Strona 392 z 491

Re: Ile kosztuje życie...

: 12 mar 2022, 17:49
autor: Misiaq
Aneczka98 pisze:
12 mar 2022, 17:45
Że szczęśliwi co którzy mają kawałek ziemi i mogą sobie sami uprawiać. To będzie pracowity sezon...
Ale tu nie chodzi tylko oceny warzyw i owców w "czystej" postaci, to będzie oczywiście problem.
Ale większym będzie to że zdrożeje cała żywność - mąka, pieczywo, kasze, mrożnki itp.
Do tego szalejące koszty transportu.
A przecież nie wiemy ile jeszcze potrwa wojna.

Re: Ile kosztuje życie...

: 12 mar 2022, 17:51
autor: Aneczka98
Wiadomo, że tak. To jest nieuniknione 😕

Re: Ile kosztuje życie...

: 12 mar 2022, 17:54
autor: nuuutella
Misiaq pisze:
12 mar 2022, 17:33
Ja rozmawiałam dziś z moim wujkiem, który jest rolnikiem,
Nawozy i ta cała chemia do roślin są ponad dwa razy droższe niż w zeszłym roku (a wtedy też był drogie).
Wiecie co to oznacza :roll:
Moi teściowie kupowali azot po 4 tys./tone.
🙄 Zawsze było ok 2-2500.
Mówili mi wczoraj że lepiej odłożyć ziemię ugorem, niż uprawiać...

Zastanawiam się czy wiogle rezerwować jakieś wakacje...

Re: Ile kosztuje życie...

: 12 mar 2022, 17:57
autor: Misiaq
Mój teść jest już emerytem, zostawił sobie trochę ziemi na zasadzie "rolnictwa hobbistycznego" i twierdzi, ze ostatni już raz, bo za dużo musi do tego dopłacać.

Re: Ile kosztuje życie...

: 12 mar 2022, 18:12
autor: Aneczka98
To moja mama na pewno nie zrezygnuje z grządek. Ziemniaki, cebulę, marchewkę i buraki zaczęliśmy kupować dopiero początkiem marca. Dużo było zachodu z ogórkami i cukinią, bo ślimaki atakowały, ale jak się pilnowało i codziennie sypało solą, to wystarczyło i do zakiszenia i do mizerii. No i wiadomo zależy jaki jest rok. Jak susza to źle, a jak leje to jeszcze gorzej. No i trzeba to lubic. Mamy też traktor, więc nie musimy nikomu płacić, że żeby ziemię przygotować, posadzić/wykopać ziemniaki itp

Re: Ile kosztuje życie...

: 12 mar 2022, 18:25
autor: Misiaq
Aneczka ale mi nie chodzi o warzywniak moi teściowie mieli duże gospodarstwo, mieli dużo ziemi, maszyn itp.
Mój teść zostawił sobie część tego, bo to jego "życie", on to bardzo lubi. Ale teraz stwierdził, ze po prostu musi do tego interesu dokładać.

A warzywa moje teściowa też ma swoje i pewnie tak zostanie.
I truskawki :romance-hearteyes:

Re: Ile kosztuje życie...

: 12 mar 2022, 18:34
autor: Aneczka98
Ja pisałam tylko i skrawku ziemi. Zawsze to lepiej sobie coś samemu wyhodować i mieć na jakiś czas niż kupować cały czas. Moi wujek tylko z rolnictwa żyje. Też się martwi jak to będzie. Do emerytury daleko, a tu żyć jakiś trzeba. Gdyby jeszcze dzieci jako tako były a tu szkoda gadać, w ogóle nie mogą na nich liczyć 😕

Re: Ile kosztuje życie...

: 12 mar 2022, 18:35
autor: Aneczka98
nuuutella pisze:
12 mar 2022, 17:54


Zastanawiam się czy wiogle rezerwować jakieś wakacje...
My mamy zebrane pieniądze na remont, ale nie wiem czy nie odpuścić w tym roku.

Re: Ile kosztuje życie...

: 12 mar 2022, 18:37
autor: Itzal
Misiaq pisze:
12 mar 2022, 17:33
Ja rozmawiałam dziś z moim wujkiem, który jest rolnikiem,
Nawozy i ta cała chemia do roślin są ponad dwa razy droższe niż w zeszłym roku (a wtedy też był drogie).
Wiecie co to oznacza :roll:
Ja juz wrzucalam w poślubionych prognozy cen na jesień 😉

Re: Ile kosztuje życie...

: 12 mar 2022, 18:52
autor: Mimezja
Jako rolniczka pełna parą mogę powiedzieć że tata sieje na kawałku pola zboże (chyba najczęściej pszenicę) i sądzi ziemniory. Siostra ma trochę truskawek i duży ogród warzywny. Reszte pola dzierżawi sąsiad. Nie umiem określić tego areałowo, ale to co jest zostawione to co roku na wszelki wypadek i wiem że zawsze w mąkę i ziemniaki rodzice są gotowi nas zaopatrzyć. Sąsiad co roku gratis po sezonie daje mnóstwo marchwi i buraków, oraz wiśnie bez ograniczeń.
Ceny nawozów idą w górę z różnych przyczyn, ale od przyszłego roku Unia chce dopłacać za ugorowanie pól, bo przyjęła jakaś zielona politykę. Teraz w kryzysie kiedy będą trudności z żywnością, właśnie tego nam trzeba, aby jeszcze bardziej ograniczyć produkcję żywności.

Re: Ile kosztuje życie...

: 12 mar 2022, 19:19
autor: Ruby
Moj tesc nie dalej jak przedwczoraj mowil jakie sa ceny nawozow i sie lapalismy za glowe, nie oamietam teraz dokladnie jakie, ale wiem ze szok... jakis czas temu zrezygnowali z trzymania zwierzyny, chyba jak bylam z M w ciazy, bo jeszcze do tego doplacali... a teraz i w zbozu takie cuda... oni zyja tylko z rolnictwa i cos czuje, ze ciezki czas przed nimi

Re: Ile kosztuje życie...

: 12 mar 2022, 19:52
autor: nuuutella
Aneczka98 pisze:
12 mar 2022, 18:34
Ja pisałam tylko i skrawku ziemi. Zawsze to lepiej sobie coś samemu wyhodować i mieć na jakiś czas niż kupować cały czas. Moi wujek tylko z rolnictwa żyje. Też się martwi jak to będzie. Do emerytury daleko, a tu żyć jakiś trzeba. Gdyby jeszcze dzieci jako tako były a tu szkoda gadać, w ogóle nie mogą na nich liczyć 😕
My też mamy swoje, cebuli nie kupiliśmy jeszcze ani jednej ;)
Mam dużo mrożonych wiśni, truskawek, porzeczek. Na zimę to świetna opcja, ale zawsze patrzyłam na to pod kątem zdrowotnym... A teraz finansowym też będzie się opłacało....

Planowałam w tym roku posiac ogród na minimum, bo kiedy to ogarniac, ale chyba będzie warto...

Re: Ile kosztuje życie...

: 12 mar 2022, 19:58
autor: Ruby
Ja to teraz zaluje, ze mam tak malo miejsca do ppsoania/posadzenia

Re: Ile kosztuje życie...

: 12 mar 2022, 20:09
autor: Mimezja
nuuutella pisze:
12 mar 2022, 19:52
Aneczka98 pisze:
12 mar 2022, 18:34
Ja pisałam tylko i skrawku ziemi. Zawsze to lepiej sobie coś samemu wyhodować i mieć na jakiś czas niż kupować cały czas. Moi wujek tylko z rolnictwa żyje. Też się martwi jak to będzie. Do emerytury daleko, a tu żyć jakiś trzeba. Gdyby jeszcze dzieci jako tako były a tu szkoda gadać, w ogóle nie mogą na nich liczyć 😕
My też mamy swoje, cebuli nie kupiliśmy jeszcze ani jednej ;)
Mam dużo mrożonych wiśni, truskawek, porzeczek. Na zimę to świetna opcja, ale zawsze patrzyłam na to pod kątem zdrowotnym... A teraz finansowym też będzie się opłacało....

Planowałam w tym roku posiac ogród na minimum, bo kiedy to ogarniac, ale chyba będzie warto...
raz w miesiącu weźmiesz kogoś do plewienia na kilka godzin i wraz będziesz na plusie

Re: Ile kosztuje życie...

: 12 mar 2022, 20:21
autor: nuuutella
Mimezja ktoś się pisze na to w ogóle?

W tamtym roku już bylo krucho z czasem, a pracowałam tylko na pół etatu. Tyle, że chłopcy starsi, każdemu po łopatce... :p