Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Sysolina, ja zawsze byłam kulka, więc odchudzanie całe życie mnie nie dziwi ;P i nie uważam, że 1400 to jakoś mało - naprawdę te porcje są duże i człowiek jest najedzony, czasem przejedzony. Mam wrażenie, że jak się do tego przyzwyczai to potem sama będziesz intuicyjnie jadła więcej warzyw i to nie będzie taka wielka różnica. A jak od czasu do czasu wpadnie kebab, mc czy KFC to świat się nie zawali
- mała_czarna
- Posty: 18941
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Zaznaczyłam chyba zerową.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna, zapisuję od wczoraj i noc cóż, nie wygląda to dobrze.
Jej, to ja staram się zmieścić w 1800 i mi nie wychodzi.
Sysolina, rozumiem go, bo ja słodyczy potrafię sobie odmówić. Natomiast uwielbiam wieczory z chipsami i piwem/winem/drinkiem.
Jej, to ja staram się zmieścić w 1800 i mi nie wychodzi.
Sysolina, rozumiem go, bo ja słodyczy potrafię sobie odmówić. Natomiast uwielbiam wieczory z chipsami i piwem/winem/drinkiem.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Dziewczyny, czytam o tej vitalii i znalazlam pamietnik tej pani https://vitalia.pl/index.php/mid/49/fid ... id/1032849
Jestem pod wrazeniem! Co prawda, dla mnie jest troche zbyt umiesniona (koniec koncow zostala kulturystka ), ale na poczatku drogi wygladala normalnie, cwiczyla zazwyczaj 3 razy w tygodniu po 1h, góra 1h 15min. Zaczynala od 20 minut biegu na bieżni, potem trening obwodowy na Milonie ok. 20 minut, na koniec trening typowo siłowy również na Milonie ok. 20 minut. i efekt jest naprawde wow!
Jestem pod wrazeniem! Co prawda, dla mnie jest troche zbyt umiesniona (koniec koncow zostala kulturystka ), ale na poczatku drogi wygladala normalnie, cwiczyla zazwyczaj 3 razy w tygodniu po 1h, góra 1h 15min. Zaczynala od 20 minut biegu na bieżni, potem trening obwodowy na Milonie ok. 20 minut, na koniec trening typowo siłowy również na Milonie ok. 20 minut. i efekt jest naprawde wow!
- mała_czarna
- Posty: 18941
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja dziś mam taką ochotę na kebab, że o panie.
Za godzinę obiad to może mi przejdzie
Za godzinę obiad to może mi przejdzie
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja dzisiaj mam ochotę na wszystko ale za rogalika z ciasta francuskiego to dałabym się.. no dużo. I jem wiecej no ale wolę zjeść dodatkowy talerz zupy niż jak wrócę do domu to rzucić się na czipsy
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja dzisiaj wciągnęłabym burgera z frytkami albo cokolwiek! w dodatku mało piłam od rana i od razu jestem bardziej głodna. jeszcze ta waga leci jak krew z nosa, wiem, że się nie powinnam codziennie ważyć, ale nie umiem tego zrobić
- mała_czarna
- Posty: 18941
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna burgery i fryty tez brzmią dobrze
Ja od sb juz się ze 3 razy zwazylam.
Ja od sb juz się ze 3 razy zwazylam.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna, zrob sobie burgery z indyka (ostatnio dobre robilam, z cukinia, nawet nazywaly sie fitburgery), do tego domowe frytki pieczone
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
KarLa, haha, dzięki -- ale już jadłam ostatnio spaghetti z indyka i była to jednak bardzo nędzna namiastka wołowiny ale w weekend będzie K. więc może sobie zrobimy jakiś jeden bardziej czitowy posiłek, bo do tej pory moją jedyną słabostką było dodanie łyżeczki powideł do przekąskowego twarogu. szkoda tylko, że się to nie przekłada na wagę (tak, wiem, już teraz bym chciała efekty, po niecałych dwóch tygodniach).
a dzisiaj w planach chodakowska, a zakwasy po bieganiu twardo trzmają:P
a dzisiaj w planach chodakowska, a zakwasy po bieganiu twardo trzmają:P
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
efryna, to ja nie mam problemu bo ja tylko piers z kurczaka i indyka lubie
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna, speszjal for ju, ostatnio robiłam
- mała_czarna
- Posty: 18941
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna to widzę ze mamy podobne podejście do zamienników fryta z piekarnika może być ale nie umywa się do fryty z oleju - tak samo z burgerem.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
ja lubie te z piekarnika tak samo jak te w oleju a ze frytkownicy nie chce mi sie umyc to sa z piekarnika
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
szladus, dzięki;) chociaż ja generalnie właśnie tak robię burgery, nie jest to zbyt fit, a kcal, które są podane przy przepisie to nie wiem, kto obliczył samo mięso (187 g) będzie miało niecałe 500 kcal, a gdzie jeszcze buła? (grahamka standardowej wielkości będzie mieć prawie 250), gdzie tłuszcz, na którym smażymy mięso (mała łyżeczka doda prawie 100, a raczej nie wystarczy), także ten, może nie umiem liczyć, ale mi wychodzi dwa razy więcej
mała -- tak, zamienników nie lubię, wolę nowe potrawy "fit", które mi się za bardzo z niczym nie kojarzą, bo tak to mam żal zawsze
mała -- tak, zamienników nie lubię, wolę nowe potrawy "fit", które mi się za bardzo z niczym nie kojarzą, bo tak to mam żal zawsze
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości