forumki.pl

Sodę kupujemy tą w rosmanie gospodarczą. Używamy do namaczania przede wszystkim. Ścierki z kuchni. białe skarpety po wymoczeniu przez noc i wypraniu są jak nowe.

Misiowa to moze o innym mowimy jakims, bo nie mam plynow o tym zapachu

To ja w sodzie nie maczam, dodaje poprostu do prania

Ruby Ja tak samo ,aż się poczułam jak HPD bo nawet o namaczaniu nie myślałam nigdy

Mój mąż jest mistrzem w namaczaniu mi też by się nie chciało u mnie w domu tego się nie robiło i to jest co najmniej bezsensu a u P.się wszystko namacza i przyniósł to od siebie

Może to ma sens ale mi się po prostu nie chce .

Ja mam tak do dupy firanki, że muszą się moczyć i zostać wypłukane. Inaczej są szare...

Drugą opcją byłoby myć okna i prać firanki częściej

Moja tesciowa tez namietnie wszystko namacza... ja nie a i tak nie jest nic brudniejsze...
Skarpety tez czysciutkie a soda tylko do pralki i pranie wstepne...

A firanek nie mam calych bialych nawet, ale tak czy inaczej nie widze zeby szarzaly

Ja myślę,że w temacie czym najlepiej sprzątać należało by zasięgnąć porad eksperta czyli Antoniego Sofii

Dziewczyny a ile tej sody wsypać, żeby zadziałała?

Aneczka jesli o pranie chofzi to ja na oko sypie zazwyczaj... teraz przesypalam do pudelka po odplamiaczku to daje miarke do prania wstepnego i miarke do normalnego juz... taka czubata

U mnie moj maz tylko i wylacznie biale skarpety, ciemne wchodza w gre tylko do garniaka a wszystko doprane z soda

Aneczka, jeśli chodzi o pranie to tak jak Ruby. Jeśli namaczanie to na pół wanny wody sypię ok 4 czubate łyżki i to stoi z 2h

Aneczka, z tego co widzę to mąż na oko daje. Posypuje delikatnie górna warstwę w misce tak mniej więcej po całości i miesza.

Yenna, dlatego js firanek nie mam w pokoju przez lato, na zimę tylko zakładam- nie cierpię, prasowania, wieszania. Okropność. A w kuchni zazdroski to raz w miesiącu zmieniam.

Dzięki dziewczyny. Właśnie najgorsze te białe skarpety męża i Michała. Doprac ich nie idzie.