Ile kosztuje życie...
Re: Ile kosztuje życie...
Katherina, jasne, chciałam tylko pokazać, że też nie robię zakupów bezrefleksyjnie.
Re: Ile kosztuje życie...
Przecież tu nie chodzi o prześciganie się kto mniej. Każdy ma inna dietę, inne przyzwyczajenia, inne możliwości. Normalne
przecież to ze ktoś jest zdziwiony kwota czy zawartością koszyka, nie znaczy ze wyraża krytykę.
Re: Ile kosztuje życie...
OkAurinko pisze:Itzal piszesz o diecie warzywnej a jak przedstawiłaś menu to dla mnie tam jest mało warzyw. Wręcz gdybym miała zastąpić wszystko tylko warzywami to musiałabym ich mieć naprawdę duzo i bardzo urozmaicone. Z tego co pamietam to np u Ciebie jest jeden rodzaj warzywa i np kasza. Dla mnie dieta warzywna kojarzy się z taka ilością i urozmaiceniem jak przedstawia czasem np Sofii
Re: Ile kosztuje życie...
Sofii myślę że oszczędności znajdziesz tylko musisz przeanalizować co kupujesz. Uważam, że przy twoich chłopakach takie 2000 zł, to będzie normalna kwota.
Ja, tak jak Katherina kupuję owoce sezonowe. Staram się też na bieżąco wykorzystywać co mam w zamrażarce/ szafkach i pod to planować obiad.
Skoro wiesz co lubią chłopcy i pod nich gotujesz, to może zaplanuj 2-3 dni do przodu i zrób listę zakupów? Dla mnie było zgubne wymyślanie co kupię dopiero w drodze do sklepu. Zgubne też było nadmierne korzystanie z promocji.
Ja, tak jak Katherina kupuję owoce sezonowe. Staram się też na bieżąco wykorzystywać co mam w zamrażarce/ szafkach i pod to planować obiad.
Skoro wiesz co lubią chłopcy i pod nich gotujesz, to może zaplanuj 2-3 dni do przodu i zrób listę zakupów? Dla mnie było zgubne wymyślanie co kupię dopiero w drodze do sklepu. Zgubne też było nadmierne korzystanie z promocji.
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Ile kosztuje życie...
A w temacie oszczędności...wysłałam męża na zakupy. Dzięki temu nie wiem, ile nam wczoraj poszło i lepiej mi się z tym żyje 

- mała_czarna
- Posty: 19112
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Ile kosztuje życie...
Piona.lisbeth87 pisze:Dla mnie było zgubne wymyślanie co kupię dopiero w drodze do sklepu.
U mnie to P robi sensowniejsze zakupy. Ja prędzej kupuje jakieś nadprogramowe rzeczy.farazi pisze:A w temacie oszczędności...wysłałam męża na zakupy. Dzięki temu nie wiem, ile nam wczoraj poszło i lepiej mi się z tym żyje
Re: Ile kosztuje życie...
Ja w Irlandii w piekarni wydaje 0
W Pl zazwyczaj 2 bulki dla A czy 1zl dziennie, a chleb ciezko powiedziec, bo raz ja kupuje raz tesciowa, raz biore pszenny a innym razem orkiszowy.
Sofii, mi sie wydaje ze owoce i warzywa tak podwyzszaja rachunki. Teraz skonczyl sie sezon i my wydajemy jakies 20e mniej tygodniowo, bo kupuje tylko jablka, mandarynki, banany i winogrona. Zima nie wychodza Wam mniej te zakupy niz latem?

W Pl zazwyczaj 2 bulki dla A czy 1zl dziennie, a chleb ciezko powiedziec, bo raz ja kupuje raz tesciowa, raz biore pszenny a innym razem orkiszowy.
Sofii, mi sie wydaje ze owoce i warzywa tak podwyzszaja rachunki. Teraz skonczyl sie sezon i my wydajemy jakies 20e mniej tygodniowo, bo kupuje tylko jablka, mandarynki, banany i winogrona. Zima nie wychodza Wam mniej te zakupy niz latem?

Re: Ile kosztuje życie...
Wyjdzie taniej, nie mówię ze nie, ale dla mnie osobiście nie są to tylokrotne Różnice bym na chwile obecna piekła sama 
Re: Ile kosztuje życie...
Aurinko z tego co kojarzę, to teź mało wydajecie.
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Ile kosztuje życie...
Czy ja wiem, jakieś 1000-1200 miesięcznie, średnio 250 tygodniowo idzie. Czasem więcej czasem mniej. Zalezy jakie obiady akurat wypadną, albo czy wykorzystam jakiś zapas. Nie wliczam w to zakupow typu chemia do prania, sprzątania, zmywania, pampersow, mm (jak jeszcze kupowałam), apteki, kosmetyków na zasadzie pokończyło się. To są takie zakupy nieregularne i po prostu trzeba je zrobić co jakiś czas. Jakies pojedyncze kosmetyki, worki na śmieci, papier czy chusteczki to idą gdzieś w tych zakupach tygodniowych. Nie uważam by to było jakoś super mało, ale nie uważam Tez, żeby to było jakoś duzo. Jemy co lubimy i na co mamy ochotę, nie planuje posiłków, myśle, ze jest optymalnie. Wolałabym np żeby moje dzieci pochłaniały więcej warzyw a na pewno owoców, nawet jeśli miałabym wydawać więcej. Nie mamy żadnych produktow od „kogoś ze wsi”, wiec żadne koszty nam nie odchodzą.
Aha nie doliczam tez restauracji czy zamówionego jedzenia do domu, a niech będzie jak ostatnio obiad niedzielny 150 i któregoś dnia pizza i mamy 200 w tydzien
Aha nie doliczam tez restauracji czy zamówionego jedzenia do domu, a niech będzie jak ostatnio obiad niedzielny 150 i któregoś dnia pizza i mamy 200 w tydzien
Re: Ile kosztuje życie...
Kompletnie nie wiem ile wychodzi mi domowy chleb, wiem ze kupuje make biala i z pelnego przemialu, obie 1.5 kg za 1e kazda a na 1 chleb idzie 500g maki. Nie marnuje czasu na to, bo moja robota to 5 min. Robie inny chleb, to tam jest duzo ziarenek, otreby, ale to tez kupuje wieksze opakowanie i na dluzej starcza.
Tylko ja robie na drozdzach
Tylko ja robie na drozdzach

Re: Ile kosztuje życie...
jak na rodzinę 2+2 to fajna kwota.
My wydajemy tyle z chemią przy jednym dziecku.
Pieluch i apteki nie wliczam w tę sumę.
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Ile kosztuje życie...
No a chemia to jednak duzo pożera
pewnie tez byś się zmieściła bez chemii jako 2+2
Re: Ile kosztuje życie...
No wlasnie moj Maz robi na zakwasie. Jego roboty tam jest tyle, ze co kilka dni ten zakwas przemiesza (2 sekundy? Niechby to bylo 10 z zapasem), w dzien robienia chleba wymiesza czesc zakwasu z maka i woda, plus ziarenka (5 minut?), odstawi na chwile, pptem wlozy do piekarnika (ile trwa otwarcie piekarnika i wlozenie do jiego czegos?) a potem wyjmie upieczony. No nie wiem, czy jakby zliczyl to czas poswiecony wyniesie 10 minut?KarLa pisze:Kompletnie nie wiem ile wychodzi mi domowy chleb, wiem ze kupuje make biala i z pelnego przemialu, obie 1.5 kg za 1e kazda a na 1 chleb idzie 500g maki. Nie marnuje czasu na to, bo moja robota to 5 min. Robie inny chleb, to tam jest duzo ziarenek, otreby, ale to tez kupuje wieksze opakowanie i na dluzej starcza.
Tylko ja robie na drozdzach
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: asieka i 20 gości