Nie czuję głodu. Przez pierwszy tydzień przy zmianie czułam różnicę, teraz się przyzwyczaiłam.
Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Bez zmian porównując z tym co było przy 1500 kcal. Nie słodzę więcej niż słodziłam. 2 łyżeczki do kubka.
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Miałam już dwa podejścia i niestety... To silniejsze ode mnie
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja choć tyle dobrze, że nie słodzę kawy ani herbaty. Ale kawa musi być z mlekiem. Próbowałam się przerzucić na roślinne, ale mi nie podchodzi, nawet z migdałowym. Musi być krowie...
A i zauważyłam, że bez % dużo lepiej mi się śpi i nie mam głupich snów.
A i zauważyłam, że bez % dużo lepiej mi się śpi i nie mam głupich snów.
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Lisbeth, ile tych kubków herbaty? Dwie łyżeczki cukru to 40kcal. Polecam ten słodzik. W mojej ocenie nie zmienia smaku herbaty/kawy. Za to stevia już bardzo mi kasztani smak. Erytrytolem co prawda nie słodzę gorących napojów, ale myślę, że też może spasować, bo w wypiekach nie czuję dziwnego posmaku.
Ile tego alkoholu? Jedno piwo? 2 lampki wina? Jeśli chodzi o piwo, znajdź dobre bezalkoholowe.. Ma o połowę mniej kalorii
Ja doliczam nawet mleko do kawy.. przy 2-3 kawach (bez cukru) dziennie to nawet 40-60kcal. I niby nic, ale jak się doda właśnie taką herbatę z cukrem i np. dwie kawki też z cukrem to robi się na niczym nagle 160kcal..
Ile tego alkoholu? Jedno piwo? 2 lampki wina? Jeśli chodzi o piwo, znajdź dobre bezalkoholowe.. Ma o połowę mniej kalorii
Ja doliczam nawet mleko do kawy.. przy 2-3 kawach (bez cukru) dziennie to nawet 40-60kcal. I niby nic, ale jak się doda właśnie taką herbatę z cukrem i np. dwie kawki też z cukrem to robi się na niczym nagle 160kcal..
- Załączniki
-
- PSX_20220130_151020.jpg (185.12 KiB) Przejrzano 2195 razy
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja każdemu będę polecać ważenie produktów spożywczych i wpisywanie w apkę. Myślę, że spora część osób na diecie błędnie ocenia spożywane przez siebie kalorie. Ja byłam pewna, że nakładam 30g sera, a okazywało się, że jest 42g.. A ile takich pomyłek można zrobić w ciągu dnia?
Uważam, że kluczem do sukcesu jest skrupulatne liczenie, na oko się często nie da.
Uważam, że kluczem do sukcesu jest skrupulatne liczenie, na oko się często nie da.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiaq, rozumiem, ja mam odruch wymiotny na myśl o herbacie z cukrem co nie zmienia faktu, że byś się do tego przyzwyczaiła po kilku dniach, jakbyś spróbowała
Escherichia, ale jaki jest sens w piciu bezalkoholowego piwa
Ja przestałam używać mleka do kawy już zupełnie. Z alkoholi piję tylko białe wytrawne wino/prosecco (no dobra, czasem gin z tonikiem bez cukru albo whisky bez niczego). Piwo mi nigdy dobrze nie robiło przy moich cukrowych sprawach, więc może to i lepiej.
Ja mam taką teorię graniczącą z pewnością, że oni w tych cateringach bardzo zgrubnie szacują te kalorie, niestety. I to raczej zaniżają.
Escherichia, ale jaki jest sens w piciu bezalkoholowego piwa
Ja przestałam używać mleka do kawy już zupełnie. Z alkoholi piję tylko białe wytrawne wino/prosecco (no dobra, czasem gin z tonikiem bez cukru albo whisky bez niczego). Piwo mi nigdy dobrze nie robiło przy moich cukrowych sprawach, więc może to i lepiej.
Ja mam taką teorię graniczącą z pewnością, że oni w tych cateringach bardzo zgrubnie szacują te kalorie, niestety. I to raczej zaniżają.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Nie niszczy mojego świata!
Ja wierzyłam w kalorie w pudełkach!
Ja wierzyłam w kalorie w pudełkach!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiaq, a chudłaś? Ja jadłam pudełka i nic nie chudłam. Teraz sama liczę i chudnę (powoli bo powoli, ale konsekwentnie)
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Przecie wiesz że nie
Ale szukałam innej przyczyny.
A i chyba nie pisałam Wam o tym, miałam konsultacje z dietetyczką. I w sumie nic z tego nie wyszło, po za tym, że zaproponowała mi swoją dietę za miliony. I jeszcze musiałabym się zwolnić z roboty żeby mieć czas robić te 5 posiłków
Mała a jak Twoja dieta?
Miałaś taką od dietetyka, dobrze kojarzę.
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ano taki, że jak jest się na diecie, a nie potrafi się zrezygnować z rytuału "wieczorek z piwerkiem", to warto przestawić się na to o połowę mniejszej kaloryce Wydaje mi się, że są osoby, które pijąc jedno piwo wieczorem nie są uzależnione od alkoholu w takim stopniu jak od atmosfery, która jest w trakcie picia tego piwka.. Według mnie warto spróbować takie rozwiązanie, kto wie, może właśnie chodzi o poczucie tego chillu, a nie o te śmieszne ilości procentów w jednej butelce
Też tak podejrzewam.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Escherichia, to tak z przymrużeniem oka pisałam co nie zmienia faktu, że kompletnie się z Tobą nie zgadzam, ale być może istnieją osoby, dla których atmosfera jest ważniejsza od alkoholu i wtedy faktycznie może to działać
Misiaq, no czyli dobrze wydane pieniądze
Misiaq, no czyli dobrze wydane pieniądze
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja tak piję alkohol W domu nigdy, w towarzystwie wypiję (czasem sięgam po bezalko, bo czuję, że alkoholowe byłoby już o jedno za dużo, a nie potrafię siedzieć później bez lub z colą, kiedy inni jeszcze piją). To samo mam z papierosami. Palę tylko na imprezach. Jak nikt nie pali, ja również nie sięgam po papierosa. Także ta.. piję dla atmosfery, nie samego alkoholu
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
ja właśnie ważę wszystko i wpisuje co ile g ma. Trochę to upierdliwe mi się wydawało na początku, ale teraz już się przyzwyczaiłam i jest spoko.Escherichia pisze: ↑30 sty 2022, 15:31Ja każdemu będę polecać ważenie produktów spożywczych i wpisywanie w apkę. Myślę, że spora część osób na diecie błędnie ocenia spożywane przez siebie kalorie. Ja byłam pewna, że nakładam 30g sera, a okazywało się, że jest 42g.. A ile takich pomyłek można zrobić w ciągu dnia?
Uważam, że kluczem do sukcesu jest skrupulatne liczenie, na oko się często nie da.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: asieka i 26 gości