Aurinko, było dużo więcej jeszcze jedzenia, bo ludzie poprzynosili;) nie było opcji nawet wszystkiego spróbować. Chociaż pizzę akurat robimy ulta cienką z 2-3 składnikami na wierzchu
Misiowa, specjalnie dla Ciebie spisałam z grubsza jak to robiliśmy, chociaż głównie opieraliśmy się na poniższym filmiku:
https://www.youtube.com/watch?v=uPqzY8rZLZM
i kilku innych przepisach z internetu (stąd drobne modyfikacje). Wiem, że wygląda jak kupa roboty i faktycznie trochę zabawy jest, ale głównie się to sprowadza do tego, że trzeba zacząć dzień wcześniej, bo sam wywar się długo robi, no i trzeba mieć kilka niestandardowych składników (chociaż u nas wszystko było w azjatyckim sklepie) takich jak dobry makaron ramen, kombu (fermentowane glony), mirin (to coś jak syrop cukrowy, pewnie można nim zastąpić) czy katsuobushi (płatki z tuńczyka). Jakbyś faktycznie kiedyś robiła i miała jakieś pytania (pewnie trochę chaotycznie to napisałam), to śmiało;)
1. Wywar:
3,2 kg raciczek (na przyszłość mniej), 4-5 grzybów shitake, 3 kawałki imbiru wielkości kciuka, 1,5 pęczka dymki pociętej w 5-centymentrowe kawałki, 2 szalotki (w łupinach), główka czosnku, 2 średnie cebule
Zagotować kości, zebrać szumy, zalać świeżą wodą, dodać warzywa i gotować na wolnym ogniu 12 h (my gotowaliśmy jakieś 16) uzupełniając wodę, przecedzić i zredukować do ok. 5 litrów, dodać na koniec gotowania 750 ml dashi (przepis poniżej) i gotować godzinę
2. Chashu (boczek):
Chudy płat boczku zrolować (30 cm x 30 cm) i wsadzić do brytfanki z 1,5 pęczka dymek, dwa kawałki imbiru pocięte w plasterki, 5 obranych ząbków czosnku, szklanka sake, 3/4 szklanki mirinu, ¾ szklanki sosu sojowego, 1/3 szklanki wody, mała kora z cynamonu i gwiazdka anyżu (na przyszłość przez pół)
Piekarnik na 180 st, po 1h dać na 150 st i przewracać co pół godziny (w sumie jakieś 4 h). Zachować po wszystkim przecedzony płyn
3. Jaja – ugotować na pół miękko (6 minut, wrzucone do wrzątku, szybko schłodzić w kąpieli lodowej, obrać) – sos: 100 ml wody, 100 ml sosu sojowego, 50 ml sake, 50 ml mirin, 200 ml sosu z chashu (marynować przez noc)
4. Wywar dashi:
1,5 litra wody, 50 gram glonów kombu i moczyć przez noc, następnego dnia podgrzać je do 90 stopni (NIE GOTOWAĆ), wyłączyć gaz, przykryć i trzymać 10 minut, wyciągnąć glony, dodać do garnka 30 g suszonego katsuobushi (bonito flakes) – podgrzać do 90 stopni i trzymać 20 minut pod przykryciem, przecedzić
5. Tare: 250 ml dashi, 200 ml sosu sojowego, 100 ml mirin, 200 ml wywaru z chashu, 50 ml octu ryżowego i 10 g soli (na przyszłość może więcej)
6. Dodatki: makaron ramen (gotować wg opakowania, nasz 10 min), drobno posiekana zielona cześć dymki, namoczone przez noc grzyby shitake, świeże enoki (mieliśmy suszone i były średnie), jajko, dwa kawałki nori (jak do sushi), plaster chashu
7. Składamy: 5 łyżek tare + 2 chochle wywaru, garść ramenu i reszta dodatków