Regionalizmy i inne ciekawostki językowe

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10039
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Regionalizmy i inne ciekawostki językowe

Post autor: efryna » 22 cze 2018, 19:48

Katherina, tak poza tematem, ja wiem, że niektórzy mówią jagody na borówki, co mnie osobiście zawsze razi, ale nie wojuję jak mój mąż (wszak to regionalizm), ale żeby wystąpiły ze sobą w jednym zdaniu jako dwa różne owoce, to chyba pierwszy raz widzę :D z ciekawości, chodzi Ci pewnie o borówkę amerykańską i borówkę czernicę, tylko co jest co?

Aneczka98
Posty: 18183
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Aneczka98 » 22 cze 2018, 20:21

Efryna 😀
U nas jest borowka lesna i amerykanska. I ta druga jest 4 zł droższa 😉
W rodzinnych stronach P mówią jagody.

Miśka
Posty: 6463
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:24

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Miśka » 22 cze 2018, 20:22

Efryna, borówka to borówka amerykańska, jagoda, to borówka czernica ;)
Obrazek
Obrazek

farazi
Posty: 9686
Rejestracja: 28 maja 2017, 6:57

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: farazi » 22 cze 2018, 20:32

Ej ej, a ja się zastanawiam, co ma czernica do borówki ;-)
Na borówki chodziło się w lipcu, a na czernice w sierpniu i one zwiastowały koniec wakacji.

Tak, u nas mówi się czernice na jeżyny ;-)

Jak patrzę na wypisywane przez Was ceny to stwierdzam, że w naszych warzywniakach jest drogo.

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10039
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: efryna » 22 cze 2018, 21:15

U nas też borówka amerykańska albo leśna (leśna to czernica, ale tak się u nas też nie mówi, podalam tę nazwę, żeby uniknąć nierozumień, bo można zdjęcie wygooglać). A jagoda to typ owocu, czyli np. poziomki to też jagody

Miśka
Posty: 6463
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:24

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Miśka » 22 cze 2018, 21:27

Ale czarne jagody to nazwa zwyczajowa. Moja babcia czasem mówiła "czernica", ale poza tym nie spotkałam się z inną nazwą.
Za to w dzieciństwie borówka, to była ta czerwona (brusznica), wtedy jeszcze nie było amerykańskich ;)
Ostatnio zmieniony 22 cze 2018, 21:27 przez Miśka, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Aurinko
Posty: 8498
Rejestracja: 27 maja 2017, 23:38

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Aurinko » 22 cze 2018, 21:33

U mnie zawsze były jagody, zbierane w lesie, w środku czarne :D borówka, w środku nie jest czarna, jest twardsza i większa i rośnie na dużo wyższych krzakach, bo jagoda tak przy ziemi. Przyznam, że nigdy nie zastanawialam się nad inną nazwą jagody ;)

Awatar użytkownika
Mia89
Posty: 3157
Rejestracja: 27 maja 2017, 20:35

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Mia89 » 22 cze 2018, 21:38

Ale jak to? To jagody to też borówki? O.o Nie wiedziałam. Dla mnie użycie jagody i borówki w jednym zdaniu jest jak najbardziej normalne, zresztą w moim regionie nikt nie mówi inaczej. Borówki to te duże, a jagody to te małe. Z kolei zawsze myślałam, że zbiorcze określenie jagody na jeżyny, truskawki itp. to t tylko w języku czeskim.
Efryna, chyba kwestia regionu :)

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16430
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Sofii » 22 cze 2018, 21:38

Aurinko pisze:U mnie zawsze były jagody, zbierane w lesie, w środku czarne :D borówka, w środku nie jest czarna, jest twardsza i większa i rośnie na dużo wyższych krzakach, bo jagoda tak przy ziemi. Przyznam, że nigdy nie zastanawialam się nad inną nazwą jagody ;)
O to to.

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10093
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: adu » 22 cze 2018, 21:39

Jagody to te z lasu, a borówki to amerykańskie:P zadziwia mnie tą "wasza" polszczyzna często hehe ObrazekObrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 22988
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: KarLa » 22 cze 2018, 21:43

Aurinko, Mia, Sofii, piona ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10093
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: adu » 22 cze 2018, 21:45

KarLa pisze:Aurinko, Mia, Sofii, piona ;)
+1
Obrazek

Awatar użytkownika
mała_czarna
Posty: 18830
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: mała_czarna » 22 cze 2018, 21:48


Mia89 pisze:. Z kolei zawsze myślałam, że zbiorcze określenie jagody na jeżyny, truskawki itp. to t tylko w języku czeskim.
Efryna, chyba kwestia regionu :)
To nie kwestia regionu

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Jagoda_(botanika)

Necia
Posty: 20127
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Ile kosztuje życie...

Post autor: Necia » 22 cze 2018, 21:49

Ja tez znam tylko takie określenie jagody to z lasu a borówka to ta większa.
Narobilyscie ochoty na jagody

Określenie jagody na owoce znam oczywiście, ale dla mnie to to samo co ze pomidor to de facto owoc a nie warzywo

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10093
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: adu » 22 cze 2018, 21:52

Ale to samo mam jak Aneczka albo mała piszą że ida na pole. Wiem, że w niektórych regionach się tak mowi, ale zawsze się zastanawiam, co wy na tym polu macie
Obrazek

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość