Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
U mnie waga stoi, choć naprawdę staram się dawać z siebie jak najwięcej podczas ćwiczeń. Jem w miarę regularnie i się nie opycham.
Dziś nawet zrobiłam sobie zdjęcia porównawcze i słabo to wygląda...
Za to S ciśnie pięknie i to widać. Tylko moje ćwiczenia trwają 30 minut a Jego 1,5h
Dziś nawet zrobiłam sobie zdjęcia porównawcze i słabo to wygląda...
Za to S ciśnie pięknie i to widać. Tylko moje ćwiczenia trwają 30 minut a Jego 1,5h
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna, tu właśnie też było sporo słodkich. O dziwo, musiały być dobrze zbilansowane, bo nawet razu nie miałam zjazdu, żeby chcialo mi sie spać albo napadow głodu.
A była może kiedys któraś z Was u dietetyka? Ja jeszcze się waham, czy ma to być tylko konsultacja, czy z jadlospisem.
A była może kiedys któraś z Was u dietetyka? Ja jeszcze się waham, czy ma to być tylko konsultacja, czy z jadlospisem.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Moja walka o lepszą sylwetkę
Adu miałaś pudełka z niskim Ig?
Ja chyba już zawsze będę gruba, w tym pierdolniku w jakie zamieniło się moje życie mam ruchu tyle co nic, zero siły ani czasu na ćwiczenia czy prawidłowe bilansowanie posiłków
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ja chyba już zawsze będę gruba, w tym pierdolniku w jakie zamieniło się moje życie mam ruchu tyle co nic, zero siły ani czasu na ćwiczenia czy prawidłowe bilansowanie posiłków
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Lisbeth, i jak oceniasz taka wizytę? Jak to wyglądało, dała Ci coś ona?
Necia, nie, nie wzięłam tutaj diety z niskim ig, sprobowalam zwykłej. Ale maja tez dla diabetyków, tylko ja ja zobaczyłam już po zamówieniu. Myslalam o niej na kolejny miesiąc, ale stwierdziłam, ze wolę sama gotować.
Necia, nie, nie wzięłam tutaj diety z niskim ig, sprobowalam zwykłej. Ale maja tez dla diabetyków, tylko ja ja zobaczyłam już po zamówieniu. Myslalam o niej na kolejny miesiąc, ale stwierdziłam, ze wolę sama gotować.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Adu a Ty nie pisałaś, że masz zdiagnozowaną insulinoopornosc? To wiesz raczej nic dziwnego, że na zwykłych pudełkach nie idzie za bardzo.
Mnie spada tylko jeśli sie trzymam zasad... połowa porcji to warzywa. I to sie tyczy każdego posiłku. No oprócz śniadania, bo te może być białkowa-tłuszczowe. A jak jem bardzo mało nawet, ale nieprawidłowo zbilansowane to nie daje to nic...
A kiedy tu bilansować jak ja nie mam czasu poodkurzać w domu
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Mnie spada tylko jeśli sie trzymam zasad... połowa porcji to warzywa. I to sie tyczy każdego posiłku. No oprócz śniadania, bo te może być białkowa-tłuszczowe. A jak jem bardzo mało nawet, ale nieprawidłowo zbilansowane to nie daje to nic...
A kiedy tu bilansować jak ja nie mam czasu poodkurzać w domu
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mogę się pod tym podpisać
Z takim zastrzeżeniem tylko, że może nie stoi, ale się waha, to co spadnie, zaraz wraca, przy takim samym stylu życia!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
myślę że gdyby mi się chciało, to osiągnęłabym efekt w założonym czasie.
Z dietetyczki byłam bardzo zadowolona. Dietę rozpisała w fajny sposób. Nawet uwzględniła moje piwo
Na czas diety nałożyła się ciąża, więc... nie schudłam, ale utrzymałam wagę na zadowalającym poziomie.
Teraz jestem leniwą bułą... bo mogę z tej diety skorzystać a mi się nie chce
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
- mała_czarna
- Posty: 18941
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mi by się przydał porządny kop w dupę.
Izolacje przeżywam jadąc na takich ilościach cukru że masakra.
Wyglądam już tragicznie ale żywcem nie mogę się wieczorem zmobilizować do ćwiczeń.
Naiwnie liczę że jak dzieci wrócą do placówek to będzie latwiej- inaczej będzie mnie czekała wymiana garderoby na większą.
Izolacje przeżywam jadąc na takich ilościach cukru że masakra.
Wyglądam już tragicznie ale żywcem nie mogę się wieczorem zmobilizować do ćwiczeń.
Naiwnie liczę że jak dzieci wrócą do placówek to będzie latwiej- inaczej będzie mnie czekała wymiana garderoby na większą.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja też ważę najwięcej w życiu, chociaż po ubraniach nie widzę, abym przytyła. Ćwiczę w miarę regularnie, staram się jeść rozsądnie, a tu dupa blada... Ale staram się nie dopuszczać do spadku motywacji, bo skoro tyję ćwicząc i dbając o dietę, to co będzie przy olaniu sprawy...
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Dzisiaj podobno Międzynarodowy Dzień Bez Diety
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Necia, powiem Ci, ze ja czy jadłam zgodnie z IO w 100% czy tak to nie było żadnej różnicy w zrzucaniu:) Wiem o co Ci chodzi z warzywami, też nie umiem och aż tak dużo jeść. Chocisz tak napraede ja się już przyzwyczaiłam i generalnie zawsze robię tak talerz, żeby warzyw było najwięcej. Ale co tego, jak to nic nie daje.
Z moja IO to też jest taka historia, ze ja ja miałam stwierdzoną tylko na podstawie badań z krwi. Nie wiem czy cos więcej, czy nie, obecnie moje wyniki są już prawie dobre (mam home 2,5 A mialam 9). Na pewno czuje się już dobrze jak wiem co i jak mogę jeść.
Lisbeth, rozumiem. Csyli może pójdę na ta wizytę. Tzn Ł mnie namawia, żebym spróbowała, więc pójdę.
Z moja IO to też jest taka historia, ze ja ja miałam stwierdzoną tylko na podstawie badań z krwi. Nie wiem czy cos więcej, czy nie, obecnie moje wyniki są już prawie dobre (mam home 2,5 A mialam 9). Na pewno czuje się już dobrze jak wiem co i jak mogę jeść.
Lisbeth, rozumiem. Csyli może pójdę na ta wizytę. Tzn Ł mnie namawia, żebym spróbowała, więc pójdę.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mnie najbardziej denerwuje, że o ile zimą w ciuchach się zamaskuję i potrafię wyglądać dobrze, tak latem jestem w kropce. Od zawsze mam brzydkie uda i cellulit, każde założenie krótkich spodni to dla mnie mordęga.
Mam też okropny brzuch, bo tak naprawdę po ciąży z Antkiem nigdy nie wrócił do poprzedniego stanu. Dosłownie widzę, w których miejscach ta skóra się rozciągnęła bezpowrotnie.
Jedyny słuszny strój na plażę to obecnie pianka do nurkowania.
Mam też okropny brzuch, bo tak naprawdę po ciąży z Antkiem nigdy nie wrócił do poprzedniego stanu. Dosłownie widzę, w których miejscach ta skóra się rozciągnęła bezpowrotnie.
Jedyny słuszny strój na plażę to obecnie pianka do nurkowania.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja niestety zauważyłam, że jak mi spada trochę z brzucha i boczków, to i tak zostaje luźna skóra. Nie mam rozstępów ale brzydko się marszczy...
Myślałam, żeby się wspomóc dobrymi kremami, balsamami ale w sumie nawet nie wiem w co celować.
Myślałam, żeby się wspomóc dobrymi kremami, balsamami ale w sumie nawet nie wiem w co celować.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości