Strona 181 z 494

Re: Ile kosztuje życie...

: 11 cze 2019, 9:51
autor: asieka
Lisabeth, w tym miesiącu kupiłam czajnik elektryczny i dwie patelnie i zapłaciłam prawie 550zł.
W każdym miesiącu coś się znajduje. Tylko Paweł nie może mieć normalnego tylko zawsze wynajduje te rzekomo lepsze.
A skąd bierzemy- Paweł mi udziela

Re: Ile kosztuje życie...

: 11 cze 2019, 9:57
autor: adu
Asieka, udziela, w sensie, że co? Że pożycza? W małżeństwie jest coś takiego jak pożyczka od męża? Ja sobie biorę z portfela, czy konta i nara:P

Re: Ile kosztuje życie...

: 11 cze 2019, 10:07
autor: Aneczka98
Asieka, ale to macie jakiś podział, kto za co płaci, czy Ty wszystko kupujesz za swoje a potem maz Ci udziela?

Re: Ile kosztuje życie...

: 11 cze 2019, 10:13
autor: mała_czarna

asieka pisze:w tym miesiącu kupiłam czajnik elektryczny i dwie patelnie i zapłaciłam prawie 550zł.
Nieźle. Nam się tak czajniki psują bez wzgledu na cenę ze kupujemy teraz tanioszke. Mniej szkoda wywalić.

Re: Ile kosztuje życie...

: 11 cze 2019, 10:22
autor: efryna
My mamy taki beznadziejny czajnik kupiony na jakimś bazarze, bo jak leżałam na patologii ciąży, to mi mąż zakupił, bo płakałam, że nie mogę nawet kawy normalnej wypić... a jak zmienialiśmy mieszkanie, to oczywiście powędrował z nami i stał się głównym czajnikiem i już od ponad 5 lat modlę się, żeby się w końcu zepsuł (nawet nie widać, ile jest w środku wody), ale skubaniec jest chyba niezniszczalny :lol:

Re: Ile kosztuje życie...

: 11 cze 2019, 10:28
autor: Aneczka98
Efryna, to porządny ten czajnik 🤣

Re: Ile kosztuje życie...

: 11 cze 2019, 10:32
autor: mała_czarna
Efryna i to jest czajnik

Re: Ile kosztuje życie...

: 11 cze 2019, 10:32
autor: Mimezja
efryna pisze:My mamy taki beznadziejny czajnik kupiony na jakimś bazarze, bo jak leżałam na patologii ciąży, to mi mąż zakupił, bo płakałam, że nie mogę nawet kawy normalnej wypić... a jak zmienialiśmy mieszkanie, to oczywiście powędrował z nami i stał się głównym czajnikiem i już od ponad 5 lat modlę się, żeby się w końcu zepsuł (nawet nie widać, ile jest w środku wody), ale skubaniec jest chyba niezniszczalny
Uwielbiam takie sprzety

Asieka ale zaraz to nie rozumiem. Ty płacisz ze swojej pensji za dobra wspólne, ktore narzuca mąż a on czego Ci udziela?

Re: Ile kosztuje życie...

: 11 cze 2019, 10:53
autor: meg
Ja też tego nie kumam
Po jakiemu Wy się rozliczacie? Tobie chodzi o to, że Twoja pensja Ci nie starcza od 1 do 1, ale Paweł kasę ma tak?
Czyli jako rodzina macie kasę?

Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka


Re: Ile kosztuje życie...

: 11 cze 2019, 10:54
autor: Misiowa
efryna pisze:My mamy taki beznadziejny czajnik kupiony na jakimś bazarze, bo jak leżałam na patologii ciąży, to mi mąż zakupił, bo płakałam, że nie mogę nawet kawy normalnej wypić... a jak zmienialiśmy mieszkanie, to oczywiście powędrował z nami i stał się głównym czajnikiem i już od ponad 5 lat modlę się, żeby się w końcu zepsuł (nawet nie widać, ile jest w środku wody), ale skubaniec jest chyba niezniszczalny
My mamy taki odkurzacz. Już się nastawiałam na nowy super ekstra a ten stary ciągle na chodzie

Re: Ile kosztuje życie...

: 11 cze 2019, 11:03
autor: asieka
Ja zawsze ogarniam zakupy internetowe i spożywke po wypłacie i bieżące zakupy.
Jak mi braknie to mężu zostawia po stówie na zakupy bieżące.

Re: Ile kosztuje życie...

: 11 cze 2019, 11:10
autor: mała_czarna
Asieka a co P ogarnia ze swojej wypłaty? Poza dokładniem jeśli Ci braknie kasy.

Re: Ile kosztuje życie...

: 11 cze 2019, 11:14
autor: asieka
Mała-czarna zakupy przede wszystkim. Teraz płaci też ratę za AGD. I podobno oszczędza 😉

Re: Ile kosztuje życie...

: 11 cze 2019, 11:16
autor: efryna
asieka i dla Ciebie to jest w porządku? Nie wolałabyś, żeby to inaczej wyglądało? Nie wiem, może Tobie odpowiada taki układ, ale nie czujesz się np. trochę upokorzona tym, że mąż nie traktuje Cię jak równego sobie partnera, który potrafi równie dobrze zarządzać kasą? Nie wiem, on myśli, że jak będziesz mieć dostęp do wspólnego konta, to nagle zaczniesz szastać kasą na lewo i prawo? (bo póki co to odnoszę wrażenie, że to Ty robisz bardziej przemyślane i sensowne zakupy). Oczywiście jestem za tym, żeby może spróbować to rozwiązać rozmową, ale uświadom sobie, że to, co robi Ci mąż jest niezgodne z prawem, bo jako małżeństwo macie wspólną kasę (nawet jeśli jest na dwóch osobnych kontach).

Re: Ile kosztuje życie...

: 11 cze 2019, 11:19
autor: mała_czarna
asieka pisze:Mała-czarna zakupy przede wszystkim. Teraz płaci też ratę za AGD. I podobno oszczędza
Ale jakie zakupy skoro Ty kupujesz i spozywke i patelnie?

Te oszczędności o których kiedyś pisalas ze nie masz wglądu do konta?


Dla mnie macie bardzo dziwny układ w tej kwestii no ale Wasza sprawa.