forumki.pl

Katherina, tak poza tematem, ja wiem, że niektórzy mówią jagody na borówki, co mnie osobiście zawsze razi, ale nie wojuję jak mój mąż (wszak to regionalizm), ale żeby wystąpiły ze sobą w jednym zdaniu jako dwa różne owoce, to chyba pierwszy raz widzę z ciekawości, chodzi Ci pewnie o borówkę amerykańską i borówkę czernicę, tylko co jest co?

Efryna
U nas jest borowka lesna i amerykanska. I ta druga jest 4 zł droższa
W rodzinnych stronach P mówią jagody.

Efryna, borówka to borówka amerykańska, jagoda, to borówka czernica

Ej ej, a ja się zastanawiam, co ma czernica do borówki
Na borówki chodziło się w lipcu, a na czernice w sierpniu i one zwiastowały koniec wakacji.

Tak, u nas mówi się czernice na jeżyny

Jak patrzę na wypisywane przez Was ceny to stwierdzam, że w naszych warzywniakach jest drogo.

U nas też borówka amerykańska albo leśna (leśna to czernica, ale tak się u nas też nie mówi, podalam tę nazwę, żeby uniknąć nierozumień, bo można zdjęcie wygooglać). A jagoda to typ owocu, czyli np. poziomki to też jagody

Ale czarne jagody to nazwa zwyczajowa. Moja babcia czasem mówiła "czernica", ale poza tym nie spotkałam się z inną nazwą.
Za to w dzieciństwie borówka, to była ta czerwona (brusznica), wtedy jeszcze nie było amerykańskich

U mnie zawsze były jagody, zbierane w lesie, w środku czarne borówka, w środku nie jest czarna, jest twardsza i większa i rośnie na dużo wyższych krzakach, bo jagoda tak przy ziemi. Przyznam, że nigdy nie zastanawialam się nad inną nazwą jagody

Ale jak to? To jagody to też borówki? O.o Nie wiedziałam. Dla mnie użycie jagody i borówki w jednym zdaniu jest jak najbardziej normalne, zresztą w moim regionie nikt nie mówi inaczej. Borówki to te duże, a jagody to te małe. Z kolei zawsze myślałam, że zbiorcze określenie jagody na jeżyny, truskawki itp. to t tylko w języku czeskim.
Efryna, chyba kwestia regionu

Aurinko pisze:U mnie zawsze były jagody, zbierane w lesie, w środku czarne borówka, w środku nie jest czarna, jest twardsza i większa i rośnie na dużo wyższych krzakach, bo jagoda tak przy ziemi. Przyznam, że nigdy nie zastanawialam się nad inną nazwą jagody

O to to.

Jagody to te z lasu, a borówki to amerykańskie:P zadziwia mnie tą "wasza" polszczyzna często hehe

Aurinko, Mia, Sofii, piona

KarLa pisze:Aurinko, Mia, Sofii, piona

+1

Mia89 pisze:. Z kolei zawsze myślałam, że zbiorcze określenie jagody na jeżyny, truskawki itp. to t tylko w języku czeskim.
Efryna, chyba kwestia regionu

To nie kwestia regionu

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Jagoda_(botanika)

Ja tez znam tylko takie określenie jagody to z lasu a borówka to ta większa.
Narobilyscie ochoty na jagody

Określenie jagody na owoce znam oczywiście, ale dla mnie to to samo co ze pomidor to de facto owoc a nie warzywo

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ale to samo mam jak Aneczka albo mała piszą że ida na pole. Wiem, że w niektórych regionach się tak mowi, ale zawsze się zastanawiam, co wy na tym polu macie