Moja walka o lepszą sylwetkę

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5367
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 23 maja 2020, 11:03

farazi pisze:
23 maja 2020, 10:57
Dla mnie to niewyobrażalne, no ale może siedząc cały dzień przed komputerem nie odczuwa się głodu?
A tu się nie wypowiem. Jak wracam z terenu około 13:30-14:00 to przeciągam swój głód, "bo obiad w domu"..

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23005
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 23 maja 2020, 11:17

Misiaq u mnie najgorsze jest to ze ja nawet sie nie najadam pelnym talerzem obiadu ;) I to nie chodzi o to ze posilek nie jest sycacy, bo M. najada sie polowa z tego co ja zjadam

Eschericha, wow, to ja bez kolacji bym nawet bym nie dala rady zasnac.
Obrazek

Necia
Posty: 20162
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 23 maja 2020, 11:24

Prosty mechanizm, jak jesz za mało, to organizm przechodzi w tryb pt. Oho głód nastał i zamiast zużywać energię ją magazynuje w tłuszcz. Żeby schudnąć trzeba jeść, tylko regularnie i deficycie kalorycznym.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 22772
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiaq » 23 maja 2020, 11:29

Necia pisze:
23 maja 2020, 11:24
Prosty mechanizm, jak jesz za mało, to organizm przechodzi w tryb pt. Oho głód nastał i zamiast zużywać energię ją magazynuje w tłuszcz. Żeby schudnąć trzeba jeść, tylko regularnie i deficycie kalorycznym.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Sorry, może to głupio zabrzmi, ale jak ktoś się głodzi to raczej jest chudy.
Może tu chodzi o to, że się ma takie "etapy" niedojadania i głodu, a potem "nadrabiania".

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10115
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: adu » 23 maja 2020, 11:46

Misiaq, no nie. Ka tyle czasu jadłam śniadanie w pracy, a potem obiad o 12/13 i koniec. I sobie magazunowalam. Ja nie odczuwalna głodu, dla mnie nie jedzenie od tej 12 wcale nigdy nie powodowało, ze mialam myślenie, ze będzie mi burczec w brzuchu, z pustym zoladkiem spać. Tylko rano na śniadanie jestem głodna. Tzn tetaz już jestem co 3 godziny jak przywyklam do 5 posiłkow, ale bardziej z rozsadku niż potrzeby.


Ok, byłam u dietetyka. Pani podziwiala ile wiem. Ogólnie to analiza mojego ciała to dramat, sam tłuszcz. Pogadalysmy sobie, fajna babeczka. No i też zasugerowala, ze najlepiej by było jakbym zrobiła krzywą, bo może powinnam jeść 3 posiłki a nie 5. Ale zobaczymy czy dieta przyniesie efekt.
Obrazek

Necia
Posty: 20162
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 23 maja 2020, 11:57

Misiaq wiadomo ze ostatecznie organizm z czegoś musi czerpać, zużywa te zapasy, ale to prosta droga do rozwalenia sobie metabolizmu, ja sobie na własne życzenie zafundowałam rozwalona gospodarkę węglowodanową ograniczając pol życia spożycie węglowodanów do zera. Co z tego ze schudłam, jak potem znowu przytyłam jak tylko zjadłam kromkę chleba dziennie :( a wyniki mam jakie mam, nieprawidłowa tolerancje glukozy i wyrzuty insuliny, które jak nie opanuje tego odpowiednio zbilansowana dieta doprowadza mnie do cukrzycy :(


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
daffodil
Posty: 2849
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:52

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: daffodil » 23 maja 2020, 12:46

90,8
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

farazi
Posty: 9708
Rejestracja: 28 maja 2017, 6:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: farazi » 23 maja 2020, 13:47

daffodil pisze:
23 maja 2020, 12:46
90,8
Spadaj. Nie lubię Cię.


Ale oczywiście gratuluję 😝

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: meg » 23 maja 2020, 19:38

Necia pisze:Prosty mechanizm, jak jesz za mało, to organizm przechodzi w tryb pt. Oho głód nastał i zamiast zużywać energię ją magazynuje w tłuszcz. Żeby schudnąć trzeba jeść, tylko regularnie i deficycie kalorycznym.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ale jak mu się nie dostarcza jedzenia (albo dostarcza tak mało) to co on magazynuje?

Dla mnie to te nasze organizmy są dziwne hehe.
Druga sprawa, że moje jedzenie nie wynika często z głodu. Po prostu mam na coś ochotę

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka


ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Necia
Posty: 20162
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 23 maja 2020, 20:03

Meg chyba nie mówimy o skrajnych przypadkach głodzenia sie i życia o pomidorze i ogórku dziennie. Jeśli zapotrzebowanie kaloryczne jest załóżmy 1800 a ktoś latami je 800, to organizm nauczy sie magazynować każda nadprogramową kalorie.
Ja większość życia sobie odmawiałam normalnego jedzenia. Praktycznie nie jadłam węglowodanów, a będąc na niesławnej diecie dukana nie jadłam ich w ogóle przez 3 miesiące. Doprowadziłam się do takiego rozwalenia metabolizmu, ze teraz gwarantuje Ci że jadłabym chleb itp. mieszcząc się w deficycie kalorycznym a i tak bym nie schudła więcej niż kg. Sprawdzone. A wystarczy że odstawiam niedozwolone przy moim zaburzeniu produkty i jedząc jak człowiek, tylko to co powinnam, chudnę. Ale muszę tez mieć ruch, bez ruchu nic nie zdziałam. Co z tego ze schudłam 16 kg na dukanie... przypłaciłam to IO po latach, potwierdzone przez diabetologa.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: meg » 23 maja 2020, 20:31

O Dukanie też słyszałam wiele złego. Zawsze się zastanawiam czy ludzie wymyślający takie diety mają świadomość ich szkodliwości

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
daffodil
Posty: 2849
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:52

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: daffodil » 23 maja 2020, 23:41

Farazi, dzięki :lol:

Zobacze 8 z przodu to już trochę odetchnę.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21336
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Ruby » 24 maja 2020, 1:30

Adu, Bakteria, dolaczam do was!
Ja tez jem tak, ze...
Przed ciaza z M, to czesto byla rano kawa, pozniej jakis owoc/dwa, obiadokolacja i tyle...
Albo jakas kawa, pozniej bulka i kolacja jak wracalam z pracy... no wiwcej jak 2x nie jadlam...

A teraz tez najczesciej jest tak, ze jem sniadanie, bo jem z M, pozniej obiad i w sumie to na tyle... kolacje jem sporadycznie, najczesciej jak juz to w weekend...
Obiad jemy doac pozno bo 15-16

A wiem, ze jakbym sie ogarnela, to moglabym częściej jesc, bo przeciez dla M szykuje i sniadanie i przekaski, owocez warzywa, jakis koktajl itp, wiec spokojnie moglabym jej towarzyszyc i jesc wiwcej posilkow...

Dzis np zjadlam 2 kromki chleba zytniego z twarogiem posypane szczypiorkiem i do tego kawa z mlekiem na sniadanie, a pozniej o 16 zjadlam kilka pierogow i to wszystko dzis...
Ach nie, jeszcze szklanke pepsi wypilam...
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23005
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 24 maja 2020, 10:09

Ruby, wow podziwiam! Dla mnie jedzenie jest sensem dnia :P
Obrazek

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: meg » 24 maja 2020, 12:21

KarLa pisze:Ruby, wow podziwiam! Dla mnie jedzenie jest sensem dnia :P
Może nie od razu sensem życia, ale na pewno bliżej mi do Ciebie niż do Ruby. Ja nie rozumiem jak można w ciągu dnia nie mieć ochoty na ciasteczko Albo pyszną drożdżówkę. Albo bułkę z masełkiem

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości