorne co nie co (i to takie drobne podjadanie typu sałatka, kanapka a nie obżarstwo) wróciło mnie błyskiem do 67.

Słodycz dla mnie nadal jest slodyczem i jak mam dawać sobie substytuty słodyczy to wolę nie jeść, wczoraj był np wafelek Grzesiek, dziś obyło się bez słodyczy. Ja nie słodzę napoi więc naprawdę nie chcę odbierać sobie nadziei, że już nic a nic dobrego nie pojem albo będę tylko coraz grubsza. Lubię piec, ale od dawna tego nie robię, żeby mnie nie kusiło.

Czemu ograniczyłam posiłki do 4? Bo jakoś samo tak wyszło, że Igor przestał jadać prosto po powrocie z przedszkola i jak ok 16 taki konkretny obiad, to potem już nie chcę mi się jeść.

Co do ruchu to dla mnie ameby kanapowej, która cała zimę wsadzała tylko tyłek do samochodu to i tak zmiana, rowerem też jeżdżę z Maksem, ćwiczenia czy bieganie to cos do czego mam zapał do kilku dni lub zapał gasi brak czasu bo nie wyobrażam sobie podrzucić dzieci do babci żebym mogła sobie pobiegać.

Farazi rozumiem Cię bo jak się rozochoce to potrafię w siebie wrzucić dużo, ale jak sobie powiem basta, pije wodę przed posiłkiem i mocno się pilnuje aby nie podjesc, to kilku dniach już nie potrzebuje 9 pierogów a jestem pełna po 4-5. Widzę np Równicę we własnej psychice jak z 1 kromki chleba zrobię sobie 2-3 osobne małe kanapki.

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Mimezja » 13 maja 2021, 7:21

Nieprawdopodobne to jednak od okresu! Dziś 67 uff

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 23442
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiaq » 13 maja 2021, 7:46

Mimezja pisze:
13 maja 2021, 7:21
Nieprawdopodobne to jednak od okresu! Dziś 67 uff
Ile masz wzrostu?

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5495
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 13 maja 2021, 8:47

Mimezja pisze:
13 maja 2021, 7:21
Nieprawdopodobne to jednak od okresu! Dziś 67 uff
Nooo wiiidziiiszz.. :) Super :)

Necia
Posty: 20464
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 13 maja 2021, 8:59

Misiaq pisze:
Mimezja pisze:
13 maja 2021, 7:21
Nieprawdopodobne to jednak od okresu! Dziś 67 uff
Ile masz wzrostu?
Właśnie to kluczowe!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 13 maja 2021, 9:32

Mimezja, u mnie na okres tez zawsze jest wiecej kg. Ile masz wzrostu? Ja sie wlasnie zatrzymalam na 68 i kompletnie nie rusza sie (na szczescie ani w jedna strone ani w druga strone).
Obrazek

farazi
Posty: 9827
Rejestracja: 28 maja 2017, 6:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: farazi » 13 maja 2021, 9:42

Mimezja pisze:
13 maja 2021, 7:21
Nieprawdopodobne to jednak od okresu! Dziś 67 uff
Uff :lol:
Bo już miałam Ci napisać, że skoro kalorii liczyć nie chcesz, słodyczy oszukanych nie uznajesz tk cóż...już zawsze będziesz gruba 😉
No ale jest jeszcze dla Ciebie nadzieja 😀

Awatar użytkownika
asieka
Posty: 8562
Rejestracja: 27 maja 2017, 5:27

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: asieka » 13 maja 2021, 9:48

Ten tydzień był ciężki z kaloriami bo dojadaliśmy roczek😂🙈
Ale nie jest źle. Od 19.04- 3,600
Najbardziej się cieszę jak mi z brzucha spadło i na roczku pare osób zauważyło, że na buzi schudłam
2010-19.09-2015 *** N 23.07.2018 *** M 5.05.2020
ObrazekObrazek Obrazek

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5495
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 13 maja 2021, 10:39

farazi pisze:
13 maja 2021, 9:42
Mimezja pisze:
13 maja 2021, 7:21
Nieprawdopodobne to jednak od okresu! Dziś 67 uff
Uff :lol:
Bo już miałam Ci napisać, że skoro kalorii liczyć nie chcesz, słodyczy oszukanych nie uznajesz tk cóż...już zawsze będziesz gruba 😉
No ale jest jeszcze dla Ciebie nadzieja 😀
:D
asieka pisze:
13 maja 2021, 9:48
Ten tydzień był ciężki z kaloriami bo dojadaliśmy roczek😂🙈
Ale nie jest źle. Od 19.04- 3,600
Najbardziej się cieszę jak mi z brzucha spadło i na roczku pare osób zauważyło, że na buzi schudłam
Super! Świetny wynik! :D Jak osoby wokół zauważają, że się schudło, to mega motywuje :)

Na wczorajsze upały ubrałam sukienkę, paskiem przełożyłam i koleżanki z pracy bardzo chwaliły talię i utratę kilogramów :D

Awatar użytkownika
asieka
Posty: 8562
Rejestracja: 27 maja 2017, 5:27

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: asieka » 13 maja 2021, 10:51

Escherichia ekstra ❤️

Najważniejsze, że na wadze widzę 6 z przodu. Blisko bardzo 7 ale już jednak 6stka
2010-19.09-2015 *** N 23.07.2018 *** M 5.05.2020
ObrazekObrazek Obrazek

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Mimezja » 13 maja 2021, 11:04

farazi pisze:
13 maja 2021, 9:42
Mimezja pisze:
13 maja 2021, 7:21
Nieprawdopodobne to jednak od okresu! Dziś 67 uff
Uff :lol:
Bo już miałam Ci napisać, że skoro kalorii liczyć nie chcesz, słodyczy oszukanych nie uznajesz tk cóż...już zawsze będziesz gruba 😉
No ale jest jeszcze dla Ciebie nadzieja 😀
dziękuję liczyłam że napiszesz coś pokrzepiające go😆
Ale cholera żeby nagle tak nabrzmiały brzuch jak w połowie ciąży to już przesadził sobie ten cykl!

Wzrostu mam 164 więc z wagą 67 jestem stałe na granicy nadwagi. Zważywszy na brak cycków i wystające obojczyki, wszystkie kilogramy kumulują się w dolnej partii ciała przez co chodzę jak dupniasta karykatura czlowieka

Escherichia, asieka gratuluje,♥️

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: meg » 13 maja 2021, 12:49

Mimezja mam taką samą budowę i ten sam wzrost. Aktualnie u mnie 65,5 mniej wiecej. Waha się między 65,5 a 66,5 i tak w kółko...

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 23442
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiaq » 13 maja 2021, 14:52

Mimezja nie wiem dlaczego, ale jakiś uważałam że Ty minimum 170 cm😉

Jedziemy na podobnym wózku 🙄

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 7 gości