Moja walka o lepszą sylwetkę

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5539
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 02 maja 2021, 12:36

Możecie polecić dobry ujędrniający krem/balsam/masło?
Biorę się porządnie za ujędrnianie ciała. Szczotkowanie na sucho (tym razem systematycznie 🙆 ), body wrapping (właśnie leżę pod kocem owinięta folią).. potrzebuję czegoś na rano, kiedy nie mam czasu..

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5539
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 03 maja 2021, 8:55

Od 01.04. spadło 2,8kg 😊 Można uznać kwiecień za udany 😃 Dzisiaj mijają 4msc na diecie.. -13,1 kg 😍

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15995
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 03 maja 2021, 8:57

Escherichia pisze:
03 maja 2021, 8:55
Od 01.04. spadło 2,8kg 😊 Można uznać kwiecień za udany 😃 Dzisiaj mijają 4msc na diecie.. -13,1 kg 😍
super!
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19534
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiowa » 03 maja 2021, 9:35

Escherichia, brawo!

Misiaq, super, to ładny wynik!
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5539
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 03 maja 2021, 9:48

Misiaq, na początku odstawiłam słodycze, słodkie napoje i pieczywo, bo wiedziałam, że tu muszę zadziałać na zasadzie zakazu, bo inaczej nie skończę na jednym batonie/szklance Coca-coli. Aktualnie jem słodycze (nie ciągnie mnie jakoś specjalnie, ale jak już to sobie nie odmawiam), z gazowych piję Sprite, kiedy drinkuję. Pieczywo zamieniłam na Wasę z błonnikiem i tego się trzynam, bardziej mi smakuje i się najadam.
Najważniejszą rzeczą było obliczenie deficytu. I tego się trzynam. Drugą u mnie bardzo ważną rzeczą była duża ilość białka w diecie - średnio dziennie spożywam 130g białka. No i woda - minimum 3l, ale tu bywa różnie, mam lepsze i gorsze okresy.
Aktualnie jem wszystko na co mam ochotę. Makarony, czekoladę, sery, frytki.. dbam jedynie, aby nie przekroczyć deficytu i nie zejść poniżej 110g białka. Na różnego rodzaju "imprezach" nie odmawiam sobie alkoholu, ciasta, ale z tyłu głowy mam "jedz, ale się nie obżeraj" 😉 I chyba tyle. Deficyt, białko, woda 😉

Misiaq, gratuluję spadku! 💪

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15995
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 03 maja 2021, 17:52

Escherichia przypomnij jakie jest twoje CPM i ile obcięłaś?
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5539
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 03 maja 2021, 17:57

Aktualnie 2200 jem 1700

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15995
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 03 maja 2021, 18:09

Czyli podobnie do mnie.
Wracam od poniedziałku do pudełek, bo nie potrafię się sama przypilnować 🤦‍♀️
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5539
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 03 maja 2021, 18:22

Mi bardzo pomaga planowanie posiłków z jednodniowym wyprzedzeniem.
Układam na Fitatu jadłospis na cały dzień i staram się go trzymać. Wtedy wiem, jak nakładać obiad, jak rozplanować kalorie na cały dzień, żeby nie chodzić głodna

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15995
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 03 maja 2021, 18:37

Escherichia też tak robiłam, ale od pewnego czasu mam lenia i przygotowanie posiłków do pracy kończy się przeważnie "gotowcami" (bułka z szynką i serem, jogurt, owoce) a potem zjadam normalny obiad bo mnie ssie 🤦‍♀️
Dobrze że waga stoi...
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15995
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 03 maja 2021, 18:43

Dziś dla odmiany pilnuję picia wody. Udało mi się wypić 2 litry i mam wrażenie, że non stop siedzę w toalecie...
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5539
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 03 maja 2021, 18:50

Ja do pracy nigdy niczego nie robię.
Kupuję w sklepie po drodze na cały tydzień serki wiejskie, twaróg, jogurt naturalny, owoce, szynkę, camembert, avocado, ogórek, pomidory, rzodkiewkę.
Na śniadania jem Wasę z w/wym. rzeczami. Na drugie śniadania(nie zawsze mam czas) jem jogurt z owocami, często dodaję musli.

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5539
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 03 maja 2021, 19:30

W ogóle zaczynam się obawiać urlopu. Rok temu po urlopie rzuciłam dietę 🤦🏻‍♀️ No i na bank jedzenie będzie wyglądać inaczej. Biorę buty do biegania, legginsy i koszulki sportowe.
W tym tygodniu mam zamiar zacząć powoli truchtać, aby się rozkręcić do urlopu..

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5539
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 03 maja 2021, 19:35

Misiaq pisze:
03 maja 2021, 19:28
Escherichia pisze:
03 maja 2021, 18:50
Ja do pracy nigdy niczego nie robię.
Kupuję w sklepie po drodze na cały tydzień serki wiejskie, twaróg, jogurt naturalny, owoce, szynkę, camembert, avocado, ogórek, pomidory, rzodkiewkę.
Na śniadania jem Wasę z w/wym. rzeczami. Na drugie śniadania(nie zawsze mam czas) jem jogurt z owocami, często dodaję musli.
Obiad w domu?
Tak.

Rano po przyjściu do pracy piję kawę. Około 9:30/10:00 jem śniadanie. Około 13:30/14:00 jem drugie śniadanie. Pracuję do 15:30.

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15995
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 03 maja 2021, 19:52

Escherichia ja pracuję od godz 7:00 do 15:00.
O 6:00 jem śniadanie w domu, w pracy coś zjem o 8:00 potem przeważnie koło 12:00. I jak czegoś nie zjem koło 14:00 to w domu jem dopiero o 16:00 i to już jest moja zguba.
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości