Ile kosztuje życie...
Re: Ile kosztuje życie...
To ja na owocach niestety oszczędzam ostatnio bo chłopcy w ogóle nie chcą jeść. Soków wyciskanych przeze mnie też nie chcą. Tygodniowe zakupy bez chemii i pieluch to ostatnio jakieś 200zl tygodniowo.
Re: Ile kosztuje życie...
Mój Miki też bardzo dużo nie je, a te które je są akurat drogie
Re: Ile kosztuje życie...
jakie je? Moi to teraz jak banana dziennie zjedzą, to jest dobrze
Ostatnio zmieniony 25 paź 2019, 20:04 przez Aneczka98, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Ile kosztuje życie...
U nas zawsze w sobotę jest robiony duży zapas owoców, bo niedziela niehandlowa i musi wystarczyć do poniedziałku
Zresztą, mój syn potrafi przejść ok 10-15 zł jeszcze w sklepie: paczka kabanosów, bułka, 2 musy, to już standard. A często jest tak, że po prostu muszę go brać na zakupy.
Zresztą, mój syn potrafi przejść ok 10-15 zł jeszcze w sklepie: paczka kabanosów, bułka, 2 musy, to już standard. A często jest tak, że po prostu muszę go brać na zakupy.
Re: Ile kosztuje życie...
Jak jednego dnia wydam 50 to drugiego nadrobie 150, wiec takie srednie tugodniowe zakupy to 550-700zł. Staram się wcale nie wchodzic do duzych sklepów bo wtedy w ogóle plynę. A w tym miesiacu jeszcze podkupilam troche ubrań i zaczynam gromadzić prezenty świąteczne.
Re: Ile kosztuje życie...
Aneczka, latem gdy chodziliśmy do sklepu na pieszo to w trakcie drogi powrotnej oni potrafili zjeść po 3 banany, także półtora kilograma to schodziło na bieżąco.
Ja ogólnie bardzo się cieszę, że oni jedzą dużo warzyw i owoców, ale ceny niektórych powalają.
Ja ogólnie bardzo się cieszę, że oni jedzą dużo warzyw i owoców, ale ceny niektórych powalają.
Re: Ile kosztuje życie...
Aneczka, tak, o Antku. Adam zwykle ogranicza się do bułki.
Re: Ile kosztuje życie...
Najbardziej lubi arbuzy, ale teraz są bez smaku.
Po za tym lubi borówki, maliny i mandarynki. Jeszcze gruszkę od czasu do czasu.
Jak go zapytasz czy lubi banana albo jabłko, to powie, że lubi. Ale w szkole dostają i zawsze przynosi do domu, Marysia zjada Zje pół jabłka albo pół banana, więc słabo
Po za tym lubi borówki, maliny i mandarynki. Jeszcze gruszkę od czasu do czasu.
Jak go zapytasz czy lubi banana albo jabłko, to powie, że lubi. Ale w szkole dostają i zawsze przynosi do domu, Marysia zjada Zje pół jabłka albo pół banana, więc słabo
Re: Ile kosztuje życie...
Ten program z owocqmi i warzywami widze nie tylko u nas Jaga lubi i owoce i warzywa ale tych zafoliowanych nie ruszaMisiaq pisze:Najbardziej lubi arbuzy, ale teraz są bez smaku.
Po za tym lubi borówki, maliny i mandarynki. Jeszcze gruszkę od czasu do czasu.
Jak go zapytasz czy lubi banana albo jabłko, to powie, że lubi. Ale w szkole dostają i zawsze przynosi do domu, Marysia zjada
Re: Ile kosztuje życie...
To już chyba w każdej szkole jest. Owoce, warzywa i mleko.Mimezja pisze: ↑25 paź 2019, 20:08Ten program z owocqmi i warzywami widze nie tylko u nas Jaga lubi i owoce i warzywa ale tych zafoliowanych nie ruszaMisiaq pisze:Najbardziej lubi arbuzy, ale teraz są bez smaku.
Po za tym lubi borówki, maliny i mandarynki. Jeszcze gruszkę od czasu do czasu.
Jak go zapytasz czy lubi banana albo jabłko, to powie, że lubi. Ale w szkole dostają i zawsze przynosi do domu, Marysia zjada
Re: Ile kosztuje życie...
U nas ostatnio najwięcej idzie gruszek co mnie cieszy, bo lubię korzystać z sezonowych owoców. Poza tym jabłka, borówki, banany i winogrona. Niedługo pewnie zacznie się kupowanie mandarynek w skrzynkach
Re: Ile kosztuje życie...
Ok, czyli 500zl-600zl na zakupy, to norma, bo już myślałam, że to z nami jest coś nie tak
Re: Ile kosztuje życie...
Fajna akcja z tymi owocami, nie słyszałam o tym.
Nam na tydzień idzie 250-300, czego jakieś 100-150 to owoce i warzywa.
Mimo, że nie jest to jakaś zawrotną suma to i tak mam wrażenie, że pieniądze się rozpływają...
Nam na tydzień idzie 250-300, czego jakieś 100-150 to owoce i warzywa.
Mimo, że nie jest to jakaś zawrotną suma to i tak mam wrażenie, że pieniądze się rozpływają...
Re: Ile kosztuje życie...
Chyba jak najbardziej norma przy czteroosobowej rodzinie.Misiowa pisze:Ok, czyli 500zl-600zl na zakupy, to norma, bo już myślałam, że to z nami jest coś nie tak
My mieliśmy w tym miesiącu sporo zaoszczędzić, a wyszło jak zwykle.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 4 gości