Dom czy mieszkanie?

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Dom czy mieszkanie?

Post autor: KarLa » 08 maja 2018, 22:01

domyslam sie ze z tymi dojazdami to chodzi Wam o duze miasta? My bedziemy budowali dom, a do centrum bede miala niecale 3km :P Do tego autobus miejski 2 min od domu droga niepubliczna ( pod gorke z naszej dzialki :P ) lub jakies 6 min droga publiczna ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
nuuutella
Posty: 10920
Rejestracja: 27 maja 2017, 6:29

Re: Dom czy mieszkanie?

Post autor: nuuutella » 08 maja 2018, 22:02

Misiaq pisze:
08 maja 2018, 12:31
Necia a nie uważasz ze jak zamieszkasz w domu to tak na prawdę zamieszkasz w samochodzie?:)
Ja takie wyobrażenie mam o mieszkaniu e dużym mieście, że jednak ten powrót zbptacy trwa dłużej przez korki, ale to oczywiście zależy od miejsca pracy i zamieszkania więc nie da się tu podciągnąć pod argument za i przeciw...

W większości miast są też przecież osiedla domów jednorodzinnych i nie są oddalone po 30-40 km. Kwestia tego, czy się mieszka w domu w mieście czy całkiem na wsi ;) tak jak pisze Karla np. To układ idealny ;)

U nas dużym minusem jest brak żłobka, najbliższy to jakieś 15 km. Do szkoły dzieci wozu autobus, który staje akurat tuż przed naszą bramą.

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Dom czy mieszkanie?

Post autor: KarLa » 08 maja 2018, 22:15

nuutella, to u nas beda jakies zlobki niedaleko, szkola chyba max 3 km.

Misiaq, to niezle ceny... a dopiero M. ogladal jakis program gdzie ludzie kupuja mieszkania i domy i byl dom, calkiem fajnie wygladajacy, za 460tys, ale nie pamietam w jakiej dzielnicy Warszawy.
Obrazek

sowaa
Posty: 5907
Rejestracja: 27 maja 2017, 20:20

Re: Dom czy mieszkanie?

Post autor: sowaa » 08 maja 2018, 22:17

Misiaq my też mamy ostatnio podobne rozkminy. Zgadzam się z Twoimi "ale" w 100% :D I nie jestem chyba gotowa na to, żeby nie mieszkać na wsi. Z tym, że my już mieszkamy w mniejszym mieście, mąż dojeżdża do większego do pracy, ja pewnie będę pracować na miejscu, więc wygodniej mieszkać tu, żebym to ja była na miejscu, niż gdybym to ja miała dojeżdżać i bardzo chcielibyśmy mieszkać nadal tu gdzie teraz, ale miasteczko jest już maksymalnie zabudowane i jak już pojawiają się jakieś działki, to w astronomicznych cenach. Deweloperzy też budują tylko klitki, że nie opłacałoby nam się zmieniać naszego obecnego mieszkania, pozostaje rynek wtórny i tutaj mamy dylemat, czy warto pakować się w remonty starych domów... z kolei alternatywą są tylko i wyłącznie okoliczne miejscowości, gdzie właśnie, żeby "normalnie" funkcjonować potrzebowalibyśmy 2 samochodów, mężowi wydłużyłaby się droga do pracy i z czasem pewnie musielibyśmy stać się szoferami swoich dzieci, co już w ogóle mi się nie podoba... nie wiem co ostatecznie postanowimy. Na razie żyje nam się dobrze, póki dzieci są małe. Oboje większość życia mieszkaliśmy w domu i wiemy ile pracy to wymaga, dlatego z ulgą wyprowadziliśmy się do mieszkania. Jednak są sytuacje, gdzie jednak miło byłoby mieć dom, a myślę, że już przy naszej 5 osobowej rodzinie z czasem więcej przestrzeni będzie zbawieniem. Oczywiście rodzina puka się w czoło- na co nam dom, bo przecież jak chcemy posiedzieć w ogródku, to w każdej chili możemy korzystać u rodziców i teściów, a my im na to, że jak nam dzieci podrosną, to co my będziemy robić z czasem wolnym? A tak to chociaż trawnik skosimy, czy zimą poodśnieżamy chodnik :P Na dzień dzisiejszy chyba jednak skłaniam się ku temu, żeby dać nowe życie jakiemuś staruszkowi w mieście, ale trochę się boję, że się wpuścimy w maliny...

Miśka
Posty: 6669
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:24

Re: Dom czy mieszkanie?

Post autor: Miśka » 08 maja 2018, 22:32

Misiaq pisze: Wszscy nasi znajomi, którzy mieszkają w domach mają po dwa samochody, bo inaczej nie są wstanie funkcjonować. Nawet jesli do pracy dojeżdżają kolejką, to na dworzec muszą dojechać samochodem.
To prawda. Zresztą warunkiem mojego męża, że kupujemy dom, było odkurzenie mojego prawka ;) I szczerze pokochałam samochód. Jak mam gdzieś jechać komunikacją, to mi się odechciewa wyprawy :lol:
Misiaq pisze: O nie, na budowę domu to się na pewno nie zgodzę ;)
Dokładnie tak!
Aurinko pisze: ale można miec mała działkę i sam trawnik.
I tu mój mąż by powiedział, że trawnik kosztuje więcej pracy, niż niejedna roślina.

My dziś z sąsiadami urządziliśmy wojnę na wodę :lol: :lol: :lol: Bawiliśmy się jak dzieci :lol:
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15995
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Dom czy mieszkanie?

Post autor: lisbeth87 » 08 maja 2018, 22:38

Mnie swego czasu marzył się domek, ale w moim mieście działki lub domy od deweloperów są niesamowicie drogie...
A tam gdzie są tanie to już się robi spora odległość... od pracy, przedszkoli, szkół czy sklepów.
Potrzeba dwóch samochodów i codzienny odwóz/ przywóz dzieci już mi się nie widzi.
Wieczne "coś" do zrobienia przy domu też zniechęca.

My będziemy inwestować w większe mieszkanie, docelowo w niskim bloku.
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

mozilla
Posty: 1495
Rejestracja: 27 maja 2017, 16:12

Re: Dom czy mieszkanie?

Post autor: mozilla » 08 maja 2018, 22:39

MISIAQ....ja i maz nigdy nie mieszkalismy w bloku/mieszkaniu i nigdy w duzym miescie.
Maz pochodzi z "ubocza" miasteczka i wprowadzil sie do mnie do centrum...ale to wciaz male miasteczko.
My bysmy sie udusili w mieszkaniu w bloku😐
Musimy miec swoja przestrzen....maz misi miec swoje miejsce relaksu, czyli ogrodek😀
Ja tam nawet palcem nie tykam...wole prace domowe😀

Minusy
- ciagle cos musimy remontowac i kasa w to idzie spora....nie mielismy garazu wiec musielismy go wybudowac.....nadal to trwa.
Ale ja mam dom z lat 80tych i sporo czasu byl niezamieszkaly.
Owszem mamy dwa auta i wszedzie nimi jezdzimy ale my to lubimy i tak nam latwiej i szybciej. Oboje pracujemy 10minut od domu😀

Plusy...
- mamy swoja przestrzen i duzo zieleni wokol...lasy sa niedaleko
- mieszkamy w cetrum mojego malego miasteczka wiec wszedzie blisko....basen, sklepy mniejsze Tesco i Biedronka...wszedzie moge na pieszo na spacerek.
-Mati ma przedszkole 3km od nas....ale to byl nasz wybor..bo tam kilkaset metrow dalej mieszkaja moi rodzice i oni go odbierają. Potem ja zabieram albo maz gdy wracamy z pracy.

Uwazam ze mieszkamy w bardzo dobrej lokalizacji i nie chcialabym tego zmieniac😀

Choc kiedys byly rozne opcje😀
Moj maz ma nietypowa prace, ktora w Polsce jest w rozny sposob traktowana (wzgledy polityczne) i kiedys byla opcja wyprowadzki poza Polske.
Ciezkoby bylo ale zawsze razem😀
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21620
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Dom czy mieszkanie?

Post autor: Ruby » 08 maja 2018, 22:54

Oj tak dlubanie w ogridzie to dla mnie tez minus i chyba serio mialabym sama trawe ale to dlatego ze raz ze nie przepadam dwa ze sie boje pajeczakow histerycznie wiec ja nawet mieszkajac u tesciow w domu z ogrodem malo kiedy korzystalam z tego ogrodu bo oni mieli sporo choinek jakis krzewow itp a tam logiczne dla mnie siedza pajaki i niezbyt chetnie tam przesiadywalam...

Moja ciotka ma segment i u niej siedze jak jestem na zadaszonym tarasie i to jest suoer chociaz ona serio ma tylko trawe wiec i na lezaczek czasem sie wystawie i tak naprawde fajna opcja bo psiak sie moze powylediwac na trawce (ogrodeczek jest naprawde mini) nie ma duzo do roboty wiec taka opcja tez bylaby fajnym kompromisem ale z drugiej strony procz trawy to to samo moge robic na balkonie 20m2...

A przeciw jednorodzinnemu jest u mnie jeszcze to ze ja sie boje czasem tak calkiem sama w domu a zostaje czesto na noc a w bloku/segmencie/blizniaku mam sasiadow sciana w sciane to jakos mi tak lepiej... teraz np moi sasiedzi wyjechali i jestem zupelnie sama w domu i wracajac przed chwila z psem naprawde mialam paranoje ze ktos mnie moze np zaatakowac jak bede otwierala drzwi a jestem sama...
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16651
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Dom czy mieszkanie?

Post autor: Sofii » 08 maja 2018, 23:05

Ruby pisze:Oj tak dlubanie w ogridzie to dla mnie tez minus i chyba serio mialabym sama trawe ale to dlatego ze raz ze nie przepadam dwa ze sie boje pajeczakow histerycznie wiec ja nawet mieszkajac u tesciow w domu z ogrodem malo kiedy korzystalam z tego ogrodu bo oni mieli sporo choinek jakis krzewow itp a tam logiczne dla mnie siedza pajaki i niezbyt chetnie tam przesiadywalam...

Moja ciotka ma segment i u niej siedze jak jestem na zadaszonym tarasie i to jest suoer chociaz ona serio ma tylko trawe wiec i na lezaczek czasem sie wystawie i tak naprawde fajna opcja bo psiak sie moze powylediwac na trawce (ogrodeczek jest naprawde mini) nie ma duzo do roboty wiec taka opcja tez bylaby fajnym kompromisem ale z drugiej strony procz trawy to to samo moge robic na balkonie 20m2...

A przeciw jednorodzinnemu jest u mnie jeszcze to ze ja sie boje czasem tak calkiem sama w domu a zostaje czesto na noc a w bloku/segmencie/blizniaku mam sasiadow sciana w sciane to jakos mi tak lepiej... teraz np moi sasiedzi wyjechali i jestem zupelnie sama w domu i wracajac przed chwila z psem naprawde mialam paranoje ze ktos mnie moze np zaatakowac jak bede otwierala drzwi a jestem sama...
Ruby, uwierz że ja boityłek jestem a zostaje sama w domu. Sąsiadów mam z jednej strony i naprzeciwko.

Ja mam 30 km do miasta, ale szczerze to nie odczuwam tego jako jakąkolwiek trudność. W mojej miejscowości jest przychodnia, poczta, market dino a nawet sklep z ubraniami na pewno gdy dzieciaki podrosną to wożenie na zajęcia dodatkowe może być utrudnieniem, ale tutaj większość rodziców zapisuje dzieci grupami i np 4 dzieci i rodzice po kolei wożą.
Ja kiedyś nienawidziłam prac ziemnych, a teraz z mężem jesteśmy podekscytowani patrząc na drzewka owocowe, kwiaty przed domem czy wschodzące warzywa w ogródku.
Mamy 2 samochody, mimo, że ja pracę mam na miejscu. Nie może być inaczej.
Najważniejsze to znaleźć swoje miejsce na Ziemi. Ja będąc w swoim domu mam takie poczucie, że nigdzie nie byłoby mi lepiej.

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15995
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Dom czy mieszkanie?

Post autor: lisbeth87 » 08 maja 2018, 23:09

Teście mają ogród działkowy z murowaną altanką. Teściowa sadzi kwiaty, warzywa, teściu kosi trawę. Mają drzewa owocowe, gdy pogoda dopisuje to są grille. Teraz z Julą często tam jestem.
Wiem że taka działka to nie to samo co ogród przed domem, ale myślę że nam by w zupełności wystarczyła gdybym chciała własny ogródek ;)
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21620
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Dom czy mieszkanie?

Post autor: Ruby » 08 maja 2018, 23:19

Sofii to chyba mniejszy jak ja bo u tesciow jak mieszkalismy raz zostalam od poznego popoludnia do chyba 1 czy 2 w nocy sama to od popoludnia wszystkie zamki w drzwiach pozamykane a wieczorem nawet balam sie isc do gory wiec siedzialam w salonie przed tv poki nie wrocili do domu z oczami wielkimi jak sowa przy kazdym szmerku... no ale ja mowie ja dziecko miastowe z mieszkania wiec to tez pewnie i kwestia przyzwyczajenia... jednak jakby nie bylo dom wydaje inne odglosy jak mieszkanie
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16651
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Dom czy mieszkanie?

Post autor: Sofii » 08 maja 2018, 23:20

Ruby, nie ni ja bez dzieci też bym chyba ze strachu umarła

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21620
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Dom czy mieszkanie?

Post autor: Ruby » 08 maja 2018, 23:30

Sofii to podziwiam ze jeszcze zipisz jak meza nie ma😂
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16651
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Dom czy mieszkanie?

Post autor: Sofii » 08 maja 2018, 23:35

Ruby, tylko jego nie ma stosunkowo rzadko. Wcześniej średnio 1 noc w tygodniu, a teraz w nowej pracy to jeszcze się nie zdarzyło aby nie wrócił. Ja generalnie nie lubię być sama, ale myślę, że mieszkanie niewiele zmieniłoby w tej sytuacji.

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21620
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Dom czy mieszkanie?

Post autor: Ruby » 08 maja 2018, 23:53

Sofii no mojego meza jednak czesto nawet 3-4 noce nie ma w dimu w ciagu tygodnia chociaz sa i tygodnie ze w kazda noc jest...
I tez nawet w mieszkaniy nie bardzo lubie byc w nocy sama (w dzien w mieszkaniu jest ok) ale jednak latwiej mi to wzrokiem ogarnac tzn cala powiechrznie jak w pietrowym domu...
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 13 gości