Ile kosztuje życie...

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23005
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: KarLa » 11 cze 2019, 22:58

my mieszkanie moglibysmy miec, z czego na pewno bylabym dumna, ale zachcialo nam sie domu :p Pewnie jakis kredyt bedzie potrzebny
Obrazek

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15789
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: lisbeth87 » 11 cze 2019, 23:15

my będziemy interesować się w styczniu odnośnie częściowej spłaty kredytu.
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10115
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: adu » 12 cze 2019, 6:49

My pod koniec przyszłego roku będziemy chcieli próbować skrócić okres z początkowych 30 do 20. Rata powinna być wtedy wyższa o jakieś 500 zl, ale ogólny koszt kredytu znacznie mniejszy..Tylko, że to zależy, bo my mamy tysiąc pomysłów na minutę: drugie mieszkanie, budowa domu, segment itp. Życie pokaże.
Obrazek

Awatar użytkownika
Nessa
Posty: 10994
Rejestracja: 29 maja 2017, 21:10

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Nessa » 12 cze 2019, 8:18

My byśmy musieli odkładać na własne mieszkanie prawie tyle ile mamy spłacać kredyt 😂
N 2018
M 2023

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 22772
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Misiaq » 12 cze 2019, 13:14

efryna pisze:
11 cze 2019, 22:32
Misiaq, nasz obecny bank nas olał, więc poprosiliśmy naszą doradczynię żeby to ogarnęła i w niecały miesiąc mieliśmy oferty od 5 różnych banków. No wiadomo, że to było trochę upierdliwe, masę zaświadczeń, znowu operat (każdy bank swój), ale wydaje mi się, że bardzo dobrze na tym wyszliśmy. Zwłaszcza, że nasza sytuacja finansowa teraz i pięć lat temu jest diametralnie różna - jak braliśmy kredyt, to ja miałam stypendium doktoranckie, którego w ogóle nie liczyli przy ocenie zdolności kredytowej (i wielkości raty itp), a mój mąż zarabiał też dużo mniej niż teraz.
Dzięki za odpowiedź.
U nas zmiana banku nie wchodzi w grę, bo nie ma lepszej opcji niż nasz obecny kredyt ;) (potwierdzone, ze przez dwóch doradców kredytowych).
My chcielibyśmy część oszczędności przeznaczyć teraz na spłatę kredytu, napisaliśmy do banku w tej sprawie, ale bank nas olewa i nie odpowiada ;)

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Mimezja » 12 cze 2019, 13:19

Misiaq pisze:
12 cze 2019, 13:14
efryna pisze:
11 cze 2019, 22:32
Misiaq, nasz obecny bank nas olał, więc poprosiliśmy naszą doradczynię żeby to ogarnęła i w niecały miesiąc mieliśmy oferty od 5 różnych banków. No wiadomo, że to było trochę upierdliwe, masę zaświadczeń, znowu operat (każdy bank swój), ale wydaje mi się, że bardzo dobrze na tym wyszliśmy. Zwłaszcza, że nasza sytuacja finansowa teraz i pięć lat temu jest diametralnie różna - jak braliśmy kredyt, to ja miałam stypendium doktoranckie, którego w ogóle nie liczyli przy ocenie zdolności kredytowej (i wielkości raty itp), a mój mąż zarabiał też dużo mniej niż teraz.
Dzięki za odpowiedź.
U nas zmiana banku nie wchodzi w grę, bo nie ma lepszej opcji niż nasz obecny kredyt ;) (potwierdzone, ze przez dwóch doradców kredytowych).
My chcielibyśmy część oszczędności przeznaczyć teraz na spłatę kredytu, napisaliśmy do banku w tej sprawie, ale bank nas olewa i nie odpowiada ;)
Napisz reklamację, w treści której zawrzyj swoje roszczenia, np. brak odpowiedzi w regulaminowym czasie oznacza przez bank umorzenie wszelkich kosztów, odsetek itp. Potem trzymaj kciuki, żeby nie odpowiedzieli, choć jestem pewna, że otrzymasz odpowiedź w kilka dni.

Awatar użytkownika
Katherina
Posty: 30671
Rejestracja: 27 maja 2017, 12:15

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Katherina » 12 cze 2019, 13:23

Mimezja pisze:
12 cze 2019, 13:19
Napisz reklamację, w treści której zawrzyj swoje roszczenia, np. brak odpowiedzi w regulaminowym czasie oznacza przez bank umorzenie wszelkich kosztów, odsetek itp. Potem trzymaj kciuki, żeby nie odpowiedzieli, choć jestem pewna, że otrzymasz odpowiedź w kilka dni.
dobre 🤣

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 22772
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Misiaq » 12 cze 2019, 13:23

To ja się źle wyraziłam ;)
Dostaliśmy maile zwrotne w regulaminowym czasie z dodatkowymi pytaniami, z prośbą o dodatkowe informacje itp.
Taka typowa gra na czas ;)

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Mimezja » 12 cze 2019, 13:30

Katherina pisze:
12 cze 2019, 13:23
Mimezja pisze:
12 cze 2019, 13:19
Napisz reklamację, w treści której zawrzyj swoje roszczenia, np. brak odpowiedzi w regulaminowym czasie oznacza przez bank umorzenie wszelkich kosztów, odsetek itp. Potem trzymaj kciuki, żeby nie odpowiedzieli, choć jestem pewna, że otrzymasz odpowiedź w kilka dni.
dobre 🤣
To jest Twoje prawo konsumenckie, zgodnie z jakąś regulacją (od pół roku nie chodzę do pracy i mam pustkę w głowie, a przepisy weszły tuż przed moim odejściem). Teraz zmieniły się przepisy UE i większość reklamacji powinna być rozstrzygnięta do 14 dni. Niestety mało kto wie, że jeśli postawisz jasno swoje roszczenia i jest opóźnienie w odpowiedzi na reklamację to nie ma bata, tylko Twoja sprawa jest zamknięta i wygrałaś tym samym swoje postulaty ;)

Misiaq to trochę zmienia postać rzeczy :/ Zastanów się, czy możesz to jakoś obrócić na drogę reklamacyjną, choć skoro podtrzymują kontakt, to i nie dadzą się zwieźć z reklamacją

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 22772
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Misiaq » 12 cze 2019, 13:33

Mimezja pisze:
12 cze 2019, 13:30
Misiaq to trochę zmienia postać rzeczy :/ Zastanów się, czy możesz to jakoś obrócić na drogę reklamacyjną, choć skoro podtrzymują kontakt, to i nie dadzą się zwieźć z reklamacją
Ja wiem, ze nie mamy szansy na reklamacje, bo po to są te ich maile ;)
Oni się cały czas zajmują sprawą ;)
Ale odpowiedzi ciągle nie mamy ;)

Miśka
Posty: 6480
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:24

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Miśka » 12 cze 2019, 13:47

MIsiaq, czyżby PKO BP?
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 22772
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Misiaq » 12 cze 2019, 13:49

Miśka pisze:
12 cze 2019, 13:47
MIsiaq, czyżby PKO BP?
Geting ;)

Miśka
Posty: 6480
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:24

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Miśka » 12 cze 2019, 14:00

Myślałam, że tylko w naszym wszystko pod górkę ;)
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15789
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: lisbeth87 » 12 cze 2019, 14:26

Miśka pisze:
12 cze 2019, 14:00
Myślałam, że tylko w naszym wszystko pod górkę ;)
Nie strasz 😂
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

sowaa
Posty: 5907
Rejestracja: 27 maja 2017, 20:20

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: sowaa » 13 cze 2019, 10:06

Misiaq my, gdy braliśmy pierwszy kredyt, to mieliśmy nadzieję, że uda się go szybciej spłacić i dlatego wzięliśmy raty malejące, wtedy mniej się nadpłaca odsetek z początku. Braliśmy na 15 lat, przez pięć nic nie nadpłacaliśmy, tylko oszczędzaliśmy na własną rękę, a po tych 5 latach spłaciliśmy resztę i pozbyliśmy się kredytu. Uznaliśmy, że tak będzie prościej niż "bawienie się" w zmiany wysokości rat, czy inne renegocjacje. Teraz mamy kredyt 3x większy na 28lat (znowu raty malejące), więc tak szybko się nie uda, ale też nie planujemy go ruszać, bo jednak różnie w życiu bywa, jakby przyszły gorsze czasy, albo pojawiły się nieoczekiwane wydatki, lepiej żeby rata była jak najmniejsza, rozłożona w czasie.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości