Biorę się porządnie za ujędrnianie ciała. Szczotkowanie na sucho (tym razem systematycznie
Moja walka o lepszą sylwetkę
- Escherichia
- Posty: 5539
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Możecie polecić dobry ujędrniający krem/balsam/masło?
Biorę się porządnie za ujędrnianie ciała. Szczotkowanie na sucho (tym razem systematycznie
), body wrapping (właśnie leżę pod kocem owinięta folią).. potrzebuję czegoś na rano, kiedy nie mam czasu..
Biorę się porządnie za ujędrnianie ciała. Szczotkowanie na sucho (tym razem systematycznie
- Escherichia
- Posty: 5539
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Od 01.04. spadło 2,8kg
Można uznać kwiecień za udany
Dzisiaj mijają 4msc na diecie.. -13,1 kg 
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
super!Escherichia pisze: ↑03 maja 2021, 8:55Od 01.04. spadło 2,8kgMożna uznać kwiecień za udany
Dzisiaj mijają 4msc na diecie.. -13,1 kg
![]()
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
- Escherichia
- Posty: 5539
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiaq, na początku odstawiłam słodycze, słodkie napoje i pieczywo, bo wiedziałam, że tu muszę zadziałać na zasadzie zakazu, bo inaczej nie skończę na jednym batonie/szklance Coca-coli. Aktualnie jem słodycze (nie ciągnie mnie jakoś specjalnie, ale jak już to sobie nie odmawiam), z gazowych piję Sprite, kiedy drinkuję. Pieczywo zamieniłam na Wasę z błonnikiem i tego się trzynam, bardziej mi smakuje i się najadam.
Najważniejszą rzeczą było obliczenie deficytu. I tego się trzynam. Drugą u mnie bardzo ważną rzeczą była duża ilość białka w diecie - średnio dziennie spożywam 130g białka. No i woda - minimum 3l, ale tu bywa różnie, mam lepsze i gorsze okresy.
Aktualnie jem wszystko na co mam ochotę. Makarony, czekoladę, sery, frytki.. dbam jedynie, aby nie przekroczyć deficytu i nie zejść poniżej 110g białka. Na różnego rodzaju "imprezach" nie odmawiam sobie alkoholu, ciasta, ale z tyłu głowy mam "jedz, ale się nie obżeraj"
I chyba tyle. Deficyt, białko, woda 
Misiaq, gratuluję spadku!
Najważniejszą rzeczą było obliczenie deficytu. I tego się trzynam. Drugą u mnie bardzo ważną rzeczą była duża ilość białka w diecie - średnio dziennie spożywam 130g białka. No i woda - minimum 3l, ale tu bywa różnie, mam lepsze i gorsze okresy.
Aktualnie jem wszystko na co mam ochotę. Makarony, czekoladę, sery, frytki.. dbam jedynie, aby nie przekroczyć deficytu i nie zejść poniżej 110g białka. Na różnego rodzaju "imprezach" nie odmawiam sobie alkoholu, ciasta, ale z tyłu głowy mam "jedz, ale się nie obżeraj"
Misiaq, gratuluję spadku!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Escherichia przypomnij jakie jest twoje CPM i ile obcięłaś?
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
- Escherichia
- Posty: 5539
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Aktualnie 2200 jem 1700
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Czyli podobnie do mnie.
Wracam od poniedziałku do pudełek, bo nie potrafię się sama przypilnować
Wracam od poniedziałku do pudełek, bo nie potrafię się sama przypilnować
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
- Escherichia
- Posty: 5539
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mi bardzo pomaga planowanie posiłków z jednodniowym wyprzedzeniem.
Układam na Fitatu jadłospis na cały dzień i staram się go trzymać. Wtedy wiem, jak nakładać obiad, jak rozplanować kalorie na cały dzień, żeby nie chodzić głodna
Układam na Fitatu jadłospis na cały dzień i staram się go trzymać. Wtedy wiem, jak nakładać obiad, jak rozplanować kalorie na cały dzień, żeby nie chodzić głodna
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Escherichia też tak robiłam, ale od pewnego czasu mam lenia i przygotowanie posiłków do pracy kończy się przeważnie "gotowcami" (bułka z szynką i serem, jogurt, owoce) a potem zjadam normalny obiad bo mnie ssie 
Dobrze że waga stoi...
Dobrze że waga stoi...
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Dziś dla odmiany pilnuję picia wody. Udało mi się wypić 2 litry i mam wrażenie, że non stop siedzę w toalecie...
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
- Escherichia
- Posty: 5539
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja do pracy nigdy niczego nie robię.
Kupuję w sklepie po drodze na cały tydzień serki wiejskie, twaróg, jogurt naturalny, owoce, szynkę, camembert, avocado, ogórek, pomidory, rzodkiewkę.
Na śniadania jem Wasę z w/wym. rzeczami. Na drugie śniadania(nie zawsze mam czas) jem jogurt z owocami, często dodaję musli.
Kupuję w sklepie po drodze na cały tydzień serki wiejskie, twaróg, jogurt naturalny, owoce, szynkę, camembert, avocado, ogórek, pomidory, rzodkiewkę.
Na śniadania jem Wasę z w/wym. rzeczami. Na drugie śniadania(nie zawsze mam czas) jem jogurt z owocami, często dodaję musli.
- Escherichia
- Posty: 5539
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
W ogóle zaczynam się obawiać urlopu. Rok temu po urlopie rzuciłam dietę
No i na bank jedzenie będzie wyglądać inaczej. Biorę buty do biegania, legginsy i koszulki sportowe.
W tym tygodniu mam zamiar zacząć powoli truchtać, aby się rozkręcić do urlopu..
W tym tygodniu mam zamiar zacząć powoli truchtać, aby się rozkręcić do urlopu..
- Escherichia
- Posty: 5539
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Tak.Misiaq pisze: ↑03 maja 2021, 19:28Obiad w domu?Escherichia pisze: ↑03 maja 2021, 18:50Ja do pracy nigdy niczego nie robię.
Kupuję w sklepie po drodze na cały tydzień serki wiejskie, twaróg, jogurt naturalny, owoce, szynkę, camembert, avocado, ogórek, pomidory, rzodkiewkę.
Na śniadania jem Wasę z w/wym. rzeczami. Na drugie śniadania(nie zawsze mam czas) jem jogurt z owocami, często dodaję musli.
Rano po przyjściu do pracy piję kawę. Około 9:30/10:00 jem śniadanie. Około 13:30/14:00 jem drugie śniadanie. Pracuję do 15:30.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Escherichia ja pracuję od godz 7:00 do 15:00.
O 6:00 jem śniadanie w domu, w pracy coś zjem o 8:00 potem przeważnie koło 12:00. I jak czegoś nie zjem koło 14:00 to w domu jem dopiero o 16:00 i to już jest moja zguba.
O 6:00 jem śniadanie w domu, w pracy coś zjem o 8:00 potem przeważnie koło 12:00. I jak czegoś nie zjem koło 14:00 to w domu jem dopiero o 16:00 i to już jest moja zguba.
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości