Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Tak potwierdzam maz daff wyglada na polowe tego co ona tu pisze ze on zjada
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Itzal haha, nie bez powodu Cię tak lubi chyba
Generalnie nie lubi jak ktoś mu radzi, a w tematach aparatowych jest zawsze „napisz do Itzal i zapytaj! I co Itzal powiedziała?” a ma „przyjaciela” „fotografa”
Generalnie nie lubi jak ktoś mu radzi, a w tematach aparatowych jest zawsze „napisz do Itzal i zapytaj! I co Itzal powiedziała?” a ma „przyjaciela” „fotografa”
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
daff wiem, ze była już o tym mowa i sama zresztą pytałam, ale nie rozważasz dołączenia ćwiczeń?
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiaq, narazie świadomie nie wdrażam aktywności. Mam wrazenie ze przez to, ze całe życie trenowałam, a potem grałam zawodowo, mój organizm przywykł do intensywnych treningów. Musiałam się naprawdę napocić żeby kilogramy spadały. Dawałam z siebie wtedy 200% i wysiadałam po miesiącu, dwóch i puchłam z powrotem. Narazie kilogramy idą, podejrzewam ze na końcówce będzie gorzej, wiec to będzie taki mój as z rękawa. Myśle tez ze duZo mi da powrót do pracy na (mam nadzieje) końcówce mojej drogi, bo chociażby nie wyobrażam sobie żebym miała robić wtedy mniej niż 10 000 kroków. Czas pokaże. Narazie jutro ważenie. W weekend nie mam pudełek, bo się zagapiłam trochę, ale przygotowałam sobie posiłki całkiem dietetyczne i trochę mniej żeby odsapnąć
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Dzis rano bylam taka zaspana, ze zapomnialam sie zważyć
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
daffodil, ja też bym nie ćwiczyła, jakby mi kilogramy tak ładnie leciały na diecie zrobiłabym identyko, jak coś zwolni, to dopiero zaczęłabym ćwiczyć
Ja dzisiaj sobie zaplanowałam bieganie, ale jest taka pogoda, że leżę zawinięta po uszy kocem... więc chyba jednak będzie jakaś chodakowska
Ja dzisiaj sobie zaplanowałam bieganie, ale jest taka pogoda, że leżę zawinięta po uszy kocem... więc chyba jednak będzie jakaś chodakowska
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
u mnie -2kg od wrzesnia wiem ze malo, ale nie robie nic dzieki czemu mogloby spadac szybko
no i po weekendzie moze byc inaczej bo mam w planach piec cisateczka z A.
Troche sie ciesze bo przez ostatni rok waga tylko rosla
no i po weekendzie moze byc inaczej bo mam w planach piec cisateczka z A.
Troche sie ciesze bo przez ostatni rok waga tylko rosla
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
KarLa, bardzo ładnie, brawo! Widzisz, ja mam wątpliwości, czy ważę chociaż kilogram mniej niż we wrześniu, bo efekt jojo to niestety moje drugie imię, więc bardzo zazdroszczę stabilnego spadku
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna, dzieki, chociaz ja sie obawiam ze u mnie moze byc to samo. Przed okresem spokojnie mam te 2 kg wiecej, a nawet wieczorem :/ no ale tak czy siak cieszy mnie to, bo jem normalnie, tylko staram sie jesc mniej slodyczy w sumie teraz wychodzi mi to super, no i ograniczylam chipsy do 1-2 razy w miesiacu,
aa no i ocet jablkowy pije
aa no i ocet jablkowy pije
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
daff, lecisz jak burza!!!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
U mnie 61,9. Bóg się zlitował i dał mi to 1 z przodu
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
brawo! ja dalej się nie ważę, ale lżejsza się nie czuje
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości