Ile kosztuje życie...

Awatar użytkownika
Katherina
Posty: 30687
Rejestracja: 27 maja 2017, 12:15

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Katherina » 10 gru 2021, 21:38

Nigdy nie miałam problemu, żeby mi się nie rozpuściła kapsułka.

Miśka
Posty: 6489
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:24

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Miśka » 10 gru 2021, 21:43

Pościel i ręczniki piorę na dłuższych programach, ale ubrania tak, jak adu - 1h15, a jak dodam odplamianie, to 1h25.
Kapsułek nie lubię, bo dla mnie za mocno pachną. Od lat używam żelu Persila.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10130
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: adu » 10 gru 2021, 21:53

Ja pościel i ręczniki na tą samą długim, tylko na 60 stopniach. I Łukasz tak pierze swoje skarpetki di pracy

Jq tylko kapsułki ariel, moja mama zawsze mowi, ze na każdą inną markę jesteśmy uczuleni więc tak piorę w tym Arielu i nawet nie zmieniam ja bym nawet nie umiała posłużyć proszku do prania, bo nigdy tego nie robilam ani nie widziałam u mamy. używała na pewno jak byliśmy mali, ale od kiedy weszlh kapsułki to tylko ich.
Obrazek

sowaa
Posty: 5907
Rejestracja: 27 maja 2017, 20:20

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: sowaa » 10 gru 2021, 21:57

Mi zawsze kapsułki się rozpuszczają,ale zawsze kładę na spód pod pranie. Mój ulubiony program to 1h30m/40 stopni,jak coś poplamione, albo ręczniki, pościel, to wychodzi ok 2h

sowaa
Posty: 5907
Rejestracja: 27 maja 2017, 20:20

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: sowaa » 10 gru 2021, 22:00

adu pisze:
10 gru 2021, 21:53
Ja pościel i ręczniki na tą samą długim, tylko na 60 stopniach. I Łukasz tak pierze swoje skarpetki di pracy

Jq tylko kapsułki ariel, moja mama zawsze mowi, ze na każdą inną markę jesteśmy uczuleni więc tak piorę w tym Arielu i nawet nie zmieniam ja bym nawet nie umiała posłużyć proszku do prania, bo nigdy tego nie robilam ani nie widziałam u mamy. używała na pewno jak byliśmy mali, ale od kiedy weszlh kapsułki to tylko ich.
mojej mamie zawsze wszystkie proszki śmierdziały i akceptowała tylko persil- żaden inny nie był mile widziany, z czego kiedyś się śmiałam. Ja mam rozszerzoną gamę, bo zapachowo pasuje mi tylko persil/vizir/ariel- wszystkie inne śmierdzą ;)

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10130
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: adu » 10 gru 2021, 22:02

Sowa, no właśnie! Ja nie wiem w czym tesciowa pierze, ale zawsze mi ciuchy od nich śmierdzą, jak Łukasz przywiózł ostatnio jakieś spodenki to aż mnie skręcało, bo tak dawno nie czułam tego zapachu a go nie cierpię. Nie eiem vzy kwestia płynu do plukanoa czy proszku.
Obrazek

Awatar użytkownika
Katherina
Posty: 30687
Rejestracja: 27 maja 2017, 12:15

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Katherina » 10 gru 2021, 22:21

Ja piorę w 30 stopniach, ręczniki i pościel w 60.

sowaa
Posty: 5907
Rejestracja: 27 maja 2017, 20:20

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: sowaa » 10 gru 2021, 22:45

adu pisze:
10 gru 2021, 22:02
Sowa, no właśnie! Ja nie wiem w czym tesciowa pierze, ale zawsze mi ciuchy od nich śmierdzą, jak Łukasz przywiózł ostatnio jakieś spodenki to aż mnie skręcało, bo tak dawno nie czułam tego zapachu a go nie cierpię. Nie eiem vzy kwestia płynu do plukanoa czy proszku.
ja jakiś czas temu kupiłam na próbę malutkie opakowanie proszku marki lidl i oboje się z mężem śmialiśmy, że jest dla mnie tak niewyobrażalnie śmierdzący :D Wspominaliśmy sytuację, kiedy moja mama wróciła do domu i stwierdziła, że coś tu śmierdzi, chodziła po całym domu i wąchała, wąchała- stwierdziła, że śmierdzi jakby coś gniło. Myślała, że może pies gdzieś zwymiotował, albo się załatwił, aż w końcu eureka! Okazało się, że tak bardzo śmierdzą jej moje nowe perfumy, które dostałam od męża (jeszcze wtedy nie męża) :D Euphoria Calvina Kleina- jakby ktoś chciał pachnieć jak zgniłe wymiociny psa to polecam ;) Do dziś mam te perfumy i za każdym razem gdy się nimi psikam, to temat wraca :D

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21347
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Ruby » 10 gru 2021, 23:04

Ja strasznie nie lubie persila, uzywam jedynie białego dla dzieci... dla nas plyn do prania albo aridl albo lenor... co smieszniejsze bardzo lubie lenor plyn do prania, ale nid lubie do plukania plynow z lenora...
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

sowaa
Posty: 5907
Rejestracja: 27 maja 2017, 20:20

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: sowaa » 10 gru 2021, 23:15

Ruby pisze:
10 gru 2021, 23:04
Ja strasznie nie lubie persila, uzywam jedynie białego dla dzieci... dla nas plyn do prania albo aridl albo lenor... co smieszniejsze bardzo lubie lenor plyn do prania, ale nid lubie do plukania plynow z lenora...
ja z kolei, chyba dlatego, że moja mama tylko persil,persil, persil - w ogóle nie czuję jego zapachu, plus taki, że mi nie śmierdzi w ogóle :)

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Mimezja » 11 gru 2021, 8:25

Necia pisze:
10 gru 2021, 20:39
Ja ostatnio dostałam dwa opakowania persilu z Niemiec, a ja tak nie lubie kapsułek. Nie wiem czy to kwestia mojej głupiej pralki, czy temp prania, ale często mi sie nie rozpuszczała. Ale darowanemu sie nie zagląda, wiec rozpuszczam przed praniem w kubeczku


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
ja nie lubię kapsułek bo po nich ubrania są inne w dotyku niż po płynie. Pięknie pachną, ale mi nie pasują. Próbowałam różnych firm i odpuściłam sobie. Też mnie zastanawia czy to nie wina pralki😛

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Mimezja » 11 gru 2021, 8:29

adu pisze:
10 gru 2021, 22:02
Sowa, no właśnie! Ja nie wiem w czym tesciowa pierze, ale zawsze mi ciuchy od nich śmierdzą, jak Łukasz przywiózł ostatnio jakieś spodenki to aż mnie skręcało, bo tak dawno nie czułam tego zapachu a go nie cierpię. Nie eiem vzy kwestia płynu do plukanoa czy proszku.
Do Jagi przychodzi koleżanka, która ma ubrania w takim intensywnym zapachu który mnie ściska w środku. Dziewczynka jest czysta i wiem że to zapach "świeżości" ale drastycznie podrażnia mój nos. Do tego czasem razem jezdzimy na konie. Jak wejdą do samochodu otuline końskim syfkiem + ten zapaszek to uchylam okno bo mnie przez pierwsze chwile dosłownie zrywa.

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15794
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: lisbeth87 » 11 gru 2021, 8:33

Katherina pisze:
10 gru 2021, 21:38
Nigdy nie miałam problemu, żeby mi się nie rozpuściła kapsułka.
Też nie miałam. A używam przeróżnych.
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Necia
Posty: 20177
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Necia » 11 gru 2021, 8:34

Może to płyn do płukania tak daje? Niektóre są mocne. Ja lubie jak pranie pachnie, ale z umiarem ;)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
Katherina
Posty: 30687
Rejestracja: 27 maja 2017, 12:15

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Katherina » 11 gru 2021, 9:49

Necia pisze:
11 gru 2021, 8:34
Może to płyn do płukania tak daje? Niektóre są mocne. Ja lubie jak pranie pachnie, ale z umiarem ;)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ja raz kupiłam perełki zapachowe, to było już w windzie czuć, że ich użyłam 😂 ja nie wiem, co to było, ale dawało tak, że szok. Więcej nie kupiłam.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: farazi i 49 gości