Regionalizmy i inne ciekawostki językowe
Re: Ile kosztuje życie...
Ja mowie "na dwor" a z borowkami i jagodami tez tak mam ze amerykanskie i male drobne z lasu...
Ja znow jak sie w meza strony przenioslam to moja kuerowniczka doprowadzala mnie do szalu słowem "temu"... zawsze kiedy ja powiedzialabym "dlatego" ona rzucala "temu" a mi sie az oczy same wywracaly
Ja znow jak sie w meza strony przenioslam to moja kuerowniczka doprowadzala mnie do szalu słowem "temu"... zawsze kiedy ja powiedzialabym "dlatego" ona rzucala "temu" a mi sie az oczy same wywracaly
20.07.2015 - 10tc
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
Re: Ile kosztuje życie...
mnie śmieszy stwierdzenie dotyczące roweru między śląskiem, a małopolską.
A mianowicie "jedzie się na rowerze, a wraca na kole"
A mianowicie "jedzie się na rowerze, a wraca na kole"
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Ile kosztuje życie...
Misiaq moja koleżanka ciągle mówi "wiesz/tak" na końcu zdania ale nie ma korzeni warszawskich
ja za to mam, ale szczerze nie odróżniam co mówię typowo po warszawsku czy śląsku.
ja za to mam, ale szczerze nie odróżniam co mówię typowo po warszawsku czy śląsku.
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Ile kosztuje życie...
Juz bym chyba wolała warszawskie tak, niż toruńskie jo
Lisbeth mam zaćmienie. O co chodzi z rowerem?
Lisbeth mam zaćmienie. O co chodzi z rowerem?
Re: Ile kosztuje życie...
Yenna na rower mówi się koło
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Ile kosztuje życie...
Mia, możliwe, ale ja tylko u osób z Torunia/Bydgoszczy to słyszałam
Lisbeth, to moje zaćmienie przedstawiło mi wizję, powrotu na jednym kole, bo drugie ukradzione
Lisbeth, to moje zaćmienie przedstawiło mi wizję, powrotu na jednym kole, bo drugie ukradzione
Re: Ile kosztuje życie...
Yenna i właśnie z tego jest żart
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Ile kosztuje życie...
Mam trzy koleżanki w Warszawie i wszystkie mówią z tą manierą, tak?
Stąd moje skojarzenie. Ale absolutnie nie stawiam równoważności między pochodzeniem/zamieszkaniem, a używaniem tej partykuły.
Stąd moje skojarzenie. Ale absolutnie nie stawiam równoważności między pochodzeniem/zamieszkaniem, a używaniem tej partykuły.
Re: Ile kosztuje życie...
Farazi, to mega mi się podoba to chyba nie jest warszawskie, tylko tp chyba moje pokolenie tak ma, że tak mówi, bo tego mega naduzywa się bardzo.. Tak mi się zdaje, bo sama sie kontroluje już z tym
A z tym tak na końcu zdania to się chyba nie spotkałam
Mam stresa, mam pomysla! O jak ja nie lubię jak tak mówią
Lisbeth, kurczę nie wpadlqbym, że koło to rower
Ktoś tu powiedział o perfumach i to też mnie denerwuje, jak ludzie mówią, że chce dostać perfum, muszą kupić perfum.. to są perfumy, nie perfum. Nie ma czegoś takiego jak perfumy w liczbie pojedynczej. Zawsze to miałam powtarzane na stylistyce języka jak jedna dziewczyna namiętnie mówiła, że musi kupić perfum.
A z tym tak na końcu zdania to się chyba nie spotkałam
Mam stresa, mam pomysla! O jak ja nie lubię jak tak mówią
Lisbeth, kurczę nie wpadlqbym, że koło to rower
Ktoś tu powiedział o perfumach i to też mnie denerwuje, jak ludzie mówią, że chce dostać perfum, muszą kupić perfum.. to są perfumy, nie perfum. Nie ma czegoś takiego jak perfumy w liczbie pojedynczej. Zawsze to miałam powtarzane na stylistyce języka jak jedna dziewczyna namiętnie mówiła, że musi kupić perfum.
Re: Ile kosztuje życie...
adu Kuzynka Ł. z okolic Opola jest konsultantką Avonu jak to panie z tej firmy bywa natarczywa często na fb pisze do mnie czy aby nie potrzebuje bo jest w dobrej cenie taki i taki perfum,też zawsze mnie to drażni
Ruby Moja koleżanka mieszka w stronę Zakopanego mówi "temu " np. Temu nie przyjadę do Ciebie bo nie mam samochodu
Ruby Moja koleżanka mieszka w stronę Zakopanego mówi "temu " np. Temu nie przyjadę do Ciebie bo nie mam samochodu
Re: Ile kosztuje życie...
Alexia u nas najlepsze jest to ze oboje jestesmy z Opolszczyzny ale z dwoch roznych krancow i oboje rzut beretem od slaska ale tez dwoch zupelnie roznych stron slaska i np u mnie w moich okolicach mimo ze opolszczyzna to slaska gwara jest czesto i przez wielu uzywana i ogolnie to takie rejony mniejszosci niemieckiej...
U meza natomiast slaska gwara w ogole nie jest uzywana od nikogo slowa nie slyszalam w gwarze w jego okolicach i mimo ze u mnie rejony mniejszosci niemieckiej teoretycznie tak u meza zupelnie tego nie widac zeby tak mialo byc a 90% ma pochodzenie...
U meza natomiast slaska gwara w ogole nie jest uzywana od nikogo slowa nie slyszalam w gwarze w jego okolicach i mimo ze u mnie rejony mniejszosci niemieckiej teoretycznie tak u meza zupelnie tego nie widac zeby tak mialo byc a 90% ma pochodzenie...
20.07.2015 - 10tc
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
Re: Ile kosztuje życie...
A ja jeszcze nie lubię gwarowego (typowego dla podrzeszowskich wsi) wyrażenia: "były my", "poszły my" brrr
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości