Nie bób i czereśnie. Czipsiki i dopiero potem mięso
Ile kosztuje życie...
Re: Ile kosztuje życie...
Necia, ja tak mialam z pomaranczami i pomidorami, ze wiekszosc ciazy sie nimi zywilam, ale to lubie i bez ciazy, a wlasnie takim fenomenem byly truskawki odkad sie tylko pojawily... miesa tez nie jadlam prawie wcale... naprawde sporadycznie sie zdarzalo i to w siebie wpychalam...
To ja najbardziej kocham fasolke szmaragowa
To ja najbardziej kocham fasolke szmaragowa
20.07.2015 - 10tc
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
Re: Ile kosztuje życie...
Ja przed mięsem zawsze stawiam jajka wegatarianka mogę być, ale nigdy weganka
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Re: Ile kosztuje życie...
Misiaq, to mozesz przybic piatke z moim M. bo on tez kocha bob Ja wole kalafior i na rowno z nim zolta fasolke szparagowa
Necia, piona! tez uwielbiam kalafior i moglabm go jesc codziennie w innej postaci
Ruby i fasolke szparagowa tez kocham
Dla mnie lato to czeresnie, arbuz, truskawki
zotla fasolka, kalafior, mlode ziemniaki
Necia, piona! tez uwielbiam kalafior i moglabm go jesc codziennie w innej postaci
Ruby i fasolke szparagowa tez kocham
Dla mnie lato to czeresnie, arbuz, truskawki
zotla fasolka, kalafior, mlode ziemniaki
Re: Ile kosztuje życie...
Karla fasolkę tez uwielbiam!
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Re: Ile kosztuje życie...
Dla mnie koniec wiosny to młode ziemniaczki z koperkiem, botwinka na chłodnik i barszcz i pomidory malinowe. Z owoców truskawki i czereśnie. Mogę wciągnąć dowolne ilości wyżej wymienionych, więc nie mogę się odchudzać w tym momencie roku, bo jest to skazane na porażkę
Re: Ile kosztuje życie...
ja najbardziej tesknie za Polska w tym czasie, bo co z tego ze mamy czeresnie- sa hiszpanskie, truskawki irlandzkie (nie sa takie dobre), kalafior z roznych czesci europy, o ile w ogole jest, mlode ziemniaki czasami sa w polskim sklepie, irlandia nie ma takich ziemniakow, zotlej fasolki nie ma w Irlandii w ogole (czasami udaje sie trafic w polskim sklepie ale najczesciej jest kiepska)...
Jedynie arbuzy w polskim sklepie maja greckie i sa pyszne, w Polsce rzadko mi sie udaje trafic na takie dobre
Jedynie arbuzy w polskim sklepie maja greckie i sa pyszne, w Polsce rzadko mi sie udaje trafic na takie dobre
Re: Ile kosztuje życie...
Zamówiłam zakupy w E.Leclerc z dostawą.
Wszystko byłoby super gdyby nie miękkie opakowanie lodów w pudełku...
Mam nadzieję że się nie potrujemy
Wszystko byłoby super gdyby nie miękkie opakowanie lodów w pudełku...
Mam nadzieję że się nie potrujemy
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Ile kosztuje życie...
nie jadłabym ich
Re: Ile kosztuje życie...
Jak tam u Was koszty życia?
My popłynęliśmy ostatnio i tak sobie trochę kontroluje wydatki na jedzenie. Jest środa. W poniedziałek zrobiłam zakupy za 150 zł, dzisiaj za 220+rano pieczywo i mleko 25 zł, i dżemy do ciasta (100%porzeczkowy, 2 słoiczki za 20 zł ). I teraz patrzę na to co w lodówce, patrzę na paragon i wiem, że wydam jeszcze na jedzenie co najmniej 250-300 zł do końca tygodnia. Nie licząc tego, że wyszła nam absolutnie cała chemia i musimy wszystko kupić, czyli jakieś 500 zł. Nie kupiłam żadnych zapasów, wszystko na bieżąco, z mięsa filety do sałatki na kolację.
Ceny wydają się normalne, także nie wiem. W dodatku nie kupiłam żadnego alkoholu, a wszystko się pokończyło
My popłynęliśmy ostatnio i tak sobie trochę kontroluje wydatki na jedzenie. Jest środa. W poniedziałek zrobiłam zakupy za 150 zł, dzisiaj za 220+rano pieczywo i mleko 25 zł, i dżemy do ciasta (100%porzeczkowy, 2 słoiczki za 20 zł ). I teraz patrzę na to co w lodówce, patrzę na paragon i wiem, że wydam jeszcze na jedzenie co najmniej 250-300 zł do końca tygodnia. Nie licząc tego, że wyszła nam absolutnie cała chemia i musimy wszystko kupić, czyli jakieś 500 zł. Nie kupiłam żadnych zapasów, wszystko na bieżąco, z mięsa filety do sałatki na kolację.
Ceny wydają się normalne, także nie wiem. W dodatku nie kupiłam żadnego alkoholu, a wszystko się pokończyło
Re: Ile kosztuje życie...
Ja Ci nie napiszę "gdzie popełniasz błąd", bo dla mnie to są normalne zakupy i (niestety) normalne ceny.
Nie jestem w stanie zrozumieć jak można na spożywkę wydawać 200 zł tygodniowo.
Dziś w jeżdżącym sklepie u teściów kupiłam kilka rzeczy, sama drobnica typu jogurt i słone paluszki, zapłaciłam ponad 50 zł.
Nie jestem w stanie zrozumieć jak można na spożywkę wydawać 200 zł tygodniowo.
Dziś w jeżdżącym sklepie u teściów kupiłam kilka rzeczy, sama drobnica typu jogurt i słone paluszki, zapłaciłam ponad 50 zł.
Re: Ile kosztuje życie...
Misiaq, mnie bardziej interesuje właśnie czy ktoś też tyle wydaje i czy to normalne, zwłaszcza, że to są same podstawowe rzeczy. Jak ktoś mi mówi, że coś u niego leży albo się psuje, to śmiać mi się chce. U nas wszystko znika. Wiem, że w piątek będzie pusta lodówka.
Różne kwoty tutaj padają, ale mam wrażenie, że niższe. Tak sobie myślę, że wpływ ma to, że jesteśmy cały czas w domu?
Różne kwoty tutaj padają, ale mam wrażenie, że niższe. Tak sobie myślę, że wpływ ma to, że jesteśmy cały czas w domu?
Re: Ile kosztuje życie...
Misiaq, czereśnie i fasolka po 13 zł to wręcz okazja. W zeszłym tygodniu kupowałam ją po 25 zł.
Re: Ile kosztuje życie...
Sofii, zawsze na początku nowego miesiąca robimy sobie kosztorys wydatków. Na zakupy spożywcze już dawno przestałam liczyć mniej jak 450zł tygodniowo. Jak wystarcza, to jestem zadowolona a najczęściej coś jeszcze dochodzi w tygodniu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości