dobry pomysł ja "marnuję" wieczory na ćwiczenia, ale mąż i tak się teraz uczy do jakiś egzaminów, a jestem jeszcze na takiem etapie, że mam frajdę z ćwiczeń- z doświadczenia wiem, że z czasem mi przejdzie chociaż często jest tak, że się wyrobię w czasie pomiędzy usypianiem E.(18-18:30), a usypianiem chłopaków (20)- mąż z nimi siedzi a ja się wymykam do sypialni pomęczyć orbitreka
Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Moja walka o lepszą sylwetkę
https://www.empik.com/hudora-guma-oporo ... 07,sport-p
A kiedy oni maja na ten spacer iść, jak ja wracam o 18.00, Krzys je kolacje i go kapiemy... normalna pora o jakiej powinien zasnąć to 19.30 maks, a znowu mu coś odbija. Jak pójdzie na spacer o 18.00 czy 19.00 to bankowo zaśnie mężowi na rękach w drodze powrotnej, bez kolacji i kąpieli. Do dupy...
Zreszta i tak mam wyrzuty sumienia, ze własne dziecko w tygodniu widzę przez 2 godziny dziennie
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
A kiedy oni maja na ten spacer iść, jak ja wracam o 18.00, Krzys je kolacje i go kapiemy... normalna pora o jakiej powinien zasnąć to 19.30 maks, a znowu mu coś odbija. Jak pójdzie na spacer o 18.00 czy 19.00 to bankowo zaśnie mężowi na rękach w drodze powrotnej, bez kolacji i kąpieli. Do dupy...
Zreszta i tak mam wyrzuty sumienia, ze własne dziecko w tygodniu widzę przez 2 godziny dziennie
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Necia a jak Krzyś siedzi w wannie?
nie wiem co Ci doradzić, ja po prostu mówię "idę ćwiczyć" i Mąż przejmuje ferajne na te pół godziny.
nie wiem co Ci doradzić, ja po prostu mówię "idę ćwiczyć" i Mąż przejmuje ferajne na te pół godziny.
Moja walka o lepszą sylwetkę
Za krótko :/ a ja zazwyczaj wtedy ogarniam z grubsza pierdzielnik w domu, żeby sie nie zabić o klamoty. Przesrane jest tak cały dzień być w pracy. Życie mi przez palce ucieka. Dzisiaj robiłam pranie o 7.00 rano :/
Pociesza mnie tylko, ze robie te 10 tys. kroków dziennie. Gdybym miała miejsce kupiłabym orbitrek
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Pociesza mnie tylko, ze robie te 10 tys. kroków dziennie. Gdybym miała miejsce kupiłabym orbitrek
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiaq, takie mysli mnie naszly, ze chyba wiem skad u mnie czy u Ciebie ta roznica w wadze rano a wieczorem
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Muszę dokładniej wyjaśnić, bo chyba zostałam źle zrozumiana
1800 kalorii to jest wartość jaką wyliczyła mi aplikacja i jakiś kalkulator w internecie, przy której powinnam "zdrowo chudnąć". Ja sama dałam sobie limit 1400 kalorii w tym tygodniu (od poniedziałku) się go trzymam. Ale długo to nie potrwa, bo się nie najadam Czuję głód, więc się w końcu złamię. Nie mam złudzeń.
Nigdy wcześniej nie liczyłam kalorii, ale myślę, ze gdybym jadła to co lubię w ilościach jakie mam ochotę to byłoby to bliżej 3000 kalorii Wiadomo, zależy od dnia, ale raczej więcej niż 2500
Pamiętam ze studenckich czasów jak moje współlokatorki liczyły kalorie i mi kiedyś policzyły dla zabawy (ja wtedy była całkiem nie fit ważyłam 52 kg) i wyszło 3000 kalorii, ale to był jeden raz
Ja wczoraj wyjęłam letnie ubrania i też złapałam dola, a dziś przyszła paczka z Zalando, wszystko do zwrotu i to był gwoźdź do trumny
Neciu ja czasem ćwiczę z Marysią. Ona robię ze mną deskę i inne takie. Nawet słodko to wygląda.
Wiadomo, ze to nie są prawidłowe ćwiczenia, ale lepiej takie niż żadne
Ale wiem jak trudno zmotywować się do ćwiczeń po całym dniu pracy.
Ale ruch w temacie
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiaq mój syn się nie nadaje na takie akcje... to nie ten typ niestety.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Jeszcze czasem ćwiczę z Marysią jakąś zumbę dla dzieci lub coś takiego, tak ze ona chwilę poćwiczy, a jak się znudzi i idzie do swoich spraw, a ja wtedy zaczynam swoje ćwiczenia.
Zapomniałam się "pochwalić", że pozwoliłam sobie dziś na szklankę truskawek i pół szklanki czereśni.
Normalnie zjadłabym 2 kg czereśni i 1 kg truskawek
Zapomniałam się "pochwalić", że pozwoliłam sobie dziś na szklankę truskawek i pół szklanki czereśni.
Normalnie zjadłabym 2 kg czereśni i 1 kg truskawek
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiaq, chodzi mi o to ze dziewczyny sie dziwily ze mamy taka roznice miedzy waga rano a wieczorem, ze nawet 2-3 kg, ale jesli my zjadamy podobnie (nawet te 2700kcal i wiecej ) to w sumie chyba nie ma sie co dziwic
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mi też raz tak kuzynka policzyła co jem i podobnie wyszloMisiaq pisze: ↑05 cze 2020, 0:14
Nigdy wcześniej nie liczyłam kalorii, ale myślę, ze gdybym jadła to co lubię w ilościach jakie mam ochotę to byłoby to bliżej 3000 kalorii Wiadomo, zależy od dnia, ale raczej więcej niż 2500
Pamiętam ze studenckich czasów jak moje współlokatorki liczyły kalorie i mi kiedyś policzyły dla zabawy (ja wtedy była całkiem nie fit ważyłam 52 kg) i wyszło 3000 kalorii, ale to był jeden raz
No wiem z tymi kaloriami, potem załapałam. Ale skoro przy 1800 ci mowi ze tak będzie ok, to po co jeszcze odjelas? Na moje to średnio się wtedy sprawdzi. Ktoś tu wczesniej pisał (farazi?) ze przy dużej podaży kalorii wystarczy minimalnie obciąć.
Daff chudnie przy 1800 ale ona nie ćwiczy w ogole
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Zważyłam się, nie zawiodłam!
Wczoraj nie ćwiczyłam ale grałam (tzn. próbowałam) w tenisa godzinę, liczy się?
Muszę wrócić do trybu jedzenia gdzie dobrze się czuje, bo 3 dni jadłam częściej co skutkowało bólem brzucha i kamieniem w żołądku przez pół wieczora.
Wczoraj nie ćwiczyłam ale grałam (tzn. próbowałam) w tenisa godzinę, liczy się?
Muszę wrócić do trybu jedzenia gdzie dobrze się czuje, bo 3 dni jadłam częściej co skutkowało bólem brzucha i kamieniem w żołądku przez pół wieczora.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja zawsze miałam inną wagę, więc jestem zaskoczona że ktoś może mieć przez cały dzień taką samą.
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
U mnie różnica góra 1 kg, najczęściej pół.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiaq, Karla dla mnie też jedzenie po 3000kcal to żaden problem, jak się nie ograniczam, to spokojnie tyle jem na co dzień. Jedzenie owoców na kilogramy też jest mi znajome,ale jak się chce zredukować wagę, to niestety nie ma zmiłuj.
U mnie zazwyczaj waga wieczorem jest 1kg większa niż rano.
Karla zrobiłam sobie na śniadanie to awokado z jakiem, o którym pisałaś i pyszne jest!
U mnie zazwyczaj waga wieczorem jest 1kg większa niż rano.
Karla zrobiłam sobie na śniadanie to awokado z jakiem, o którym pisałaś i pyszne jest!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości