Moja walka o lepszą sylwetkę

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10248
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: adu » 11 paź 2017, 10:18

Sysolina, ja zawsze byłam kulka, więc odchudzanie całe życie mnie nie dziwi ;P i nie uważam, że 1400 to jakoś mało - naprawdę te porcje są duże i człowiek jest najedzony, czasem przejedzony. Mam wrażenie, że jak się do tego przyzwyczai to potem sama będziesz intuicyjnie jadła więcej warzyw i to nie będzie taka wielka różnica. A jak od czasu do czasu wpadnie kebab, mc czy KFC to świat się nie zawali ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
mała_czarna
Posty: 18941
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: mała_czarna » 11 paź 2017, 10:19

Zaznaczyłam chyba zerową.

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16605
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Sofii » 11 paź 2017, 12:32

Efryna, zapisuję od wczoraj i noc cóż, nie wygląda to dobrze.

Jej, to ja staram się zmieścić w 1800 i mi nie wychodzi.

Sysolina, rozumiem go, bo ja słodyczy potrafię sobie odmówić. Natomiast uwielbiam wieczory z chipsami i piwem/winem/drinkiem.

Awatar użytkownika
Hecate
Posty: 92
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:32

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Hecate » 11 paź 2017, 12:48

Dziewczyny, czytam o tej vitalii i znalazlam pamietnik tej pani https://vitalia.pl/index.php/mid/49/fid ... id/1032849

Jestem pod wrazeniem! :o Co prawda, dla mnie jest troche zbyt umiesniona (koniec koncow zostala kulturystka ;)), ale na poczatku drogi wygladala normalnie, cwiczyla zazwyczaj 3 razy w tygodniu po 1h, góra 1h 15min. Zaczynala od 20 minut biegu na bieżni, potem trening obwodowy na Milonie ok. 20 minut, na koniec trening typowo siłowy również na Milonie ok. 20 minut. i efekt jest naprawde wow! :o
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
mała_czarna
Posty: 18941
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: mała_czarna » 12 paź 2017, 11:40

Ja dziś mam taką ochotę na kebab, że o panie.
Za godzinę obiad to może mi przejdzie

Awatar użytkownika
shattered
Posty: 1174
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:54

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: shattered » 12 paź 2017, 11:49

Ja dzisiaj mam ochotę na wszystko ale za rogalika z ciasta francuskiego to dałabym się.. no dużo. I jem wiecej no ale wolę zjeść dodatkowy talerz zupy niż jak wrócę do domu to rzucić się na czipsy
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10106
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 12 paź 2017, 13:38

Ja dzisiaj wciągnęłabym burgera z frytkami :P albo cokolwiek! w dodatku mało piłam od rana i od razu jestem bardziej głodna. jeszcze ta waga leci jak krew z nosa, wiem, że się nie powinnam codziennie ważyć, ale nie umiem tego zrobić :P

Awatar użytkownika
mała_czarna
Posty: 18941
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: mała_czarna » 12 paź 2017, 13:47

Efryna burgery i fryty tez brzmią dobrze

Ja od sb juz się ze 3 razy zwazylam.

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 12 paź 2017, 14:05

Efryna, zrob sobie burgery z indyka (ostatnio dobre robilam, z cukinia, nawet nazywaly sie fitburgery), do tego domowe frytki pieczone :D
Obrazek

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10106
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 12 paź 2017, 14:20

KarLa, haha, dzięki -- ale już jadłam ostatnio spaghetti z indyka i była to jednak bardzo nędzna namiastka wołowiny :P ale w weekend będzie K. więc może sobie zrobimy jakiś jeden bardziej czitowy posiłek, bo do tej pory moją jedyną słabostką było dodanie łyżeczki powideł do przekąskowego twarogu. szkoda tylko, że się to nie przekłada na wagę :| (tak, wiem, już teraz bym chciała efekty, po niecałych dwóch tygodniach).

a dzisiaj w planach chodakowska, a zakwasy po bieganiu twardo trzmają:P

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 12 paź 2017, 14:22

efryna, to ja nie mam problemu bo ja tylko piers z kurczaka i indyka lubie :D
Obrazek

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10248
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: adu » 12 paź 2017, 14:23

Efryna, speszjal for ju, ostatnio robiłam :) Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
mała_czarna
Posty: 18941
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: mała_czarna » 12 paź 2017, 14:25

Efryna to widzę ze mamy podobne podejście do zamienników fryta z piekarnika może być ale nie umywa się do fryty z oleju - tak samo z burgerem.

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 12 paź 2017, 14:32

ja lubie te z piekarnika tak samo jak te w oleju :) a ze frytkownicy nie chce mi sie umyc to sa z piekarnika :D
Obrazek

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10106
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 12 paź 2017, 14:38

szladus, dzięki;) chociaż ja generalnie właśnie tak robię burgery, nie jest to zbyt fit, a kcal, które są podane przy przepisie to nie wiem, kto obliczył :P samo mięso (187 g) będzie miało niecałe 500 kcal, a gdzie jeszcze buła? (grahamka standardowej wielkości będzie mieć prawie 250), gdzie tłuszcz, na którym smażymy mięso (mała łyżeczka doda prawie 100, a raczej nie wystarczy), także ten, może nie umiem liczyć, ale mi wychodzi dwa razy więcej

mała -- tak, zamienników nie lubię, wolę nowe potrawy "fit", które mi się za bardzo z niczym nie kojarzą, bo tak to mam żal zawsze :P

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości