Aurinko pisze: ↑29 gru 2018, 8:00
Co do budowy lub remontu starego, to my zdecydowanie za budowa. Remont zwykle pochłania koszmarna kasę za która postawiłoby się nowe takie jak się chce. Mój mąż nie kupiłby domu do remontu.
Nie zgodze sie

Tzn napisze tak - nigdy w zyciu nie kupilabym domu murowanego do remontu. Za zadne pieniadze

Drewniany to jest inna bajka. I nikt mi nie powie, ze z 190 tys zl postawilabym dom z bali drewnianych do stanu wejsc i mieszkac, a tyle wyniosl nas zakup dzialki z lepianka i jej caly remont razem

Tyle, ze ja znalam historie domu i wiedzialam, co kupuje.
W tym momencie remontujemy stary murowany chlewik na moje studio, ma tam byc wlasnie studio i maly pokoik nad skladem drewna. I tam juz wpakowalismy 50 tys zl, a wydawaloby sie ze murowany budynek to lepszy i tanszy w remoncie

Tam duzo kasy poszlo na wzmocnienie murow, wysuszenie, docieplenie, itp. W lepiance nie musielismy nic suszyc, docieplone jest tylko minimalnie, tyle ile weszlo welny miedzy bale a gips karton od srodka domu.
Na budowe bym sie teraz na pewno nie porwala, chyba, ze mialoby to wygladac tak jak remont lepianki - mowie co chce, biore goscia ktory to ogarnie, place mu i po roku mam. Tak wygladal remont lepianki - moj fachman otrzymal ode mnie wizje, kase i kluecze do domu. Nie widzial tego, ale robil. I zrobil, rok po rozpoczeciu remontu weszlismy na gotowe. Tyle, ze to jest gosc naprawde zaufany i wiem, ze jak on mi nie dopilnuje i nie zrobi, to juz nikt tego nie ogarnie
