Ile kosztuje życie...

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16583
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Sofii » 26 lut 2018, 17:11

Alexia, mój spoza listy tylko alkohol kupuje

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19421
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Misiowa » 26 lut 2018, 17:27

Ja mojego męża nie mogę wysłać samego na zakupy, bo połowy nie kupuje. Nie pomaga lista, bo zawsze jest "tego nie było"
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
nuuutella
Posty: 10763
Rejestracja: 27 maja 2017, 6:29

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: nuuutella » 26 lut 2018, 17:28

lisbeth87 pisze:
26 lut 2018, 16:35
nuuutella to mało wydajecie. Mięso jecie?
My wydajemy 150-250 zł, ale warzywa czy owoce to może 1/4 z tej sumy.
Aa mięsa nie ma na tygodniowych zakupach (pewnie stąd ta suma :/). U męża w pracy dostajemy miesięczne talony na zakupy, ok 300zl. Przy firmie mają sklep spozywczy, gdzie mieso jest zawsze swieze i dobre- kupujemy tam na cały miesiąc i mrozimy. W tym tez wedliny.
Alexia pisze:
26 lut 2018, 16:51


nutella To samo sobie wczoraj pomyślałam marze już o pachnących warzywach,zieleninie z ogródka ..bób jezusie co ja bym dała teraz za ten świeży bób :D
Ja w tym roku będę chyba polegać na teściowej ogródku, bo swojego przy niemowlaku chyba nie posadze.

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Mimezja » 26 lut 2018, 17:32

O mój jak robi zakupy to albo co chwile dzwoni zapytać na ktorej polce w ktorej alejce ma czego szukać albo nie patrzy na ceny tylko bierze co pierwsze zobaczy i nie ma mowy o oszczędności. Wole jak zostanie z dziećmi a ja kupię sama

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16583
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Sofii » 26 lut 2018, 17:33

Ooo to mój już jest wyszkolony

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21508
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Ruby » 26 lut 2018, 19:09

Alexia to jakbys o moim pisala😂 jeszcze zadowolony ze taka czy inna pierdole kupil...
Tak samo ma czasem manie kupowania tysiaca rzeczy bo ma na cos w sklepie ochote i co druga polka to na cos innego a pozniej nie ma komu zjesc... jak z nim jestem to go stopuje chociaz troche...
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16583
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Sofii » 26 lut 2018, 19:17

Mój też miał taki moment, natomiast kilka razy dostał opr i teraz trzyma się listy. Jeżeli trafi na jakąś promocję czegoś co kupujemy, to dzwoni.

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Mimezja » 26 lut 2018, 19:55

To jeszcze podam przyklad paradoksu zakupow mojego meza. Kazalam kupuc wedlinę. Jak ja kupuję to biore 2 czy 3 rodzaje po kilka dag, moj mąż kupil tygodniowy zapas jednego rodzaju, na koniec sam mial dosc tego samego na kanapkach ale z całą pewnością przy kolejnych wymuszonyc zakupach zrobi to samo

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19421
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Misiowa » 26 lut 2018, 20:17

Mimezja, ale chociaż kupił taką, którą wszyscy lubicie? B S. jak idzie sam do rzeźnika, to kupuje tylko to co jemu smakuje. Ja biorę zawsze z indyka dla B, dla mnie suszoną a mąż najczęściej jakieś surowe albo salami, których my z młodym nie ruszamy.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Itzal
Posty: 16955
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:04

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Itzal » 26 lut 2018, 20:20

Sofii pisze:Ooo to mój już jest wyszkolony
moj tez bo to on zakupy robi ja jak wejde do sklepu to jak dziecko we mgle
ObrazekObrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
nuuutella
Posty: 10763
Rejestracja: 27 maja 2017, 6:29

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: nuuutella » 26 lut 2018, 20:28

Ruby pisze:
26 lut 2018, 19:09
Alexia to jakbys o moim pisala😂 jeszcze zadowolony ze taka czy inna pierdole kupil...
Tak samo ma czasem manie kupowania tysiaca rzeczy bo ma na cos w sklepie ochote i co druga polka to na cos innego a pozniej nie ma komu zjesc... jak z nim jestem to go stopuje chociaz troche...
Wstyd się przyznać ale ja sama często ulegną zachciankom w sklepie. Obiady planuje między półkami:P

Zakupy zazwyczaj robię sama albo z mężem i sama jestem ciekawa jak będzie, gdy po porodzie będzie je robił sam ;)

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16583
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Sofii » 26 lut 2018, 20:33

U nas właśnie mąż trzyma się listy, natomiast ja zawsze w sklepie nagle dostaje olśnienia, że tyle rzeczy by mi się przydało.
My robimy takie ogólne zakupy w większych supermarketach, a przeważnie i tak co 2 dzień w naszym wiejskim sklepie kupujemy pieczywo, a w dino owoce i warzywa.

Awatar użytkownika
Yenna
Posty: 4935
Rejestracja: 12 cze 2017, 6:46
Lokalizacja: Miasto doznań

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Yenna » 26 lut 2018, 20:39

My raczej zakupy z listy robimy, chociaż P ma dziecięce zagrywki i podrzuca, jak nie patrzę, butelkę czegoś gazowanego, paczkę czegoś słodkiego ;)
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21508
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Ruby » 26 lut 2018, 20:42

Mimezja mowisz ze kolejny raz znow kupi jeden rodzaj?

Misiowa to noj znow potrafi kilka rodzajów kupic ale co z tego jak czesto to czego nie jem a surowizne ze kupi to moze raz do roku by mi sie przytrafilo (u nas w domu to ja jestem ta na surownizne wszelkie szwardzwaldzkie poledwice lososiowe boczek wole surowy jakies frankfuterki tez surowe wszelkie metki cebulowe itp)
(Po napisaniu tego sobie uswiadomilam czemu mam teraz problem z jedzeniem i glownym bohaterem jest teraz u mnie ser😂)

Nutella jak to sa na obiad zachcuanki to spoko zrobimy cos na co mu zachcianka przyszla a inne rzeczy sie zamrozi i w innym czasie...
Ale on ma czesto zachcianki typu oliwki z feta do tego papryka z jakas feta albo jakies krewetki w jakims tam sosie czy salatka dziwna itp... i zeby kupil troszke to ok a on nakupi roznych tego typu rzeczy z 4 rozne rodzaje pelne pojemniczni a.pozniej to lezy bo ile sie tego zje... a ja oliwek nie ruszam papryke zalezy jaka krewetki zaleznie od tego jak sa zrobione w sensie od.smaku zalewy zalezy bo kocham najbardziej zwykle grillowane bez niczego...
Albo nakupi z 3 rodzaje pieczywa w wiekszych ilosciach bo ma na to i tamto ochote a w finale zje z tego np 2 bulki ja jedna... jak mam miejsce to mroze ale malo kiedy mam miejsce...
Albo owocow tysiac kupi w tym jakies jakuch nie jem za czesto o za wiele (np swiezy ananas) a potem lezy to tydzien czy dluzej i czeka az mu smak przyjdzie znow
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

mozilla
Posty: 1495
Rejestracja: 27 maja 2017, 16:12

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: mozilla » 26 lut 2018, 21:43

OOOO...temat na tapecie....faceci w sklepie🤣🤣🤣

To ja jestem ta malo oszczedna z naszej dwojki. Potrafie/potrafilam bo sie oduczam.. byc codziennie w Tesco lub w Biedronce. Moja zguba to moja znajoma która jest taka jak ja🤣
I np. Ona jest w Tesco i jest fajna promocja na cos i juz dzwoni czy nie potrzebuję...ja robie to samo😐
Teraz sie oduczamy tego bo kasy za duzo nam ubywalo😐

Za to maz nie kupuje mi polowy rzeczy z listy😐
Obrazek
Obrazek

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości