Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
shattered, dokładnie kilogram od zeszłego czwartku
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiaq, hahahaha bo pęknę ze śmiechu
Ale brzuch to chyba zawsze będę mieć ogromny nawet jak czasem oglądam dziewczyny, które są faktycznie plus size i dużą nadwagę/otyłość, to i tak ich brzuch jest często zwarty i proporcjonalny do sylwetki, a mój jest wielkim, bezkształtnym kawałem ciasta
shattered, dzieki! Nawet chciałam sobie kupić kieckę z tej okazji (w sumie to już -5,5 kg, więc najwięcej, ile mi się udało od bardzo długiego czasu zgubić jedną serią odchudzania), ale dupa, to jeszcze nie ten czas
Ale brzuch to chyba zawsze będę mieć ogromny nawet jak czasem oglądam dziewczyny, które są faktycznie plus size i dużą nadwagę/otyłość, to i tak ich brzuch jest często zwarty i proporcjonalny do sylwetki, a mój jest wielkim, bezkształtnym kawałem ciasta
shattered, dzieki! Nawet chciałam sobie kupić kieckę z tej okazji (w sumie to już -5,5 kg, więc najwięcej, ile mi się udało od bardzo długiego czasu zgubić jedną serią odchudzania), ale dupa, to jeszcze nie ten czas
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Jak nie ma suwaczkow to apeluje żeby pisać ile spadło i do ilu się dąży! Bo nie pamietam tych waszych wag o wartościach 5ileś, 6ileś...nie moje rejony
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna przyznaj, że to najlepszy komplement!
Ja mam odwrotnie, brzuch oczywiście nie jest idealny, ale do zaakceptowania. Za to nogi dramat. Nic mi nie schodzi z nóg, mam grube uda (nieproporcjonalne do reszty) i takie szerokie kolana, nie wiem jak to określić. Takie bułeczki przy kolanach
Ja mam odwrotnie, brzuch oczywiście nie jest idealny, ale do zaakceptowania. Za to nogi dramat. Nic mi nie schodzi z nóg, mam grube uda (nieproporcjonalne do reszty) i takie szerokie kolana, nie wiem jak to określić. Takie bułeczki przy kolanach
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiaq, pamiętam jak byłam jeszcze gówniarą nastolatką i naprawdę mało ważyłam, jak mama mi kiedyś powiedziała: "ale nogi to zawsze będziesz mieć grube, to jest niestety genetyczne" oj długo to we mnie siedziało. Też mają dziwna budowę przy kolanach, ale akurat to mam gdzieś, jakoś nogi chyba najbardziej akceptuję ze swojej sylwetki w tym momencie. Oczywiście szortów bym nie ubrała, ale czarne kryjące rajstopy już spoko;)
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna, brawo!!!
Shattered, no fakt. Trzeba bedzie sprobowac po urlopie
Ja jestem uczulona na bialko jajka :/ dlatego to bialko musze ograniczac. Tak samo twarogow jest nie moge, bo mam alergie na bialko mleka krowiego
Sprobuje z tymi pastami z fasoli, bo ta z ciecierzycy bardzo mi smakuje
Co do awokado to i tak najczesciej robie samo bez jajka, bo mi sie nie chce
U mnie dzisiaj ostatnie wazenie przed urlopem- 64.3. Czyli mam 2.7kg mniej od ostatniego urlopu Trzymajcie kciuki zebym nie wrocila z 3 kg wiecej...
Shattered, no fakt. Trzeba bedzie sprobowac po urlopie
Ja jestem uczulona na bialko jajka :/ dlatego to bialko musze ograniczac. Tak samo twarogow jest nie moge, bo mam alergie na bialko mleka krowiego
Sprobuje z tymi pastami z fasoli, bo ta z ciecierzycy bardzo mi smakuje
Co do awokado to i tak najczesciej robie samo bez jajka, bo mi sie nie chce
U mnie dzisiaj ostatnie wazenie przed urlopem- 64.3. Czyli mam 2.7kg mniej od ostatniego urlopu Trzymajcie kciuki zebym nie wrocila z 3 kg wiecej...
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
efryna gratuluję! już tak blisko 5 z przodu!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Suerte, dzięki no niestety święta na horyzoncie, więc się 5 w tym roku nie spodziewam.
A jak tam u Ciebie? Nadal schowana waga?
A jak tam u Ciebie? Nadal schowana waga?
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
No właśnie, gdyby te święta były u moich rodziców to i tak bym niewiele tknęła, a u teściów inna bajka..
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Daff, tak samo jak u nas. Jesli bylyby u mojej mamy to raczej nie wrocilabym grubsza U tesciowej to inna bajka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Piona. U mnie przy obecnej wadze to i grube rece z pomarańczową skórką, a brzuch jak na po ciazy to naprawdę spoko i wciecie widać. Jak sie pochwalilam drobnymi spadkami to drugi tydz stoi w miejscu, ale wieczorem jest praktycznie tyle samo co rano. Niestety nie dam rady dobic do 6 z przodu do koncu rokuMisiaq pisze:Efryna przyznaj, że to najlepszy komplement!
Ja mam odwrotnie, brzuch oczywiście nie jest idealny, ale do zaakceptowania. Za to nogi dramat. Nic mi nie schodzi z nóg, mam grube uda (nieproporcjonalne do reszty) i takie szerokie kolana, nie wiem jak to określić. Takie bułeczki przy kolanach
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Necia i 1 gość