też tak myślę.
Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Oo! I pisze to dojadajac kawałek pizzy po Igorze
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Jakże jest mi to bliskie...
To dlaczego nie zjesz z żytnim? U nas dziś zaplanowany chleb z awokado i jajem w koszulce.
Ja po Twoim śniadaniu i drugim śniadaniu też byłabym głodna. U mnie sprawdzają się śniadania białkowo-tłuszczowe (jeśli wiem, że będę miała dłuższą przerwę do kolejnego posiłku, to dorzucam niewielką ilością węgli). U nas królują jajka, w różnych postaciach - omlety, jajecznice, naleśniki, placki. Jeśli owsianka to ze Skyrem albo jogurtem greckim, orzechami i owocami.
Drugie śniadanie, to np. serek wiejski albo jogurt i owoc albo orzechy.
Ja mam teraz zapotrzebowanie wyliczone na 1780 kcal. Śniadanie to u mnie zwykle 400-550 kcal, obiad ok. 550, reszta to II śniadanie i kolacja. Zobaczymy, jakie będą efekty... Kiedyś przy podobnych założeniach były dobre...
Do chrupania polecam błonnik - duża objętość przy małej wadze
A w Lidlu ostatnio odkryłam smoothie jogurtowe z dobrym składem. Fajne na szybką przekąskę.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Miśka, oczywiście, że jem. To był przykład co akurat tego dnia miałam. Nie ukrywam, że owsiankę lubię i jem chętnie no ale faktycznie jestem po niej szybko głodna.
Ten błonnik już od dawna mi chodzi po głowie ale zapominam kupić. Zapisuję!
Ten błonnik już od dawna mi chodzi po głowie ale zapominam kupić. Zapisuję!
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja wczoraj na imprezie tak zaszalałam z kaloriami, że dzisiaj na dobrą sprawę powinnam pić tylko wodę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
shattered, spodobała mi się ta dziewczyna, którą ostatnio podrzucałaś, zastanawiam się nad tymi wyzwaniami typu 50 dni. Masz jeszcze jakieś fajne treningi do polecenia?
Miało dzisiaj przyjść moje białko, ale zmienili datę na jutro w każdym razie zamierzam się teraz wziąć za dietę poważniej, bo na razie to głównie MŻ + treningi, a efekty baaardzo subtelne (i waga stoi). Potrzebuję jakiegoś mocnego planu i motywacji
Miało dzisiaj przyjść moje białko, ale zmienili datę na jutro w każdym razie zamierzam się teraz wziąć za dietę poważniej, bo na razie to głównie MŻ + treningi, a efekty baaardzo subtelne (i waga stoi). Potrzebuję jakiegoś mocnego planu i motywacji
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Nie, mi też się spodobała więc jadę z pierwszym wyzwaniem epic, powiem szczerze, że na początku kilka treningów jest do wyboru dla zaawansowanych i początkujących i nie wiem czy nie przesadziłam z zaawansowanymi, trochę padam w trakcie ale dzisiaj 4 trening, godzinny! Zobaczymy czy to przetrwam podoba mi się, że nie gada w trakcie
Ja nigdy nie znalazłam białka dla siebie, ewentualne w ciastkach jakiś jak piekłam, nie jestem wstanie tego wypić
Długo już mżetkujesz i ćwiczysz?
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
shattered, w zasadzie od początku roku, chociaż w 2020 też chyba najwięcej w życiu ćwiczyłam. Szkoda, że nie chudnę, a w każdym momencie, kiedy trochę odpuszczę, to wręcz tyję
Ja wczoraj sobie robiłam łapki i ramiona od niej i też było spoko, nawet sobie myślałam, że powinnam cięższe hantle wziąć, ale na koniec wjechały pompki i mnie zamordowały
Które wyzwanie wzięłaś? Bo widziałam epic 50 days i epic for beginners, muszę chyba przy kompie to ogarnąć, bo przez telefon nie mogę się do końca odnaleźć, jakie są opcje. Aaa i jeszcze głupie pytanie, czy w tych wielodniowych wyzwaniach robisz sobie dzień przerwy (i jak często), czy lecisz codziennie (kołakowska też miała 30 dni i też się zastanawiałam, czy jest w tym jakaś regeneracja przewidziana)
Ja wczoraj sobie robiłam łapki i ramiona od niej i też było spoko, nawet sobie myślałam, że powinnam cięższe hantle wziąć, ale na koniec wjechały pompki i mnie zamordowały
Które wyzwanie wzięłaś? Bo widziałam epic 50 days i epic for beginners, muszę chyba przy kompie to ogarnąć, bo przez telefon nie mogę się do końca odnaleźć, jakie są opcje. Aaa i jeszcze głupie pytanie, czy w tych wielodniowych wyzwaniach robisz sobie dzień przerwy (i jak często), czy lecisz codziennie (kołakowska też miała 30 dni i też się zastanawiałam, czy jest w tym jakaś regeneracja przewidziana)
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
ja i pompki to jakaś komedia, zrobię chyba 5 poprawnych i kapituluje jaki ciężar wzięłaś? :>efryna pisze: ↑24 lut 2021, 8:33shattered, w zasadzie od początku roku, chociaż w 2020 też chyba najwięcej w życiu ćwiczyłam. Szkoda, że nie chudnę, a w każdym momencie, kiedy trochę odpuszczę, to wręcz tyję
Ja wczoraj sobie robiłam łapki i ramiona od niej i też było spoko, nawet sobie myślałam, że powinnam cięższe hantle wziąć, ale na koniec wjechały pompki i mnie zamordowały
Które wyzwanie wzięłaś? Bo widziałam epic 50 days i epic for beginners, muszę chyba przy kompie to ogarnąć, bo przez telefon nie mogę się do końca odnaleźć, jakie są opcje. Aaa i jeszcze głupie pytanie, czy w tych wielodniowych wyzwaniach robisz sobie dzień przerwy (i jak często), czy lecisz codziennie (kołakowska też miała 30 dni i też się zastanawiałam, czy jest w tym jakaś regeneracja przewidziana)
wzięłam to 50 dni i ja rozumiem to tak, że w beginners masz 5 treningów zamiast 5 pierwszych z epic a od 6 treningu robisz dalej te z 50.
A co do przerw ja patrzę na datę dodania, tam jest np. 3 treningi- dzień przerwy, kolejny 1 - dzień przerwy, później znowu kilka codziennie. Ale i tak to zmieniam zależy jak mam czas. Kołakowska w treningach ma dokładnie opisane kiedy masz reset.
A co do szybkiego tycia jak tylko odpuszczę to łącze się w bólu, jak odpuściłam od października to w 3 miesiące przytyłam 5kg. I to nie tak, że wjechałam w żarcie jak dzik w żołędzie tylko trochę poluzowałam.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
shattered, dzięki, dużo mi rozjaśniłaś to jak nic się nie zmieni, to też zacznę dzisiaj to wyzwanie. Wzięłam 2x 2,5kg (bo kolejne mam 5, potrzebuję czegoś pomiędzy!), ale myślę, że nawet 4kg by mi weszło spokojnie. Ja takich prawidłowych pompek nie jestem w stanie zrobić więcej niż 10 (pod warunkiem, że są na początku treningu, bo wczoraj to było mega słabo), ale później przechodzę zwykle na kolana i czekam na lepsze czasy
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
to powiem Ci, że ciężarem to mnie zaskoczyłaś, ja mam po 3 kg na rękę i jak robiłam trening który trwał 40 minut to lewa ręka już poszła źle technicznie, bolał mnie nadgarstek a na drugi dzień praktycznie cała dłoń
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja wzięłam taki na 20 minut to może być ta różnica.
A jak mnie coś zaczyna boleć przy siłówce (w sensie innego niż mięśnie) to od razu odpuszczam, bo jednak się boję sobie zrobić krzywdę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mnie zaczęło boleć jakieś pół godziny po więc nie miałam szans na reakcję. Widzę, że dzisiaj też z obciążeniem to będę się pilnować
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Co za motywacja. Tydzień bez słodyczy i pół kilograma gratis. Bardzo ale bardzo mnie podbudowało
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mimezja ale bym się wkurzyła, współczuję. A jadłaś jakoś więcej żeby zastąpić słodkie? Albo jesteś przed okresem? U mnie było ostatnio 0,3 na plusie z dietą i ćwiczeniami ale jakoś mam to w ()(), w tym tygodniu się nie zważyłam.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: asieka, Google [Bot] i 29 gości