Moja walka o lepszą sylwetkę

valentina
Posty: 318
Rejestracja: 27 maja 2017, 12:56

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: valentina » 03 cze 2020, 10:39

Karla też smacznie. Pierwsze dni możesz być głodna, ale potem się przyzwyczaisz. Pij dużo.

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 03 cze 2020, 11:09

valentina, no wlasnie u mnie to tak nie dziala, bo juz nieraz jadlam mniej, ale oprocz tego ze bylam glodna przez nawet 2 tygodnie to zoladek mi sie nie zmniejszal ;)
ja chyba mam bardzo rozepchany zoladek...
Co do picia to chyba niebezpiecznie bedzie pic jeszcze wiecej :P wypijam ok 4 litrow plynow przez caly dzien ( 2litry wody - jak jest cieplo to wiecej, 1l wody z cytryna, 3 kubki herbaty
Obrazek

farazi
Posty: 9826
Rejestracja: 28 maja 2017, 6:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: farazi » 03 cze 2020, 11:19

Ja uważam, że to kwestia głowy i nastawienia. Gdy przechodzę na dietę, zaczynam pilnować godzin posiłków, nie chodzę co chwilę sprawdzić, co jest w lodówce. Gdy odpuszczam, jem co chwilę, nawet jak nie jestem głodna.
Ostatnio na urodzinach odpuściłam, jadłam cokolwiek, byle jeść. Nawet czipsy paprykowe, których nie lubię.
Tak to u mnie działa. Żołądek nie zmniejsza się magicznie po tygodniu. Po prostu narzucam sobie pewne zasady i pilnuję ich. To jest ciężka praca nad sobą.

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 03 cze 2020, 11:22

Farazi, a to ja nie mam problemu z podjadaniem. Do lodowki chodze tylko jest czas zeby zrobic sniadanie, obiad czy kolacje.
U mnie problemem jest zjadana ilosc podczas posilku i to ze wielu rzeczy nie moge jesc z takich ktore sa podstawa diety odchudzajacej.
Obrazek

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19425
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiowa » 03 cze 2020, 11:34

Karla, ja też potrafię zjeść sporą ilość za jednym razem. Zanim żołądek mi się przestawia mija kilka dni i w tym czasie chodzę głodna, odliczam do kolejnego posiłku. Potem już jest dużo lepiej ale przy racjonalnym odżywianiu chyba i tak nie ma czegoś takiego jak pełny brzuch. Nie czujesz się głodna ale jednocześnie lekko.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 03 cze 2020, 11:41

Misiowa, a to ja nigdy nie mam pelnego brzucha :P zjadam duza porcje, ale to nie oznacza ze jestem najedzona tak ze nie moge sie ruszac. Tu nie chodzi o obzarstwo, ze pakuje w siebie tone zarcia, bo ja czuje ze zjadlam (nie czuje glodu) ale tez nie czuje ze jestem napchana. Czuje komfort w zoladku
a M. przy mniejszej porcji mowi ze jest napchany i nie ma sily sie ruszyc.
U mnie jest jeszcze jedna rzecz. Ja dlugo jem. Zawsze koncze jesc ostatnia. Moze dlatego nie czuje tej pelnosci?
Ja objedzona czuje sie tylko w Wigilie ;) ale ilosci ktore wtedy zjadam sa szokujace :lol: :lol:
Obrazek

Awatar użytkownika
shattered
Posty: 1174
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:54

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: shattered » 03 cze 2020, 12:04

KarLa pisze:
03 cze 2020, 11:22
wielu rzeczy nie moge jesc z takich ktore sa podstawa diety odchudzajacej.
a jakie to są? ;) wylicz sobie deficyt kaloryczny i możesz jeść wszystko byle się zmieścić
KarLa pisze:
03 cze 2020, 11:41
Ja dlugo jem
To powinno pomagać w uczuciu pełności bo do mózgu długo dochodzi informacja, że już się najadł. Także im dłużej trwa posiłek tym lepiej.

Poćwiczę dzisiaj w końcu czy nie poćwiczę? :think:
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 03 cze 2020, 14:06

Shattered, tylko ja tej pelnosci nigdy nie czuje :P
Co do pokarmow to chodzilo mi tu o nabial, jajka, niektore warzywa.
Obrazek

farazi
Posty: 9826
Rejestracja: 28 maja 2017, 6:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: farazi » 03 cze 2020, 14:55

KarLa, spójrzmy prawdzie w oczy. Nie możesz się odchudzać, za dużo przeszkód ;) już zawsze będziesz gruba ;)

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10104
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 03 cze 2020, 15:25

Mi też nie chodziło o to, że po trzech dniach człowiek jest super najedzony itp. 😆 bo to nigdy nie nastąpi, tylko po prostu jest to mniej uciążliwe niż na początku diety

KarLa, a jakieś izolaty białkowe możesz jeść? Tak żeby dodawać do posiłków? Może to by było jakieś rozwiązanie

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 23428
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiaq » 03 cze 2020, 15:56

Wyjęłam letnie ciuchy.
Mam doła.

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10104
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 03 cze 2020, 17:33

Misiaq, kup nowe;)

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 23428
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiaq » 03 cze 2020, 17:45

efryna pisze:
03 cze 2020, 17:33
Misiaq, kup nowe;)
Worki pokutne?

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 03 cze 2020, 18:01

Farazi, wlasnie takie mysli przychodza mi do glowy... bo nawet jak chce zdrowo i chce kupic kalafior to w 4 sklepach nie ma glupiego kalafiora, a jak sa to jakies zgnilizny...

Efryna, szczerze mowiac to nigdy nie probowalam, nawet nie wiem gdzie to tu kupic. Jestem uczulona na bialko mleka i bialko jajka. Jesli tego nie ma w skladzie to moze moge

Shattered, na jakiej stronie najlepiej obliczyc ten deficyt kaloryczny?



Stwierdzilam ze najpierw sprobuje jesc mniejsze porcje... zobaczymy co z tego wyjdzie.
Obrazek

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10104
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 03 cze 2020, 18:32

KarLa, no różne są, na pewno są wegańskie (chyva z białkiem sojowym itp.). Kupować pewnie najlepiej przez internet. Tak sobie myślę, że pewnie tak bym podbijała białko, jakbym nie jadla praktycznie mięsa i nabiału

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 12 gości