Moja walka o lepszą sylwetkę

Awatar użytkownika
nuuutella
Posty: 10794
Rejestracja: 27 maja 2017, 6:29

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: nuuutella » 10 sty 2024, 8:45

Ale metabolizm zwalnia od razu? Nie jest tak zr musi upłynąć jakiś okres czasu?

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 23434
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiaq » 10 sty 2024, 8:50

Mnie jeszcze interesuje (bardziej teoretycznie, bo praktycznie mi to nie grozi), kiedy następuje to zwolnienie metabolizmu, przy jakich wartościach deficytu kalorycznego poniżej "swojego" progu?

Necia
Posty: 20464
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 10 sty 2024, 9:08

Te wartości dla każdego będą inne, ale to spowolnienie jest logiczne, jeśli nie mam energii to muszę zwolnić pracę i racjonować jej użycie. Jeśli widzę, że ciężkie czasy, bo mało energii to trzeba magazynować.
Dlatego pewnie wszystkie diety cud, dukany, posty dąbrowskiej i inne wymysły są skuteczne, ale krótkofalowo i wywołują jojo jak stąd do kosmosu. I wiadomo ważna jest jakość tych kalorii, bo można spożywać 1000 kcal dziennie, ale w postaci białych buł, żółtego sera i czegoś słodkiego, to wtedy te kcal są wiadomo jakie.
Po tygodniu "diety" stwierdzam jedno, rzeczywiście chyba jednak za dużo jadłam, nie jakoś dramatycznie, ale jednak drobne błędy i już deficytu nie było. No i nie oszukujmy się, 37 lat na karku za chwilę, to już i nie tak łatwo schudnąć.
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 23434
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiaq » 10 sty 2024, 9:44

To jest dla mnie jasne, ale przy ekstremalnych sytuacjach, takich na prawdę długotrwałych głodówkach. A nie w sytuacji gdy ktoś, po raz kolejny podaję ten przykład, ma deficyt na 1500 kalorii, a zjada 1300.

Przy liczeniu kalorii bardzo łatwo się pomylić, nie doszacowac. A już na prawdę zgubne jest dojadanie po dzieciach.

Awatar użytkownika
nuuutella
Posty: 10794
Rejestracja: 27 maja 2017, 6:29

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: nuuutella » 10 sty 2024, 9:53

No właśnie mnie ciekawi ile trzeba niedojadac żeby metabolizm zwolnił.

Weszłam na różne strony, jedne mi pkazuja ze mam deficyt przy 1300 inne 1500, jedna pokazała 1700. W każdym kalkulatorze wpisuje te same wartości

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 23434
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiaq » 10 sty 2024, 9:56

nuuutella pisze:
10 sty 2024, 9:53
Weszłam na różne strony, jedne mi pkazuja ze mam deficyt przy 1300 inne 1500, jedna pokazała 1700. W każdym kalkulatorze wpisuje te same wartości
Ja bym wybrała 1700🤣

Mi wychodziły bardzo podobne wartości.

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19426
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiowa » 10 sty 2024, 10:02

Ja najładniej chudnę przy max 1500kcal ale gdy mam dzień treningowy, to dorzucam więcej. Wolę wolniej chudnac i utrzymać ten efekt, niż się głodzić i szybko schudnąć.
U mnie to wygląda tak, że jak pilnuję kcal, to ładnie chudnę, potem odstawiam liczenie, bo wydaje mi się, że kontroluję sytuację i po jakimś czasie pozwalam sobie na coraz więcej.
Lubię to uczucie pełnego brzuszka i to jest u mnie zgubne ale z czasem idzie się przyzwyczaić do mniejszych porcji.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
nuuutella
Posty: 10794
Rejestracja: 27 maja 2017, 6:29

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: nuuutella » 10 sty 2024, 10:18

Misiaq pisze:
10 sty 2024, 9:56
nuuutella pisze:
10 sty 2024, 9:53
Weszłam na różne strony, jedne mi pkazuja ze mam deficyt przy 1300 inne 1500, jedna pokazała 1700. W każdym kalkulatorze wpisuje te same wartości
Ja bym wybrała 1700🤣

Mi wychodziły bardzo podobne wartości.
:lol:

farazi
Posty: 9827
Rejestracja: 28 maja 2017, 6:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: farazi » 10 sty 2024, 13:36

nuuutella pisze:
10 sty 2024, 9:53
Weszłam na różne strony, jedne mi pkazuja ze mam deficyt przy 1300 inne 1500, jedna pokazała 1700. W każdym kalkulatorze wpisuje te same wartości
Kalkulatory nie uwzględniają procentowego rozkładu mięśni/tluszczu/kosci w organizmie.

Taki przykład: między dwoma ważeniami zaczęłam trochę ćwiczyć kardio. Waga spadła o około kilogram, spaliłam trochę tłuszczu, przyrosły lekko mięśnie, gdzieś tam jeszcze w grę wchodziło nawodnienie, a moje zapotrzebowanie kaloryczne wzrosło :) mimo, że obiektywnie schudłam.
Inna sprawa to dokładność pomiarów takiej wagi ;)
Tak więc wydaje mi się, że nie dostaniecie odpowiedzi na pytanie ”gdzie jest ten punkt, gdy metabolizm zwalnia”. Za dużo zmiennych.
Ale z ciekawości zapytam przy okazji kolejnej wizyty.

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 23434
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiaq » 10 sty 2024, 14:31

Misiowa pisze:
10 sty 2024, 10:02
z czasem idzie się przyzwyczaić do mniejszych porcji.
Czekam na to!

Farazi wiem, że tego nie da się określić z matematyczną dokładnością, ale mi się po prostu wydaje, że to są sytuacje skrajne, a nie przypadki osób, które np. mało jedzą, bo są zaganiane albo mają taki "system" że dwa posiłki dziennie.

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21529
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Ruby » 10 sty 2024, 15:20

Misiaq, ja jem tylko 2-3 posilki dziennie, bo wole zjesc niz skubac, ale zwrqcqm uwage na to, zeby miescic sie w deficycie, zeby bylo odpowiednio duzo bialka, zeby wefle jakies w tym tez byly, no i ogolnie zeby to cos odzywczego bylo, a nie zeby tylko sie zapchac... u mnie 5 posilkow nie zdaje egzaminu bo ja nie mam czasu zeby przyvotowywac tysiqc posilkow i do tego bardziej mnie kusilo do podjadania, a tak rano shake, praca, tam mnie nie kusi, bo mam czyms innym glowe zajeta, zjem porzadny obiad, a pozniej kolacje... w miedzyczasie wypije jeszcze jednego ale wodnegi shake ale tu to tylko 105kcal na pol litra a duzo bialka... no i wiqdomo jakas kawa pomiedzy wpada
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

Necia
Posty: 20464
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 10 sty 2024, 17:42

U nas mąż jest ostatni przed śmietnikiem 🤣 ja nie dojadam nigdy po dzieciach.
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19426
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiowa » 10 sty 2024, 18:50

Necia pisze:U nas mąż jest ostatni przed śmietnikiem ja nie dojadam nigdy po dzieciach.
U nas też
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21529
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Ruby » 10 sty 2024, 18:57

To ja zgubnie dojadalam czesto po dzieciach🙈 teraz juz tego nie robie😅
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19426
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiowa » 10 sty 2024, 20:52

A jeszcze co do posiłków i białka, to ja używam tego. Dla mnie nie jest jakoś mega słodkie ale ja nie lubię np owocowych. Lubię wanilię, czekoladę (ale ona nie do wszystkiego mi pasuje) i ciasteczkową.
Na śniadanie do pracy robię owsiankę nocną w różnych wariantach i wrzucam sobie do niej miarkę odżywki.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 10 gości