Ile kosztuje życie...

Awatar użytkownika
Nessa
Posty: 11007
Rejestracja: 29 maja 2017, 21:10

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Nessa » 21 sie 2022, 11:40

[/quote]
Zainteresowała bym się mocno na co wydaje kasę.
[/quote]

Dokładnie. U moich rodziców bardzo podobnie było zawsze. Też wszelkie wydatki typu żywność i opłaty były na głowie mamy, od ojca dostawała to co "wyrwała" bo to jeszcze były czasy gdzie on głównie do ręki dostawał kasę za pracę na budowie. Ale on nie oszczędzał tylko szło na tak zwany "przelew" ;) a no i na papierosy bo od zawsze pali dwie paczki dziennie 🤦

Asieka a Twój mąż nie ma żadnych nałogów? Pali papierosy?
N 2018
M 2023

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19226
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Misiowa » 21 sie 2022, 11:44

mała_czarna pisze:
21 sie 2022, 11:36
lisbeth87 pisze:
mała_czarna pisze:
21 sie 2022, 11:19
co do braku opłat to faktycznie sytuacja super komfortowa -2ka pracujących i kasa tylko na bieżące rzeczy bez opłat.
Dla mnie dziwne że nie ma oszczędności i jest "od pierwszego do pierwszego"
Jeśli wziąć pod uwagę że w grę wchodzi tylko właściwie wypłata asieki to mnie nie dziwi że ona nie ma z czego odłożyć.
Dokładnie.
Jeśli by mieli wspólne albo chociaż otwarte konta, gdzie każdy ma wgląd do drugiego, to bez rachunków i kredytu nawet najniższe krajowe nie są takie złe i spokojnie można odłożyć.
Jednak tu jest inaczej.
Asieka jeśli się nie postawisz, to będziesz miała jeszcze gorzej. Weź kobieto męża w obroty, bo wydaje mu się, że sobie znalazł jeleni (Ciebie i Twoich rodziców).
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16449
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Sofii » 21 sie 2022, 11:47

Asieka, ale czy wy w ogóle rozmawiacie na temat pieniędzy? Nie na zasadzie pretensji, ale jesteście przecież dorośli. Powinniście usiąść, omówić ile zarabiacie, jakie macie wydatki, ile należy dać rodzicom (bo dla mnie to nienormalne, że dwoje pracujących ludzi jest na garnuszku opłatowym rodziców).
Jeżeli on chce mieć jakieś pieniądze dla siebie to po prostu podzielcie wydatki na pół, to co komu zostanie - to jego (chociaż dla mnie abstrakcja).

Necia
Posty: 20177
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Necia » 21 sie 2022, 12:04

Dodam tylko, że rodzice wiecznie żyć nie będą i kiedyś przyjdzie za utrzymanie domu płacić, naprawy, media itd. Wtedy co?
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
asieka
Posty: 8365
Rejestracja: 27 maja 2017, 5:27

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: asieka » 21 sie 2022, 14:28

Necia pisze:
21 sie 2022, 12:04
Dodam tylko, że rodzice wiecznie żyć nie będą i kiedyś przyjdzie za utrzymanie domu płacić, naprawy, media itd. Wtedy co?
też mu cały czas tłumacze, że ma prawie 40 lat i nie może cały czas żerować i liczyć na matkę, która mu wszystko ogarnia.

Wczoraj się obraził jak mu powiedziałam, że powinien się zwolnić i lepiej płatnej pracy znaleść. Bo wymagania i poloty życiowe ma jakby 10 tysięcy zarabiał.
2010-19.09.2015 *** N 23.07.2018 *** M 5.05.2020
ObrazekObrazek Obrazek

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 22818
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Misiaq » 21 sie 2022, 14:30

asieka pisze:
21 sie 2022, 14:28
Necia pisze:
21 sie 2022, 12:04
Dodam tylko, że rodzice wiecznie żyć nie będą i kiedyś przyjdzie za utrzymanie domu płacić, naprawy, media itd. Wtedy co?
też mu cały czas tłumacze, że ma prawie 40 lat i nie może cały czas żerować i liczyć na matkę, która mu wszystko ogarnia.

Wczoraj się obraził jak mu powiedziałam, że powinien się zwolnić i lepiej płatnej pracy znaleść. Bo wymagania i poloty życiowe ma jakby 10 tysięcy zarabiał.
Ponawiam pytanie, on swoją kasę wydaje (na co?) czy oszczędza?

Awatar użytkownika
asieka
Posty: 8365
Rejestracja: 27 maja 2017, 5:27

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: asieka » 21 sie 2022, 14:33

No z jego wypłaty coś odłoży. Ale serio wypłata jest tak niska, że serio dramat 🙈
A i jeszcze do niego ten tysiąc na Maksa przychodził 🙈

Tak wczasy mnie spłukały
2010-19.09.2015 *** N 23.07.2018 *** M 5.05.2020
ObrazekObrazek Obrazek

Agma
Posty: 4494
Rejestracja: 27 maja 2017, 12:09

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Agma » 21 sie 2022, 14:49

Asieka najniższa krajowa to 2363,56. Do tego mówisz, że 1000 na Maksa, 500+ też pewnie na jego konto. I 250 od mamusi. Czyli on ma miesięcznie prawie 5tys (o ile naprawdę ma najniższą krajową i nie ma żadnych premii i dodatków). To nie są małe pieniądze biorąc pod uwagę, że nie ponosi żadnych kosztów stałych życia codziennego.

Awatar użytkownika
mess
Posty: 1320
Rejestracja: 06 mar 2018, 10:43

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: mess » 21 sie 2022, 15:01

Asieka w dzisiejszych czasach praca w budżetówce jest na prawde wygodna....i ja bym jej akurat nie zmieniala.
Tym bardziej, ze odpadaja Wam oplaty, ktore normalnie dorosli ludzie oplacaja ze swoich pensji.
Zreszta co Ty bys miala z jego zmiany pracy?
To chyba Ty powinnas szukac lepiej platnej skoro wlasciwie wszytko jest oplacane z Twojej pensji a Ty nie walczysz o zmiane tego nietypowego.... ukladu w rodzinie.
I on dostaje jeszcze kase na dzieci?
Jego zachowania oceniac nie bede, bo jest ponizej krytyki.
Ale dlaczego Ty na to pozwalasz?
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
mała_czarna
Posty: 18830
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: mała_czarna » 21 sie 2022, 15:04


asieka pisze:
Wczoraj się obraził jak mu powiedziałam, że powinien się zwolnić i lepiej płatnej pracy znaleść. Bo wymagania i poloty życiowe ma jakby 10 tysięcy zarabiał.
Ja pewnie też bym się obraziła jakby mi mąż pocisnął odnośnie moich zarobków.

I moim zdaniem zamiast mu cisnać odnośnie zmiany pracy lepiej wyegzekwować żebyś miała dostęp do tej kasy.

A numer konta gdzie mają przychodzić pieniądze na dzieci zawsze można zmienić i to przez internet (ja tak zmieniałam numer konta dla 500plus)

Awatar użytkownika
asieka
Posty: 8365
Rejestracja: 27 maja 2017, 5:27

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: asieka » 21 sie 2022, 15:09

Mess ja więcej od niego zarabiam. Od września jeszcze więcej będę zarabiać bo do innej szkoły idę na 2 godizny.
500+ na mnie przychodzi. A 1000 na niego przychodził. Pieniądze chłopaków są nieruszalne na ich oszczędnościowych.
2010-19.09.2015 *** N 23.07.2018 *** M 5.05.2020
ObrazekObrazek Obrazek

Awatar użytkownika
mała_czarna
Posty: 18830
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: mała_czarna » 21 sie 2022, 15:12

Asieka ale z tego co piszesz to problemem nie jest to cztnon dużo czy mało zarabia ale tym że Ty nie możesz z tych pieniędzy korzystać.

I co aż tak ważne żeby facet zarabiał wieciej od kobiety?

Awatar użytkownika
mess
Posty: 1320
Rejestracja: 06 mar 2018, 10:43

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: mess » 21 sie 2022, 15:20

To chociaz tyle, ale i tak wiekszosc wydatkow pokrywasz Ty. Ty musisz szukac dodatkowej pracy zeby ogarnac koszty zycia, a on ma swoje ciezko wypracowane "kieszonkowe" dla siebie. Jakbyscie sie dzielili wydatkami po równo, to nie mialabys tego problemu.
On idzie od 7:30 do 15:30 czy inne 8h i wraca do domu i pewnie odpoczywa po pracy.
A Ty kombinujesz na kilka etatow, potem pewnie ogarniasz zakupy, robisz obiad, ogarniasz dzieci i inne domowe sprawy.
Bylo by normalniej i sprawiedliwiej gdybys tez mogla robic na jeden etat i wydatki rozliczali wspolnie.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Katherina
Posty: 30687
Rejestracja: 27 maja 2017, 12:15

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Katherina » 21 sie 2022, 16:32

mała_czarna pisze:
20 sie 2022, 20:51
asieka pisze:A uwielbiam jego komentarz przecież jak urodziłaś Maksa i miałaś tysiąc to ja was utrzymywałam oraz pare miesięcy jak nie miałaś nic.
Ja pierdole (czy tu można przeklinać?)
Uważam, że w powyższej sytuacji jest to w pełni uzasadnione. Mnie się dużo gorsze teksty cisną na usta

Awatar użytkownika
Katherina
Posty: 30687
Rejestracja: 27 maja 2017, 12:15

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Katherina » 21 sie 2022, 16:37

lisbeth87 pisze:
21 sie 2022, 11:29
mała_czarna pisze:
21 sie 2022, 11:19
co do braku opłat to faktycznie sytuacja super komfortowa -2ka pracujących i kasa tylko na bieżące rzeczy bez opłat.
mała_czarna pisze:
21 sie 2022, 10:41
Skoro jesteś właściwie w stanie utrzymać rodzinę ze swojej pensji a z pensji P idzie na żłobek, czasem paliwo i czasami coś kupi - tzn że jesteście w stanie odłożyć.
U asieki pewnie oszczędności znikają, ale u niego?
Zainteresowała bym się mocno na co wydaje kasę.
Na alkohol na pewno, to asieka już kiedyś pisała. Pytanie na co jeszcze.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: nuuutella i 44 gości