Moja walka o lepszą sylwetkę
- malwinka89
- Posty: 6095
- Rejestracja: 27 maja 2017, 8:16
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Malwinka, gratulacje!
Nuutella, gratulacje!
Karla, popracuj nad skórą a jeśli chodzi o zrzucenie wagi, to chyba tylko ćwiczenia i dieta, czyli nic odkrywczego. Ja też się polubiłam ze szczotką plus kupiłam ten balsam https://www.sephora.pl/p/yo-yo-de-activ ... ohEALw_wcB
Ja nogi mam spoko ale nad brzuchem muszę popracować...
Nuutella, gratulacje!
Karla, popracuj nad skórą a jeśli chodzi o zrzucenie wagi, to chyba tylko ćwiczenia i dieta, czyli nic odkrywczego. Ja też się polubiłam ze szczotką plus kupiłam ten balsam https://www.sephora.pl/p/yo-yo-de-activ ... ohEALw_wcB
Ja nogi mam spoko ale nad brzuchem muszę popracować...
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Taka. Ale teraz kupiłabym bez tej długiej rączki, tylko z paskiem na rękę.meg pisze: ↑26 kwie 2021, 9:27Jaką masz szczotkę?nuuutella pisze:Karla może po udach rzeczywiście widać, że są większe (ale nie grube). Ale mi się wydaje, że bardziej niż utraty kg brakowałoby im jędrności. Próbowałaś szczotkowania? Ja lecę 3 tydzień i widzę różnice, właśnie szczególnie na udach
Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka
Malwinka gratuluję, piękny wynik!
- Załączniki
-
- Screenshot_20210426_101319.jpg (126.26 KiB) Przejrzano 4655 razy
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
nuutella, jedrnosci im na pewno brakuje, bo po hormonach moje cialo jest jak galareta. Mam jakas szczotke i szczotkuje ale pewnie ona nie jest zbyt dobra a mi tez brakuje systematycznosci...
escherichia, dzieki :* hamburger
Ruby, dzieki :* niestety jak sie zacelo sypac jakis czas po ciazy (zaraz po ciazy mialam idealne cialo) to nie moge dojsc do ladu...
co do wlosow to zamknieci fryzjerzy sprawiaja ze mam okazje zapuscic wlosy
Misiowa, dzieki :* no wlasnie chyba cudu u mnie nigdy nie bedzie, bo to co powinnam jesc to jestem albo uczulona albo sa problemy z tolerancja (surowe warzywa) mniej zrec chyba na mnie nie dziala... a jakiekolwiek cwiczenia koncza sie cierpieniem przez nastepne kilka dni ostatni raz jak wzielam sie bardzo za cwiczenia to bylo w 2011 roku i wyladowalam na IP 2 dni z rzedu
U mnie brzuch wyglada na typowo "tarczycowy", jak sie wpisze w google brzuch tarczycowy to wlasnie tak wyglada moj...
jedyne co jest ok to jezdzenie na rolkach, ale niestety wywiozlam je do PL. Moze tam uda mi sie znalezc troche czasu na jezdzenie
nuutella, malwinka, brawo!
escherichia, dzieki :* hamburger
Ruby, dzieki :* niestety jak sie zacelo sypac jakis czas po ciazy (zaraz po ciazy mialam idealne cialo) to nie moge dojsc do ladu...
co do wlosow to zamknieci fryzjerzy sprawiaja ze mam okazje zapuscic wlosy
Misiowa, dzieki :* no wlasnie chyba cudu u mnie nigdy nie bedzie, bo to co powinnam jesc to jestem albo uczulona albo sa problemy z tolerancja (surowe warzywa) mniej zrec chyba na mnie nie dziala... a jakiekolwiek cwiczenia koncza sie cierpieniem przez nastepne kilka dni ostatni raz jak wzielam sie bardzo za cwiczenia to bylo w 2011 roku i wyladowalam na IP 2 dni z rzedu
U mnie brzuch wyglada na typowo "tarczycowy", jak sie wpisze w google brzuch tarczycowy to wlasnie tak wyglada moj...
jedyne co jest ok to jezdzenie na rolkach, ale niestety wywiozlam je do PL. Moze tam uda mi sie znalezc troche czasu na jezdzenie
nuutella, malwinka, brawo!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
nutella, malwinka ogromne gratulacje!
o, dzięki Karla, w końcu sie dowiedziałam, że mój bębenek ma nazwę i czym może być spowodowany. Nic mi to nie daje w praktyce no ale dobre wiedzieć
Co do "orientowania się" i działania jak waga wzrasta no to ja jestem niestety w teamie, jesz normalnie, tyjesz. Nie ćwiczysz, tyjesz. I jak tak się dzieje to ja mam mechanizm odwrotny od ataku bo przytyłam. Ja przymykam oczy, nie staję na wadzę, udaje, że nic się nie dzieje chociaż wiem, że jest inaczej. Czasami po prostu mam dość patrzenia na to co jem 3 razy, ćwiczenia 5 razy w tygodniu, z myślą, że jeśli tylko trochę odpuszczę to znowu przytyję. Dlatego jakimś ratunkiem dla mnie jest teraz to, że "nauczyłam" się mojej kaloryki przy której nie tyje i jem wszystko na co mam ochotę, tylko inaczej planuje. Jakbym znowu poszła w mocne restrykcje to pewnie już dawno by nic z tego nie było.
o, dzięki Karla, w końcu sie dowiedziałam, że mój bębenek ma nazwę i czym może być spowodowany. Nic mi to nie daje w praktyce no ale dobre wiedzieć
Co do "orientowania się" i działania jak waga wzrasta no to ja jestem niestety w teamie, jesz normalnie, tyjesz. Nie ćwiczysz, tyjesz. I jak tak się dzieje to ja mam mechanizm odwrotny od ataku bo przytyłam. Ja przymykam oczy, nie staję na wadzę, udaje, że nic się nie dzieje chociaż wiem, że jest inaczej. Czasami po prostu mam dość patrzenia na to co jem 3 razy, ćwiczenia 5 razy w tygodniu, z myślą, że jeśli tylko trochę odpuszczę to znowu przytyję. Dlatego jakimś ratunkiem dla mnie jest teraz to, że "nauczyłam" się mojej kaloryki przy której nie tyje i jem wszystko na co mam ochotę, tylko inaczej planuje. Jakbym znowu poszła w mocne restrykcje to pewnie już dawno by nic z tego nie było.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Shattered, mi też to nic nie daje w praktyce ale przynajmniej się pocieszam ze nie zapuściłam się tylko to może być przez chorobe
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Nutella, ale to na mokro czy na sucho? Na mokro mam właśnie taką z paskiem, ale chyba wolałabym szczotkowanie na sucho.
Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Coś rusza do przodu
- Załączniki
-
- F63F2600-6142-4CA2-A574-E1E4C26B2EF7.jpeg (58.69 KiB) Przejrzano 4654 razy
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Zrobiłam sobie zdjęcia porównawcze i nie jest źle. Muszę tylko popracować nad skórą, bo flak straszny i jeszcze cellulit na brzuchu i udach
Moja walka o lepszą sylwetkę
U nas wczoraj było tak grubo, ze wstyd pisać no ale takiej rozpusty to ja od Sylwestra nie miałam w każdym razie zrobiłam sobie ponad 10km i spaliłam prawie 800 kcal, wiec przyjmuje to z godnością
Przymierzałam tez stare sukienki, kupione po ciążach na chrzciny w rozmiarze 46 i z radością wystawiłam na sprzedaż, gdzie poszły od razu. Do tego odkopałam stare ubrania w mniejszych rozmiarach i mogę tylko powiedzieć, ze jestem z siebie cholernie dumna. Pierwszy raz chciałabym pójść na zakupy odzieżowe
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Przymierzałam tez stare sukienki, kupione po ciążach na chrzciny w rozmiarze 46 i z radością wystawiłam na sprzedaż, gdzie poszły od razu. Do tego odkopałam stare ubrania w mniejszych rozmiarach i mogę tylko powiedzieć, ze jestem z siebie cholernie dumna. Pierwszy raz chciałabym pójść na zakupy odzieżowe
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2021, 1:09 przez daffodil, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mam moje wyniki krwi, ale nie do końca zrozumiałam bo z ft4 bo ta lekarka szybko mówi
Wiem że tsh mam 3.2, dla nich to norma ale wiem że raczej powinno być niższe?
I mam dość wysokie trójglicerydy, ale nie byłam na czczo więc mówiła że za 3msc powtórzyć
Wiem że tsh mam 3.2, dla nich to norma ale wiem że raczej powinno być niższe?
I mam dość wysokie trójglicerydy, ale nie byłam na czczo więc mówiła że za 3msc powtórzyć
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mam jakiś kryzys. Chodzę wiecznie głodna, słaba i z bólem głowy muszę to jedzenie inaczej rozplanowywać
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Szczotkuje na sucho, ale w sumie nie wiedziałam że to taka różnica
Asieka sczerze się dziwię, jak dla mnie to robisz sobie krzywdę tym odchudzaniem na własną rękę i dieta, skoro masz problemy zdrowotne. Bez urazy ale masz pod opieką niemowlę, to nieodpowiedzialne doprowadzać się do takiego stanu w imię walki o sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Wybierz się do dietetyka.
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości