Ile kosztuje życie...

[nuuutella]

Tak, 6 je w placówkach, kiedyś pisała ze na jedzenie w placówkach wychodzi jej ponad 100 dziennie.
Maja wiele razy w sumie pisała ze nie wydają bardzo dużo na jedzenie, ale widziałam też że jedza dużo warzyw i owoców, mało mięsa.

[Necia]

A to w takim razie jestem w stanie uwierzyć, ze oprócz placówek 4000 zł.
Wezcie pomyślcie ile te dzieci zjedzą w okresie dojrzewania

[Misiaq]

Tak, 6 je w placówkach, kiedyś pisała ze na jedzenie w placówkach wychodzi jej ponad 100 dziennie.
Maja wiele razy w sumie pisała ze nie wydają bardzo dużo na jedzenie, ale widziałam też że jedza dużo warzyw i owoców, mało mięsa.

Ale przy obecnych cenach warzyw jak ktoś pisze że mało wydaje bo je dużo warzyw, to ja się zastanawiam gdzie on robi zakupy. Jeśli się je dużo warzyw i owoców to się wydaje dużo, bo to najbardziej podrożało.
Dla mnie to jest trudne do uwierzenia, nie wiem w jakim wieku są te dzieci, ale jeśli są to chłopcu w wieku nastu lat to jest to mała kwota, nierealna dla mnie.
Na przykładzie chociaż tej jajecznicy o której pisała Necia.

I jeszcze jedna sprawa, jeszcze mnie zastanawia jak ktoś to liczy. Czy serio zlicza w tabelkach WSZYSTKIE wydatki czy są to kwoty orientacyjne. Bo jeśli to drugie to są to raczej kwoty dużo zaniżone.

[Necia]

Dokładnie, moje ulubione pomidory malinowe w budce gdzie cały rok są smaczne są po 37 zł za kg
Ogórki tez mega drogie. A to takie podstawowe warzywa, a gdzie reszta :/
Ja kupuje jajka po 1 zł, dostawa ze wsi. Zjadamy 10-15 jajek tygodniowo. Czasem 20, zależy co akurat gotuje. A gdzie dopiero 9-osobowa rodzina. No i moje dzieci jedzą głównie w placówkach, w domu weekendy i w tygodniu tylko kolacja.

[nuuutella]

Misiaq nie mialam na myśli, że niejedzenie miesa ogranicza wydatki, raczej to, co Ty opisałaś.

[Misiaq]

Misiaq nie mialam na myśli, że niejedzenie miesa ogranicza wydatki, raczej to, co Ty opisałaś.

Bliźniaki - nastolatki z mojej rodziny zjadają dziennie dwa bochenki chleba, po jednym na głowę. A gdzie reszta wydatków, bo przecież suchego chleba nie jedzą.

[meg]

Dokładnie, moje ulubione pomidory malinowe w budce gdzie cały rok są smaczne są po 37 zł za kg
Ogórki tez mega drogie. A to takie podstawowe warzywa, a gdzie reszta :/
Ja kupuje jajka po 1 zł, dostawa ze wsi. Zjadamy 10-15 jajek tygodniowo. Czasem 20, zależy co akurat gotuje. A gdzie dopiero 9-osobowa rodzina. No i moje dzieci jedzą głównie w placówkach, w domu weekendy i w tygodniu tylko kolacja.

Dużo jajek. Ja jem tygodniowo dwa
Ale obiady jem z pracy.
Mam znajomego co je dziennie koło 7 jajek

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

[meg]

Tak, 6 je w placówkach, kiedyś pisała ze na jedzenie w placówkach wychodzi jej ponad 100 dziennie.
Maja wiele razy w sumie pisała ze nie wydają bardzo dużo na jedzenie, ale widziałam też że jedza dużo warzyw i owoców, mało mięsa.

No to wychodzi te 4000 tysiące plus 2000 dla placówek (100 zł dziennie * 20 dni mniej więcej).
I tak myślę, że wychodzi całkiem spoko kwota jak na taką bandę.
Gorzej jak urosną.

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

[nuuutella]

Misiaq nie mialam na myśli, że niejedzenie miesa ogranicza wydatki, raczej to, co Ty opisałaś.

Bliźniaki - nastolatki z mojej rodziny zjadają dziennie dwa bochenki chleba, po jednym na głowę. A gdzie reszta wydatków, bo przecież suchego chleba nie jedzą.

O rany

U nas tygodniowo ok 10-15jajek plus te do ciasta

[Necia]

2 jajka na raz to zjada Kornelia. Mój mąż jajecznicę je z 5 jajek. Wiec jak robie dla nas na śniadanie to idzie 10 jaj. Ja bardzo lubie jajka, dzieci tez. Nie licze ile Jadam tygodniowo. W jednym tygodniu 2 a w innym pewnie i z 6-7. Zależy

[_daga_]

My kupiliśmy w tamtym tygodniu we wtorek 40 jajek (coś na pewno jeszcze było w lodówce) a w piątek już było 10. S. zjada dziennie 4-5 jajek, średnio tygodniowo schodzi nam 30 jajek, gdzie ja z tego zjem max 5

[lisbeth87]

U nas jajek bardzo mało schodzi

[adu]

U nas na tydzień idzie średnio 20. Sama jajecznica to jest 8 na nasza trójkę. Dodać jakieś placki, gofry.. i tak o.

Dla mnie te ich 4 tys są raczej kwota mocno na oko. Ale fakt, jak sobie pomyśle, ze dzieci będą nastolatkami.. to będzie niezłe. Moj brat tez potrafił zjeść cały bochenek chleba. Zreszta Suerte chyba tez pisała, ze ona na obiad to już naprawdę duże ilości robi. Albo chłopcy Sofii ile już potrafią zmieścić

[Misiowa]

U nas jajka schodzą różnie. Jajecznicy nie jemy w każdym tygodniu. Raz idzie 3-4 a innym razem 10-12. Jajecznica na naszą 4, to 10 jaj.

[Sofii]

9 osób za 4 tysiące?
Dla mnie niewyobrażalne, choćby mieli jeść same podstawowe produkty. Nie wiem.