Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
No dramat jest, po prostu dramat. Kolejny rok zaczynam znowu od motto przewodniego mojego życia (shattered ), "co se schudnę, to se przytyję". Więc kolejna próba -- na razie plan delikatny, tzn. więcej pić wody, mniej alko (mam nadzieję że naprawdę ograniczę do sporadycznych sytuacji), regularne posiłki i brak śmieciowego żarcia w międzyczasie. Plus ćwiczenia. No i zobaczymy, czy coś rusza.
Ktoś jeszcze się odchudza od Nowego Roku?
Ktoś jeszcze się odchudza od Nowego Roku?
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna, ja tyz U mnie nic nie przybyło przez te święta i sylwestra, to plus, a raczej już to zgubiłam, bo przez ostatnie trzy dni mało jadłam, bo nie mam apetytu.
Ja ciągle mam jeden cel, wracam z dieta, siłownia jak tylko wyzdrowieje. Damy radę.
Ja ciągle mam jeden cel, wracam z dieta, siłownia jak tylko wyzdrowieje. Damy radę.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Oczywiście, ze możecie na mnie liczyć jestem taką orką, ze nawet nie wchodzę na wagę bo sie boje, wejde za jakieś dwa tygodnie jak już zacznę się mieścić w moje najszersze spodnie
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
efryna na mnie możesz liczyć. Tyle muszę zrzucić, że długo tu posiedzę
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Spooko dziewczyny, przede mną dokładnie 25,5 kg. Niech no ja tylko wyjdę z tego przeziębienia!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
szladus przede mną 24 kg (kocham święta )
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Lisbeth, to pjona
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja mam dychę. Ale płakać mi się chce, jak widzę, co znowu ze sobą zrobiłam. Jestem skazana na ten wątek na wieki.
Ale wczoraj dzień dietowo udany, może dzisiaj zacisnę ()() i coś pocwiczę
Ale wczoraj dzień dietowo udany, może dzisiaj zacisnę ()() i coś pocwiczę
- mała_czarna
- Posty: 18933
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Piona. Dieta mi się skończyła przed świętami. Teraz zamrażarka pełna jedzenia od rodziców wiec trzeba jakiś wyjadac te zapasy. Z resztą posiłków fajnie by było się trzymac.efryna pisze:-- na razie plan delikatny, tzn. więcej pić wody, mniej alko (mam nadzieję że naprawdę ograniczę do sporadycznych sytuacji), regularne posiłki i brak śmieciowego żarcia w międzyczasie.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Nie chudnijcie za szybko zeby jeszcze ktos byl jak wieloryb dotrze
20.07.2015 - 10tc
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
- mała_czarna
- Posty: 18933
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ruby ja tu wracam tak często, że na pewno się spotkamy
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
mała_czarna - piona!
shattered, to skąd ta smutna minka?
ja na razie się nie zebrałam do ćwiczeń, ale dietowo na razie dobrze i jeszcze bez pierwszych oznak kryzysu (po co mi to wszystko buuu), zwłaszcza, że na razie z mężnym się odchudzamy i to on robi posiłki (chyba bardzo się starając, żeby mnie nie zniechęcić)
shattered, to skąd ta smutna minka?
ja na razie się nie zebrałam do ćwiczeń, ale dietowo na razie dobrze i jeszcze bez pierwszych oznak kryzysu (po co mi to wszystko buuu), zwłaszcza, że na razie z mężnym się odchudzamy i to on robi posiłki (chyba bardzo się starając, żeby mnie nie zniechęcić)
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Znakomicie! Dzięki wielkie za sprawdzone porady w tym obszarze temtycznym Z całą pewnością mi się one przydadzą:)
Zwycięstwo – zwycięstwo za każdą cenę, wszystko jedno jak długa i ciężka miałaby być do niego droga.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Uwaga, wracam!
W związku z tym, że przytyłam 2 kg i zaczynam już czuć się źle, postanowiłam coś ze sobą zrobić. Zaczęłam ćwiczyć i od jutra powoli wracam do zdrowych nawyków. W tygodniu zamierzam pojechać na próbę na siłownię, bo muszę się ujędrnić, a ćwiczenia w domu idą słabo.
Chciałabym zejść do 54, obecnie mam 59.
Jednak najbardziej zależy mi na poprawieniu sylwetki, bo obecnie to wstyd byłoby iść na plażę, czy założyć spodenki.
W związku z tym, że przytyłam 2 kg i zaczynam już czuć się źle, postanowiłam coś ze sobą zrobić. Zaczęłam ćwiczyć i od jutra powoli wracam do zdrowych nawyków. W tygodniu zamierzam pojechać na próbę na siłownię, bo muszę się ujędrnić, a ćwiczenia w domu idą słabo.
Chciałabym zejść do 54, obecnie mam 59.
Jednak najbardziej zależy mi na poprawieniu sylwetki, bo obecnie to wstyd byłoby iść na plażę, czy założyć spodenki.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości