to ja tak mam od niedzieli

przeczytałam "wino i ser" i przez mikrosekundę byłam najszczęśliwsza na świecie

co sie dzieje w jej głowie?

kiedy zaczęłaś? To pewnie mięsnie


Joł. Ja jedzeniowo sie trzymam a raczej trzymałam bo cały dzień mi się "coś" chce i pewnie zaraz zjem ciastko. Ćwiczyć nie ćwiczę, pije wino więc to chyba wystarczy? No ale muszę sie pochwalić, że wczoraj była koleżanka wieczorem, otworzyłam czipsy i nie zjadłam ANI jednego- a wiecie, że niczego tak nie kocham jak cziperków.