Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mam w sobie tyle zapału że przyszłam na siłownię spalić kolejne 0,10
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Zmierzyłam się. Od początku -2cm w biodrach. Nie jest to jakaś szałowa wartość, ale efekt zauważam już po codziennych spodniach. Zawsze to dodatkowa motywacja.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Gratulacje!
Mi biodra i uda ani drgnęły
A brzuch miałam OK, ale już odrabiam straty
farazi czytałam o tej diecie z zupą.
Moze nawet bym trochę wytrzymała, ale na pewno byłabym głodna Tylko teraz, w lecie, nie mam czasu na inne diety niż mż.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
farazi, brawo!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja też. Koleżanka, która mi ją poleciła, twierdzi, że nie chodzi na niej głodna. Ale ona po dwóch kanapkach jest napchana, a ja zjem trzy i jeszcze bym zjadła...
Prawdę mówiąc, boję się takich diet cud.
Moja obecna dieta chyba zaczyna zmieniać proporcje. Coraz częściej mam propozycje z mniejszą ilością węgli, a większą tłuszczów. Niby to samo danie, ta sama kaloryczność, a proporcje składników inne.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
farazi, to brzmi jak idealna dieta dla mojego M. on najada sie miseczka zupy... (kiedy ja zjadam trzecia porcje, M. sie dziwi gdzie ja mieszcze)
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
może kwestia nastawienia, ja też pewnie 3 miesiące temu byłabym głodna jedząc to co teraz, ale teraz jestem super FIT i ogólny "światopogląd" nieco mi się zmieniłfarazi pisze: ↑23 cze 2020, 23:26Ja też. Koleżanka, która mi ją poleciła, twierdzi, że nie chodzi na niej głodna. Ale ona po dwóch kanapkach jest napchana, a ja zjem trzy i jeszcze bym zjadła...
Prawdę mówiąc, boję się takich diet cud.
Moja obecna dieta chyba zaczyna zmieniać proporcje. Coraz częściej mam propozycje z mniejszą ilością węgli, a większą tłuszczów. Niby to samo danie, ta sama kaloryczność, a proporcje składników inne.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiaq, a Ty nie chcesz spróbować z dietetykiem?
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Nie, chyba nie
Rozpisze mi dietę, a ja wiem, ze nie znajdę czasu i chęci na listy posiłków, robieniu zakupów pod listę itp.
Ale, jesli we wrzesniu wszystko wróći do normy (M. do biura a dzieci do placówek) to spróbuję z pudełkami.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Niby mam rozpisane posiłki i listę zakupów (np dwie łyżki fasoli z puszki ), ale nie trzymam się tego ściśle. Często patrzę, co mi zostało z poprzednich dni i podmieniam posiłki.
Ale rozumiem, że Ci się nie chce. Dlatego nie namawiam usilnie. Ja akurat wiem, że jak wrócę do normalnego trybu pracy, to już będzie po diecie.
Ale rozumiem, że Ci się nie chce. Dlatego nie namawiam usilnie. Ja akurat wiem, że jak wrócę do normalnego trybu pracy, to już będzie po diecie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 15 gości