O to, to...nuuutella pisze: ↑10 lut 2024, 9:51Moje spostrzeżenie jeśli chodzi o współżycie "po latach": jeśli jest dobrze w życiu, to jest dobrze w łóżku. Jak się czuje wsparcie, jest się RAZEM, ma się do siebie zaufanie to będzie grało. A jeśli na codzień jest kwas, nagromadzony żal i samotność to żadne fikusne stroje, zabawki ani inne cuda na kiju tego nie naprawia.
Nawet przyklad taki, ze np wedlug mojego meza to ja sie czepiam, ja wymyslam, ja mqrudze i ogolnie to on nie wie o co mi chodzi itp, wedlug niego jest wszystko fantastycznie, wiec on moglby co chwile jakby mial taka opcje...
Wedlug mnie wiadomo jak to wszystko wyglada i jestem naprawde krotko przed decyzja o rozstaniu, wiec dla mnie nawet miesiace bez nie robi zadnej roznicy i nie czuje potrzeby...
Jak Nutella napisala, jak ogolnie jest byle jak, to i w lozku nie ma sie co fajerwerków spodziewac