Ile kosztuje życie...

Necia
Posty: 20419
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Necia » 12 lut 2019, 23:30

Nie mogę znaleźć tego paragonu, pewnie mąż wywalił, ja tez właśnie natchniona przez Misiaq zaczęłam sie zastanawiać, że przecież nic nie kupiłam. Może babka się walnęła wbijając liczbę bułek?
Kiedyś mi policzyła jedna zamiast dwóch makaronów 22 ;) robiłam spore zakupy, wiec od razu nie zwróciłam uwagi, ale w domu sie jorgnęłam, że coś nie tak, na szczęście oddali kasę.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

farazi
Posty: 9817
Rejestracja: 28 maja 2017, 6:57

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: farazi » 12 lut 2019, 23:46

Patrząc na rachunek Misiaq:
- woda dwa razy droższa od przeciętej muszynianki czy cisowianki
- łosoś to nie jest jakiś zbytek, ale podbija kwotę
- pomidorki cherry dwa razy droższe od zwykłych
- bakłażan, kilo bakłażana to ile sztuk?

Wiem, że te produkty to nie jest kawior i szampan, ale jednak część wybranych rzeczy należy do tych droższych, stąd taka kwota.

Necia, może rzeczywiście jakaś pomyłka przy nabijaniu? Ja tak się kiedyś nie zorientowałam, że babka w mięsnym nabiła mi prawie 150, zamiast 50. Oczywiście oddała kasę bez problemu, przeprosiła i widzę, że teraz jak mi wychodzi większa kwota to sama jeszcze raz zerka na paragon, czy jest ok.

Aha, łosoś zupełnie w porządku jest w Biedrze. Może plasterki nie są tak elegancko rozdzielone jak w paczkach Lisnera, ale smak bez zarzutu.

Necia
Posty: 20419
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Necia » 13 lut 2019, 0:03

Ja łososia zawsze w biedrze kupuje ale już np. dorsz taniej wychodził mnie na bazarku na stoisku rybnym. Ostatnio bardzo przyzwoity kawał polędwicy z dorsza kupiłam w lidlu. Mój syn, który przed roczkiem zajadał sie dorszem z pary powiedział „Ble” i zadowolił sie ziemniakami


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10104
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: efryna » 13 lut 2019, 0:37

Ja piję właściwie tylko wodę z kranu, więc przynajmniej na jednej rzeczy oszczędzam 😂

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21509
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Ruby » 13 lut 2019, 1:20

Ja wlasciwie w ogole nie pijam alkoholu (zdarzy sie moze raz, czy dwa do roku, ze wypije odrobine czegos co ma procenty), wiec spora oszczednosc😂
Tylko z mojej strony, bo moj maz jest mega piwoszem, ale inen alkohole tez sporadycznie pija, wiec kupujemy z raz do roku... jedynie co jest kupowane regularnie, ze dwa razy na miesiac to skrzynka piwa haha...
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

farazi
Posty: 9817
Rejestracja: 28 maja 2017, 6:57

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: farazi » 13 lut 2019, 1:42

Efryna, filtrujesz tę wodę, czy pijesz taką, jak wodociągi dają?
Pamiętam wodę w akademikach i nie, nie dało się tego pić prosto z kranu. Ale to było sto lat temu, może coś się zmieniło?

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Mimezja » 13 lut 2019, 2:50

Dzis weszlam do sklepu po podpałkę do pieca. Kupilam jeszcze 2 paczki platków do mleka i recznik papierowy i zaplaciłam 28zł. Wczesniej zostawiłam 240zl w biedrze - żadnych rarytasów nie kojarzę ot uzupeplniłam trochę brakow

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka


Awatar użytkownika
Katherina
Posty: 30914
Rejestracja: 27 maja 2017, 12:15

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Katherina » 13 lut 2019, 7:26

efryna pisze:
13 lut 2019, 0:37
Ja piję właściwie tylko wodę z kranu, więc przynajmniej na jednej rzeczy oszczędzam 😂
My też przeszliśmy na kranówę, do szału mnie doprowadzała ilość produkowanych przez nas butelek.
Nie wiem, o ile taniej, bo mąż jakiś wypasiony dzbanek z filtrem i mineralizatorem kupił, więc jeśli chodzi o $, to nie wiem, kiedy to się zwróci 🤣

Awatar użytkownika
Itzal
Posty: 16955
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:04

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Itzal » 13 lut 2019, 8:32

My mamy szklany dafi z filtrem i tez pijemy kranowe. Jak ja sama wypijam z 10l na pare dni (nie wiem, moze ze 4 dni, bo w pl mamy bidony 2x10l,bo ze studni boje sie pic, wiec napelniam je u brata kranowka, to taki 10l do picia to co 4-5 dni), butelka 1.5l to mi wystarczala zwykle na 2/3 dnia, wieczorem juz brakowalo
ObrazekObrazek
Obrazek

Aneczka98
Posty: 18428
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Aneczka98 » 13 lut 2019, 8:37

Ja kupuje Primavere w kauflandzie. 6l butla w promocji jest za 2 zł nie raz, więc kupujemy na zapas. Te 6l mamy na 2 dni, więc też trochę tego idzie. W lecie jeździmy do wioski gdzie pracowałam, tam jest zrodelko i kranik i pyszna woda. Co roku ja badają, więc wiem, że jest ok. I od czasu do czasu nasze zdrojowe wody też bierzemy.

Awatar użytkownika
Aurinko
Posty: 8498
Rejestracja: 27 maja 2017, 23:38

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Aurinko » 13 lut 2019, 8:56

My przeszliśmy ba kranówkę, bo tez mielismy dość tych butelek... a rachunek? No ja bym nie powiedziała ze taki podstawowej potrzeby dla wielu 😁

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: meg » 13 lut 2019, 9:31

Ja też piję kranówkę z filtra. Mąż lubi średnio gazowaną wodę, więc on niestety butelki...
A łosoś ze względu na jego cenę jest dla mnie dobrem luksusowym Kupuję jak jest promocja.

Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka

ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Aneczka98
Posty: 18428
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Aneczka98 » 13 lut 2019, 9:38

Ja z łososiem tak jak meg 😉

Do nas przyszło info ze worki na śmieci można kupić w sklepach. 5 zł za 10 worków. Za złe segregowanie śmieci będą ostrzeżenia. Najpierw żółta kartka, potem czerwona, a jak nie będzie poprawy to kara pieniężna. Kogoś już całkiem poj....lo.

Awatar użytkownika
Katherina
Posty: 30914
Rejestracja: 27 maja 2017, 12:15

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Katherina » 13 lut 2019, 9:56

meg pisze:
13 lut 2019, 9:31
A łosoś ze względu na jego cenę jest dla mnie dobrem luksusowym Kupuję jak jest promocja.
a ja z jakiejś okazji, na co dzień raczej nie.

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: meg » 13 lut 2019, 10:16

Katherina, my jemy łososia może raz w miesiącu. A szkoda bo bardzo lubię...

Aneczka, poczytaj jak segregują śmieci w Japonii. Tam to dopiero sztuka
Coraz głośniej się mówi o problemach środowiskowych, więc coraz więcej tego typu akcji będzie pewnie.

Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka

ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 23 gości