Ile kosztuje życie...

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19428
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Misiowa » 27 gru 2018, 20:53

adu pisze:A jeśli chodzi o oszczędności, ile jest dla was totalnym minimum, żeby poczuć się bezpiecznie?
Dla nas półroczna pensja męża, to takie minimum.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10248
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: adu » 27 gru 2018, 20:55

Kurczę liczyłam na taka kwotowa odpowiedź
Obrazek

Awatar użytkownika
Itzal
Posty: 16955
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:04

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Itzal » 27 gru 2018, 21:02

Adu, ja staram sie zawsze miec na koncie 40tys. Sa i sie ich nie rusza. Mowie o zlotowkach. To mysle taka kwota, ze gdyby trzeba bylo niebo za zdrowie poruszyc, to sie da, a potem ewentualnie sie bedzie sprzedawac srebro, samochody, motor, dom, dzialki.
ObrazekObrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10248
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: adu » 27 gru 2018, 21:08

Ok, ja myślałam że ok 12 tys to minimum (czyli na pół roku rat i oplat), ale może czas zmienić myślenie :D
Obrazek

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5494
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Escherichia » 27 gru 2018, 21:13

Heh, ja na koncie mam 2,5k i to by było na tyle :P

Awatar użytkownika
Itzal
Posty: 16955
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:04

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Itzal » 27 gru 2018, 21:15

adu pisze:Ok, ja myślałam że ok 12 tys to minimum (czyli na pół roku rat i oplat), ale może czas zmienić myślenie :D
Nie no ja tak nie patrze. Na zycie zarabiam na biezaco. Taka nieruszalna kwota jest na wypadek tfu tfu choroby jakiejs czy innego nieszczescia, gdyby liczyl sie czas (np leki zajebiscie drogie trzeba na juz natychmiast), bo juz raz przez to przechodzilismy, i mimo ze nie pomoglo to komfort psychiczny wiekszy. Na przezycie typu utrata pracy to mysle ze spokojnie tyle ile trzeba przez pol roku na oplaty, bo zjesc mozna zawsze u rodziny.
ObrazekObrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Nessa
Posty: 11040
Rejestracja: 29 maja 2017, 21:10

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Nessa » 27 gru 2018, 21:17

My obecnie mamy zero oszczędności ;) mi daje poczucie bezpieczeństwa 1500zl na jedną ratę kredytu (950zl) plus jakiś lekarz i leki w razie czego. Ten wątek utwierdza mnie w decyzji co do zmiany zawodu, a nawet emigracji jak będzie trzeba 😂
N 2018
M 2023

Awatar użytkownika
mała_czarna
Posty: 18941
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: mała_czarna » 27 gru 2018, 21:35

Adu u nas oszczędności to jakoś teraz w okolicy 30k, wiec na moze trochę więcej
niż pół roku opłat i życia.

Awatar użytkownika
nuuutella
Posty: 10795
Rejestracja: 27 maja 2017, 6:29

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: nuuutella » 27 gru 2018, 21:37

no to chyba ciezko powiedziec ile powinno być.
Dla mnie nawet jakbym miała 5 tysięcy to w razie jakiejś nagłej naprawy auta czy innego wydatku to juz coś - nie musiałabym pożyczać.

To też jest ścisle zwiazane z zarobkami, wiadomo, że każdy chce mieć jak najwięcej i jak najwięcej zarabiać,ale nie ma chyba takiej standardwej kwoty.

W naszej sytuacji każdy cykl oszczędzania kończy się jakąś inwestycją. Odkąd tu mieszkamy wydaliśmy kilkadziesiąt tysięcy, ale traktujemy to raczej jako długoterminowe inwestycje. Mi zależy na tym, żeby mieć ładną kostkę koło domu, rośliny które cieszą oko itd :P A na przykład nie wydałabym raczej 20 tysiecy na wakacje -chyba, że już serio będę bogata :P
Ostatnio zmieniony 27 gru 2018, 21:37 przez nuuutella, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Mimezja » 27 gru 2018, 21:37

efryna pisze:No nie no, to nie są przecież wszystkie opłaty, jeszcze do tego dochodzi czynsz za mieszkanie, rachunki, telefony, zakupy to tylko spożywka, a nie ma opcji, żeby nie było jakichś dodatkowych wydatków w danym miesiącu typu buty na zimę, naprawa pralki itp. to nigdy nie było tak, że zostawało 5 tys. na resztę. Tzn. ja wiem, że da się żyć dużo oszczędniej i szczerze podziwiam osoby, które mają do tego dryg i chęci
Jest trzecia opcja ktora dotyczy też sporej grupy: Mogą nie mieć innej mozliwosci

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka


Aneczka98
Posty: 18485
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Aneczka98 » 27 gru 2018, 21:41

Nessa, u nas podobnie. Żyjemy z miesiąca na miesiąc i "dobrze" jest jak zostanie 100zl...

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15971
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: lisbeth87 » 27 gru 2018, 22:08

adu pisze:
27 gru 2018, 20:45
A jeśli chodzi o oszczędności, ile jest dla was totalnym minimum, żeby poczuć się bezpiecznie?
Dla mnie takie minimum to 10 tysięcy. Kwota nie do ruszenia. Nawet gdy robiliśmy remont to 10 tysięcy musiało zostać.
Wiadomo, że im więcej na koncie tym lepiej ;)
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
candela
Posty: 6065
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:47

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: candela » 27 gru 2018, 22:21

No my aktualnie mamy 10 tys € i dla mnie to fajna suma ale cieszę się z każdego nowego euraska na koncie

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka


Awatar użytkownika
Katherina
Posty: 30933
Rejestracja: 27 maja 2017, 12:15

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Katherina » 27 gru 2018, 22:22

adu pisze:
27 gru 2018, 20:45
A jeśli chodzi o oszczędności, ile jest dla was totalnym minimum, żeby poczuć się bezpiecznie?
myślę, że co najmniej tyle, żebym przez pół roku mogła się spokojnie utrzymać z tychże oszczędności. Plus mieć rezerwę na niespodziewane wydatki (zdrowie np).
Jeśli chodzi o kwotę, to tak ok 40 tysięcy. Ale tu apetyt rośnie w miarę oszczędzania plus od kiedy jest M. Gdy miała pół roku to założyliśmy jej konto oszczędnościowe i tam wpłacam co miesiąc też.

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15971
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: lisbeth87 » 27 gru 2018, 22:28

malwinka89 pisze:
27 gru 2018, 20:18
Lisbeth87, nie mamy hebe, Ross dawał 3/4 etatu no i nocki u mnie odpadają
Szkoda
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości