Regionalizmy i inne ciekawostki językowe

Awatar użytkownika
Vanilia
Posty: 499
Rejestracja: 27 maja 2017, 17:05

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Vanilia » 23 cze 2018, 9:21

Osoby z Lubelszczyzny ponoć mają zaśpiew tak zaciągają śpiewająco, ja tego nie słyszę ale już kilka osób zwrócili mi uwagę że zaciagam.

Co do tego pola mam kilku znajomych z Krakowa i oni "śmiejąc się" twierdzi,a że dawniej jak wielcy Państwo wychodzili z dworu to widzieli pole więc mówią że na pole a chłopstwo wychodziło z chat to widzieli dwór
My też wychodzimy na dwór a więc jestesmy chłopstwo
Ostatnio zmieniony 23 cze 2018, 9:21 przez Vanilia, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19248
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Misiowa » 23 cze 2018, 9:43

Haha ale ciekawa dyskusja :D
Też mówię "na dwór". "Na pole" dla mnie dziwnie brzmi ale pewnie dlatego, że się w moich rejonach tak nie mówiło.
Jak poznałam męża, to się z jego "tej" śmiałam a teraz sama tak mówię ;)
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Aneczka98
Posty: 18234
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Aneczka98 » 23 cze 2018, 9:46

Tam miało być "w pole" oczywiście.

Aneczka98
Posty: 18234
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Aneczka98 » 23 cze 2018, 9:49

Mojej mamy dyrektorka zamiast "powinno" mówi " powinło". Strasznie to mamę drażni. A we wsi obok akurat tak się mówi.

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21357
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Ruby » 23 cze 2018, 9:56

Efryna😂😂😂😂😂 padlam
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19248
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Misiowa » 23 cze 2018, 10:04

Mnie jeszcze wyjątkowo drażni "zakupiłam", zamiast "kupiłam".
No i częste "poszłem"...
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
mała_czarna
Posty: 18830
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: mała_czarna » 23 cze 2018, 10:06

Ja nie lubię gdy ktoś mówi ze coś jest otworzone a nie otwarte.
Ale w sumie nie wiem czy to błąd jest.

Może osobny temat?

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: meg » 23 cze 2018, 10:30

efryna pisze:meg, nie sądzę, żeby chodziło o to, że Ty się kojarzysz z księżniczką:P (sorry), tylko, że dwór to dla nas określenie wiejskiego domu szlachty, a to co jest dookoła dworu, to pole.

Ale faktycznie przez ten brak precyzji w określaniu lokalizacji musiało się ciężko żyć naszym przodkom, ileż to ludzi się musiało zgubić, bo ich szukano w pszenicy zamiast obok domu
Efryna, no wiem, ale pomarzyć można

Hahaha, zagubieni w zbożu

Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka

ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Mimezja » 23 cze 2018, 10:58

Vanilla lubelszczyzna ponoć używa najbardziej poprawnej polszczyzny ale wg mnie to poprostu spore uogolnienie.

A poprawną formą wyjscia z domu jest z tego co kojarzę wlaśnie na dwor, bo na pole to określenie regionalne. Ale jak się mylę to niech ktoś poprawi

farazi
Posty: 9729
Rejestracja: 28 maja 2017, 6:57

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: farazi » 23 cze 2018, 11:16

meg pisze:
23 cze 2018, 8:41
Ja to się zawsze zastanawiałam, jak ludzie, którzy mówią "na pole" rozróżniają pole jako dwór, a pole jako pole
No widzisz, a my sobie jakoś z tym radzimy.

Efryna, celna riposta :lol:

Tak, jak napisała Necia, niektóre z wymienianych tu słów to regionalizmy, a one nie są błędem.

A czy u Was funkcjonuje forma "weźże", "zróbże", "idźże"?

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Mimezja » 23 cze 2018, 11:23

Farazi sporadycznie die z tym spotykam.

Za to u nas byl ksiądz ktory mówił zrobiliżeśmy, wzieliżeśmy itp. W drugim kosciele był taki co mowił w kółko: któren. Jak zaczynał mowić kazanie to od razu się wyłączałam bo nie mogłam tego przesłuchać

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 22859
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Misiaq » 23 cze 2018, 11:59

vanilla, bo "ściana wschodnia" zaciąga, ale u siebie się tego nie słyszy. Ja też zaciągam:)

Poprawna forma to "isć na dwór", "być na dworze". W Warszawie czesto się źle odmienia i wychodzi "być na dworzu". Tak mówi moja bratowa, a ja ją poprawiam:) "Iść na pole" to reginalizm stosowany na Podkarpaciu i Małopolsce.

Poznańskie "tej" uwielbiam:)

Efryna może to przenieść do innego tematu?

Awatar użytkownika
Itzal
Posty: 16955
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:04

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Itzal » 23 cze 2018, 12:19

adu pisze:Ale to samo mam jak Aneczka albo mała piszą że ida na pole. Wiem, że w niektórych regionach się tak mowi, ale zawsze się zastanawiam, co wy na tym polu macie
ja tez ide na pole
ObrazekObrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Itzal
Posty: 16955
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:04

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Itzal » 23 cze 2018, 12:21

mała_czarna pisze:Meg pracować to się szło 'w pole' przynajmniej moje babcie jak opowiadają o dzieciństwie to tak mówią.
A ot tak to 'na pole'.


Mnie tam nie drażni to 'na pole'- całe życie tak mówiłam i 'na dwór' tez mnie nie drażni.
Jedynie co to wkurza mnie gdy ktoś z takim grymasem na paszczy na moje 'na pole' robi 'pff na dwór'.
o wlasnie.
ObrazekObrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
asieka
Posty: 8387
Rejestracja: 27 maja 2017, 5:27

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: asieka » 23 cze 2018, 12:44

Frazi, u nas funkcjonuje to- zróbże, podajże itp. Chodźże uwielbiam 😋
2010-19.09.2015 *** N 23.07.2018 *** M 5.05.2020
ObrazekObrazek Obrazek

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości