Ile kosztuje życie...

Awatar użytkownika
Aurinko
Posty: 8498
Rejestracja: 27 maja 2017, 23:38

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Aurinko » 16 lip 2019, 15:33

Ja czerwona porzeczkę mrożę tez. Idealnie nadaje się do ciast, muffinek. Namiastka lata zima ☺️

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Mimezja » 16 lip 2019, 17:20

W ubieglym roku robiłam dżemy ze zblendowanej czerwonej porzeczki. Tez są niezle do ciastka.

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Mimezja » 16 lip 2019, 20:01

Nie lubie patrzeć na paragony ale kiedys byla tu dyskusja że warto i rzeczywiscie zaczęłam się im baczniej przygladac i w jednym sklepie coraz byly jakieś drobne wpadki i dziś naliczyli mi serek o 1zł drozej. Normalnie nie ruszylabym tlustego dupska, ale szłam dziś drugi raz obok tego sklepu, wzielam sereki paragon i... pani na moj widok od razu zapytała czy coś źle nabiła. Paragonu nie chciala tylko od razu zwrocila roznicę. To nie jest prywatny sklepik zeby ktos mial interes w oszukiwaniu, ale zaskoczyło mnie jej zachowanie i chybs przestane tam kupować.

sowaa
Posty: 5907
Rejestracja: 27 maja 2017, 20:20

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: sowaa » 16 lip 2019, 21:46

Mimezja pisze:
16 lip 2019, 20:01
Nie lubie patrzeć na paragony ale kiedys byla tu dyskusja że warto i rzeczywiscie zaczęłam się im baczniej przygladac i w jednym sklepie coraz byly jakieś drobne wpadki i dziś naliczyli mi serek o 1zł drozej. Normalnie nie ruszylabym tlustego dupska, ale szłam dziś drugi raz obok tego sklepu, wzielam sereki paragon i... pani na moj widok od razu zapytała czy coś źle nabiła. Paragonu nie chciala tylko od razu zwrocila roznicę. To nie jest prywatny sklepik zeby ktos mial interes w oszukiwaniu, ale zaskoczyło mnie jej zachowanie i chybs przestane tam kupować.
ja się tak raz nacięłam w jednej piekarni, że mi zamiast zwykłej bułki nabili jakąś za ponad 2zł i perfidnie wykorzystali to, że byłam rozkojarzona, bo dzieci dokazywały- moja noga więcej tam nie postania, o nie! Z reguły kontroluję paragony, ale zdarzają się wyjątki i akurat wtedy się zdarzył, a bardzo nie lubię takich zagrywek.

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: KarLa » 16 lip 2019, 23:58

Ja sie ostatnio przekonalam ze warto patrzec na paragonu. Gosciu w TK maxie nabil nam 2 razy jeden ciuch... 22e wiecej...
Ja bym pewnie nie zauwazyla, bo to M. ciuchy byly i cos dla A. ale M. zaczal sie zastawiac za co on tyle zaplacil

Poza tym raz w lidlu gosciu zamiast chipsow nabil mi kilkadziesiat sztuk kwiatow, nie pytajcie jak to zrobil, ale rachunek byl przez to wyzszy o 80e...Mowilam do niego ze sorry ale co Ty mi tu nabiles, on odpowiada ze to sa chipsy z wloskiego tygodnia, a ja mowie ze to przeciez sa kwiaty :P
Obrazek

chorera_m
Posty: 977
Rejestracja: 27 maja 2017, 21:37

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: chorera_m » 17 lip 2019, 6:29

Nam w Lidlu też nabili maszynki do golenia lady za 20 zł więc ja uprzejmie prosiłam o sprawdzenie zawartości torby. I paragon zawsze sprawdzam przy kasie. Odsuwam się by zrobić miejsce następnej osobie z kolejki i wszystkie pozycje ogarniam.

Awatar użytkownika
Katherina
Posty: 31062
Rejestracja: 27 maja 2017, 12:15

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Katherina » 17 lip 2019, 8:14

chorera_m pisze:
17 lip 2019, 6:29
. I paragon zawsze sprawdzam przy kasie. Odsuwam się by zrobić miejsce następnej osobie z kolejki i wszystkie pozycje ogarniam.
ja tylko zerkam, jeśli wydaje mi się za duży,tak to nigdy...

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19535
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Misiowa » 17 lip 2019, 8:30

Katherina pisze:
chorera_m pisze:
17 lip 2019, 6:29
. I paragon zawsze sprawdzam przy kasie. Odsuwam się by zrobić miejsce następnej osobie z kolejki i wszystkie pozycje ogarniam.
ja tylko zerkam, jeśli wydaje mi się za duży,tak to nigdy...
Ja też.
Ostatnio sprawdzałam, bo jak kasowane były zakupy, to mi mignęła mięta za 6,99 a miała być w promocji po 3,99. Jednak nie chciało mi się wracać i robić aferę o 3 zł.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: KarLa » 17 lip 2019, 9:38

Ja zazwyczaj odchodze dalej i sprawdzam na szybko czy sa jakies wyzsze kwoty
Obrazek

Awatar użytkownika
asieka
Posty: 8707
Rejestracja: 27 maja 2017, 5:27

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: asieka » 17 lip 2019, 12:36

Moja mama robi sok z agrestu i porzeczek. Mniam, idealny na zimę.

Ceny warzyw i owoców są wręcz absurdalne.

Mnie tak ostatnio nabili na wędlinie. Znaczy kupowałam wędlinę i kabanosy. Na nalepce dwa razy kabanos. Szynka kosztowała 27 a kabanosy 38 za kilogram. Jakieś 5zl różnicy było 😑
2010-19.09-2015 *** N 23.07.2018 *** M 5.05.2020
ObrazekObrazek Obrazek

Awatar użytkownika
nuuutella
Posty: 10923
Rejestracja: 27 maja 2017, 6:29

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: nuuutella » 17 lip 2019, 13:12

Ja czasem jak patrze na ceny produktów to też się dziwię. Najczęściej przy pieczywie, np. Że małe pizze czy rogalik z biedronki kosztuje 2-3-4 zł.

Ceny warzyw zawsze mają odzwierciedlenie w pogodzie, więc to mnie nie dziwi. Odkąd mam swój ogród to wiem też ile pracy to kosztuje, więc jeśli plony są marne to nic dziwnego, że ktoś chce się odbić albo chociaż wyjść na zero. Nie mówię oczywiście o mafketowych warzywach.

Sofii fajnie, zawsze coś swojego. I fajniez ze mąż to w całości ogarnia

Awatar użytkownika
nuuutella
Posty: 10923
Rejestracja: 27 maja 2017, 6:29

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: nuuutella » 17 lip 2019, 16:43

Misiaq pisze:
17 lip 2019, 16:02
nuuutella pisze:
17 lip 2019, 13:12
Ceny warzyw zawsze mają odzwierciedlenie w pogodzie, więc to mnie nie dziwi. Odkąd mam swój ogród to wiem też ile pracy to kosztuje, więc jeśli plony są marne to nic dziwnego, że ktoś chce się odbić albo chociaż wyjść na zero.
Problem jest tylko taki, ze nie zarabia producent a pośrednicy.
Pisałam już, ze za pomidory od producenta płacę po 3 zł za kg, w Warszawie na ryneczku pomidory są po 7-9 zł, więc widać kto tu zarabia.
No to też fakt. Ceny na skupach ponoć też są bardzo niskie.

Awatar użytkownika
Aurinko
Posty: 8498
Rejestracja: 27 maja 2017, 23:38

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Aurinko » 17 lip 2019, 17:37

Producent chyba w każdej branży ma najmniej. My np. Mamy na produkcie 1zl zarobku i sprzedajemy za 40zl, pośrednik odbiorcy sprzedaje za 70, a odbiorca w swoim sklepie wystawia produkt za 150zl

Awatar użytkownika
Itzal
Posty: 16955
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:04

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Itzal » 17 lip 2019, 17:44

Misiaq pisze:
17 lip 2019, 16:02
nuuutella pisze:
17 lip 2019, 13:12
Ceny warzyw zawsze mają odzwierciedlenie w pogodzie, więc to mnie nie dziwi. Odkąd mam swój ogród to wiem też ile pracy to kosztuje, więc jeśli plony są marne to nic dziwnego, że ktoś chce się odbić albo chociaż wyjść na zero.
Problem jest tylko taki, ze nie zarabia producent a pośrednicy.
Pisałam już, ze za pomidory od producenta płacę po 3 zł za kg, w Warszawie na ryneczku pomidory są po 7-9 zł, więc widać kto tu zarabia.
moj Maz, ktory handlem warzywami na zycie zarabia, byl w szoku, jak wysokie ceny sa w Pl ;)
ObrazekObrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Itzal
Posty: 16955
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:04

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Itzal » 17 lip 2019, 20:03

Mhm, z ta natura to nie wiem, Maz z Polski sprowadza pomidory do Hiszpanii, i jablka. Pomidor ktory lezy 2 miesiace i sie nie psuje raczej sama natura nie zyje

ObrazekObrazek
Obrazek

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości