Ile kosztuje życie...

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15789
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: lisbeth87 » 12 lis 2019, 21:55

Itzal pisze:
12 lis 2019, 9:59
meg pisze:Sofii istotne jest, że Wy tyle jecie owoców. U nas każdy je jeden owoc dziennie. To masz 3 sztuki. Tyle to je u Was jedna osoba.

Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
3 owoce dziennie? Wystarcza wam?
ja mam w diecie limit 400g owoców na dzień, to np dwa banany ;)
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
Katherina
Posty: 30671
Rejestracja: 27 maja 2017, 12:15

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Katherina » 12 lis 2019, 22:01

Zamawiałam dziś Frisco i mi wpadło takie zestawienie, którym się reklamują. Ciekawa jestem, co to za produkty i jak porównywali, skoro w tych sklepach nie ma takich samych marek.
Obrazek

Awatar użytkownika
Itzal
Posty: 16955
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:04

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Itzal » 12 lis 2019, 22:30

lisbeth87 pisze:
Itzal pisze:
12 lis 2019, 9:59
meg pisze:Sofii istotne jest, że Wy tyle jecie owoców. U nas każdy je jeden owoc dziennie. To masz 3 sztuki. Tyle to je u Was jedna osoba.

Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
3 owoce dziennie? Wystarcza wam?
ja mam w diecie limit 400g owoców na dzień, to np dwa banany ;)
2 banany to Alek zjada przed śniadaniem (ja nie jem akurat bananow bo cukry).
Serio jestem taki ignorant w temacie jedzenia owocow, dla mnie to taka przekaska bez konsekwencji, o ile nie jestem w fazie cc.
ObrazekObrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Katherina
Posty: 30671
Rejestracja: 27 maja 2017, 12:15

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Katherina » 13 lis 2019, 5:55

Itzal, spójrzmy prawdzie w oczy, Ty masz wybitny metabolizm, zobacz, jaką masz figurę, a sama mówisz, że w knajpie mylą Wasze dania, bo Ty steki, a mąż sałatkę. To sobie możesz być ignorantem i jeść tyle owoców, ile chcesz i kiedy chcesz.

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: meg » 13 lis 2019, 7:44

Katherina pisze:Itzal, spójrzmy prawdzie w oczy, Ty masz wybitny metabolizm, zobacz, jaką masz figurę, a sama mówisz, że w knajpie mylą Wasze dania, bo Ty steki, a mąż sałatkę. To sobie możesz być ignorantem i jeść tyle owoców, ile chcesz i kiedy chcesz.
Amen.

No niestety. Pomijam fakt, że jakby zjadła dwa banany to bym już śniadania nie zjadła. Byłabym najedzona na dłuższy czas.


Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka

ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
Itzal
Posty: 16955
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:04

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Itzal » 13 lis 2019, 7:46

No wiem, ale i tak mnie to dziwi, jak rozne potrafia byc organizmy, tym bardziej ze w sumie nawet nie wiem na co mozna "zwalic wine", bo mam tez schorzenie ktore innym utrudnia lub wrecz uniemozliwia nietycie.
Dziwne to wszystko w sumie,juz pisalam ze czesto sie zastanawiamy z Mezem , ktoee z nas jest tak naprawde uszkodzone, bo ktores jest na pewno. Tylko kazde twierdzi, ze na bank to drugie
ObrazekObrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Katherina
Posty: 30671
Rejestracja: 27 maja 2017, 12:15

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Katherina » 13 lis 2019, 7:47

meg pisze:
13 lis 2019, 7:44
Pomijam fakt, że jakby zjadła dwa banany to bym już śniadania nie zjadła. Byłabym najedzona na dłuższy czas.
Ja bym się zasłodziła, ja maks pół banana zjem, więcej nie dam rady, bo mnie zamuli. Lubię tylko banany w plackach czy cieście.

Awatar użytkownika
Itzal
Posty: 16955
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:04

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Itzal » 13 lis 2019, 7:49

Ja generalnie lubie tylko w koktailach albo takie jeszcze nie calkiem dojrzale.

Alek tak zjada, serio, myslalam ze juz mu przechodzi ale nie. Juz mi obrzydl sam widok bananow
ObrazekObrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Katherina
Posty: 30671
Rejestracja: 27 maja 2017, 12:15

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Katherina » 13 lis 2019, 7:51

Bo to trochę ściema jest z tą tarczycą. Ja rzeczywiście tyję, ale jak jem (czy spójrzmy prawdzie w oczy - żrę) jak dzika, jak podliczyć moje jedzenie, gdy o tym nie myślę, to powinnam być szersza niż wyższa, a jak tylko zaczynam jeść z umiarem, to sprawnie całkiem chudnę i wcale mi do tego wybitna dieta czy ćwiczenia nie są niezbędne.
A mam niby walniętą tarczycę i insulinooporność.

Awatar użytkownika
Katherina
Posty: 30671
Rejestracja: 27 maja 2017, 12:15

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Katherina » 13 lis 2019, 7:54

Itzal pisze:
13 lis 2019, 7:49
Ja generalnie lubie tylko w koktailach albo takie jeszcze nie calkiem dojrzale.
A, w koktajlach to też lubię.

Awatar użytkownika
Itzal
Posty: 16955
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:04

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Itzal » 13 lis 2019, 7:57

Ja tez podejrzewam scieme, ale no w sumie znam tez przypadki co serio z powietrza tyja. Tylko w sumie nie diagnozuja nic wiecej, uslyszeli ze tarczyca i nic wiecej nie szukaja.
Moja siostra tez ma Hashi, i ona musi sie pilnowac, wiec pewnie to troche zalezy. Ja na wadze roznicy w dietach wlasciwie nie widze, ale widze w samopoczuciu, wiec na starość staram sie jesc lepiej
ObrazekObrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21336
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Ruby » 13 lis 2019, 9:19

Tez mysle, ze to sciema... bo np moja mama ma nadczynnosc, nawet byl czas, ze miala spora i ustawiali ja w szpitalu lekami, byla opcja, ze byc moze ja zabieg czeka, a tez tyje z niczego, no a teoretycznie powinna chudnac...

Ja banany lubie, ale tylko takie z jeszcze przyzielonkawa skorka... jak sa juz calkiem dojrzale to juz nie...
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 22772
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Misiaq » 13 lis 2019, 13:04

A ja myślę, ze to chodzi o nawyki żywieniowe jakie ktoś ma.
Np. przy insulinoodporności też można schudnąć/nie tyć jak się przestrzega odpowiednich zasad. Więc jeżeli ktoś mając to schorzenie, nie pilnuje diety, je to co lubi i na co ma ochotę, a to się jednocześnie wpisuje w zasady tej diety to nie będzie miał problemów z wagą. Podobnie z tarczycą i innymi chorobami.
A jak ktoś ma jakiś problem zdrowotny i jednocześnie jego nawyki żywieniowe nie wpisują się w zasady diety dla danej choroby to będzie tył/chudł.

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15789
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: lisbeth87 » 17 lis 2019, 14:25

Zakupy zamówione - 150 zł.
Rano dokupię mięso, owoce i pieczywo :)
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: meg » 17 lis 2019, 17:55

U nas w tym tygodniu 210. Ale lodówka była puściutka!

Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka

ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: asieka i 6 gości