Dziewczyny, na przebarwienia po pryszczach podobno olej z nasion marchwii oraz olej tamanu. Ja na jeden z nich na pewno się skuszę, bo jak już mam pryszcza, to mu nie popuszczę i zawsze wyciskam i dłubię
Aktualnie szukam dla siebie jakiejś alternatywy dla płynu micelarnego oraz toniku. Chociaż od paru miesięcy używałam srebra koloidalnego, które kupiłam do pielęgnacji świeżego przekłócia i sprawdzał się całkiem spoko, wiec możliwe, że na nim zostanę, tylko dokupię jakiś hydrolat

Tu muszę jeszcze poczytać
Z takich naturalnych rzeczy to od dawna używam dezodorantu naturalnego.. zwykły ałun w sztyfcie dostępny w Rossmannie za kilkanaście złotych (nie potrafię go wykończyć, meeega wydajny). Bardzo fajnie się sprawdza, jedynie na mega upały profilaktycznie używam Blokera Ziai, bo on jako jedyny nie sprawia, że myję pach o 2 w nocy, bo tak pieką..
Zaszalałam i kupiłam też szampon w kostce firmy Cztery Szpaki. Moja vegan friend mi poleciła. Poczytałam i podobno ma być spoko do moich cienkich, przetłuszczających się włosów. A, że przez lata nie znalazłam żadnego spoko drogeryjnego na moje przetłuszczające się kłaki postanowiłam dokonać zakupu, zwłaszcza, że myję włosy codziennie, więc naturalny szmapon na bank będzie lepszy, nawet jeśli nadal będę musiała myć je codziennie
Ta, zdecydowanie od tygodnia-dwóch mam zajawkę na naturalne kosmetyki do pielęgnacji
